Nowa ustawa budżetowa przewiduje zwiększone wydatki na obronność i na ochronę zdrowia. Zaplanowano wzrost wynagrodzeń w budżetówce. Jak podaje „Fakt”, „przemycono” tam również podwyżkę, która będzie dotyczyć 2 mln pracujących.
W ustawie budżetowej zawarto podwyżkę średniego wynagrodzenia, co oznacza wzrost składek ZUS (Agencja Wyborcza.pl, Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.pl)
W ustawie budżetowej rząd wskazuje prognozowane przeciętne wynagrodzenie w 2024 roku. Od tej stawki oblicza się składki odprowadzane do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, które płacą osoby zatrudnione na własnych rachunek.
Zobacz także:
Cała prawda o wynagrodzeniach Polaków. Średnia krajowa to mit
Jak podaje „Fakt”, rząd spodziewa się, że przeciętne wynagrodzenie wyniesie 7 tys. 824 zł brutto, co oznacza, że podniósł on własne prognozy. Jeszcze dwa miesiące temu zakładano, że średnia płaca będzie liczyć 7 tys. 794 zł.
„30 zł niby wielkiej różnicy nie robi, jednak rezultat będzie taki, że prowadzący firmy, także te jednoosobowe, oddadzą państwu co najmniej 1 tys. 600 zł miesięcznie więcej w formie składek. To niemal o 200 zł więcej niż obecnie” – czytamy w „Fakcie”.
Zobacz także:
ZUS wysłał pisma. Ruszyły kontrole. "Mamy obowiązek"
Składki odprowadzane do ZUS-u będą w przyszłym roku rekordowo wysokie. Rocznie na ubezpieczenie społeczne zatrudnieni na własny rachunek zapłacą niemal 20 tys. zł. Składka emerytalna wyniesie w 2024 roku 916,35 zł, rentowa 375,55 zł, chorobowa 115,01, wypadkowa 78,40 zł, a na Fundusz Pracy i Fundusz Solidarnościowy 115,01 zł.