Czesi coraz chętniej robią zakupy w sklepach w Polsce. Przyciągają ich przede wszystkim atrakcyjne ceny podstawowych produktów spożywczych. Nie podoba im się jednak jedna rzecz – sposób, w jaki inni Czesi robią zakupy w polskich dyskontach. „Wstydzę się za nich” – powiedziała jedna z oburzonych Czeszek.
/123RF/PICSEL
Reklama
Czesi chętnie robią zakupy w przygranicznych sklepach w Polsce. Na zakupy do Polski jeździ 21 proc. Czechów, a 10 proc. z nich robi to każdego tygodnia – wynika z badania AkčníCeny.cz. 68 proc. ankietowanych przyznaje, że kuszą ich niskie ceny podstawowych produktów spożywczych, a koszyk z zakupami zrobionymi w Polsce potrafi być nawet o 30 proc. tańszy niż w czeskich sklepach – donosi czeski dziennik „Mladá Fronta Dnes”.
„Ludzie mają dość wysokich cen w Czechach, więc wolą jeździć po tańsze towary do Polski” – pisał kilka tygodni temu czeski dziennik „Hospodarzske Noviny”. Największe różnice w cenach widoczne są zwłaszcza podczas zakupów pieczywa, nabiału, a także mięsa. Taniej u nas kupią również warzywa i owoce. W Czechach tańsze jest jedynie piwo.
Co piąty Czech robi zakupy w Polsce, jednak jedna rzecz im się nie podoba. „Wstyd mi”
Czesi doceniają nie tylko niższe ceny produktów w polskich sklepach, ale także ich wysoką jakość oraz wysoki standard placówek handlowych po polskiej stronie. Portal next.gazeta.pl zapytał niektórych z nich, czy jest jednak coś, co im się nie podoba w dyskontach w naszym kraju.
Klienci z Czech narzekają na swoich rodaków, którzy według niektórych, nie potrafią się zachować podczas robienia zakupów w Polsce. – Lubię robić zakupy w Polsce, ale to, co robią tam Czesi, jest okropne. Współczuję Polakom i wstydzę się za nasz naród. Mam nadzieję, że z czasem to się zmieni i nasi ludzie będą przyjaźni i mili, jak Polacy – powiedziała portalowi Pavla.
Czesi w sklepach w Polsce mają wykupywać większość asortymentu, przez co często na półkach są spore braki, co też przeszkadza innym Czechom. – Czesi wykupują duże ilości jedzenia lub paliwa, a potem na przykład Polak idzie na zakupy i nie może nic dostać, bo Czesi to wykupią. Często idę na zakupy i chcę tylko np. kilogram piersi z kurczaka, i już ich nie ma, bo Czech przed nami ma pełny wózek – mówi Pavla i dodaje, że „Czesi jadą na zakupy, to nagle potrzebują wszystkiego i to najlepiej pięć razy”.
Zakupowe eldorado dla Czechów wkrótce się skończy?
Zakupowa turystyka obywateli Czech nasiliła się zwłaszcza w ostatnim Czasie – różnice w cenach były coraz bardziej wyraźne. Najnowsze dane o wzroście PKP pokazały, że czeska gospodarka nie była w stanie wrócić do pełnej siły po pandemii COVID-19. W trzecim kwartale 2023 roku czeski Produkt Krajowy Brutto (PKB) zmniejszył się o 0,3 proc. kwartał do kwartału, a w ujęciu rocznym spadł o 0,6 proc. w porównaniu do poprzedniego roku, co jest trzecim z rzędu spadkiem.
Zakupy w Polsce są dla Czechów atrakcyjnie głównie z obowiązującej w Polsce zerowej stawki VAT na żywność, jednak nie wiadomo, czy w przyszłym roku dalej będzie ona obowiązywać. Dokładając do tego wzrost kursu złotego wobec korony, to za kilka miesięcy różnice w cenach mogą być zdecydowanie mniejsze, przez co zainteresowanie Czechów zakupami w Polsce również może spaść. „Korzystniejsze pozostaną tylko ceny wybranych produktów” – napisał czeski dziennik.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News