Jaskrawy kolor i nienaturalny połysk suszonych moreli lub rodzynek na blacie kuchennym często świadczą o zastosowaniu specjalnej obróbki.
Dwutlenek siarki, znany na etykietach jako środek konserwujący E220, jest stosowany przez producentów w celu rozwiązania wielu problemów technologicznych.
Substancja ta zapobiega ciemnieniu suszonych owoców podczas suszenia i przechowywania, zachowując ich atrakcyjny wygląd. Chroni również produkt przed szkodnikami i pleśnią, znacznie wydłużając jego trwałość.

Jednak u niektórych osób, zwłaszcza chorych na astmę, dwutlenek siarki może powodować reakcje alergiczne i podrażnienie dróg oddechowych.
Niewielka ilość środka konserwującego nie powoduje większych szkód u zdrowej osoby, jednak regularne spożywanie jest niepożądane, informuje korespondent Biełnowosti.
Przetworzone rodzynki można rozpoznać po ich nienaturalnym złotym lub jednolicie żółtym kolorze i błyszczącym połysku.
Taki produkt często wygląda zbyt czysto i perfekcyjnie, pozbawiony naturalnych zanieczyszczeń i różnic w odcieniach.
Naturalne rodzynki, suszone bez użycia chemikaliów, mają ciemniejszy, matowy i nierównomierny kolor – od ciemnobrązowego do prawie czarnego. Mogą być mniej miękkie w dotyku i wyglądać na bardziej pomarszczone niż ich przetworzone odpowiedniki.
Przed spożyciem zaleca się dokładne umycie wszystkich kupionych w sklepie suszonych owoców pod bieżącą wodą. Moczenie ich we wrzącej wodzie przez 15-20 minut pomaga dodatkowo zmniejszyć stężenie potencjalnych substancji chemicznych.
Wybór ciemniejszych, matowo wyglądających suszonych owoców często okazuje się zdrowszy.
Zwróć uwagę na etykiety opakowań, na których renomowani producenci podają informacje o zawartości środków konserwujących.
Na targu możesz poprosić sprzedawcę o okazanie dokumentów potwierdzających jakość i bezpieczeństwo produktów.
Przeczytaj także
- Czego absolutnie nie należy jeść z jogurtem: zapamiętaj to raz na zawsze
- Która „zdrowa” owsianka wywołuje skoki insuliny i utrudnia utratę wagi: Jesz ją każdego ranka