ZUS opublikował swoje wyliczenia. Dłuższa praca się opłaca.

Emeryci Opóźnienie przejścia na emeryturę przekłada się na realny wzrost świadczeń, przypomina ZUS. Każdy dodatkowy rok pracy może zwiększyć emeryturę nawet o 10 procent.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) przypomina, że w Polsce obowiązuje zasada zdefiniowanej składki, co oznacza, że wysokość emerytury zależy od sumy składek wpłaconych w ciągu całego życia zawodowego ubezpieczonego. Obliczenie emerytury polega na prostym dzieleniu: licznikiem jest kwota zwaloryzowanych składek na ubezpieczenie emerytalne, które są naliczane na konto i subkonto ubezpieczonego, oraz zwaloryzowany kapitał początkowy, czyli odtworzona kwota składek na ubezpieczenie emerytalne sprzed 1 stycznia 1999 r. Mianownikiem z kolei jest przeciętne dalsze trwanie życia wyrażone w miesiącach.

„Dla 60-latka każde 100 000 zł zaoszczędzone na koncie w ZUS przekłada się na miesięczną emeryturę w wysokości 375,38 zł. W wieku 65 lat jest to 452,90 zł. Aby otrzymać emeryturę na minimalnym poziomie (1878,91 zł), 60-latek musi zgromadzić nieco ponad 500 000 zł, podczas gdy 65-latek osiągnie ten sam poziom świadczenia, mając o około 80 000 zł mniej kapitału” – wylicza ZUS.

Dłuższa praca się opłaca. Obliczenia ZUS

Urząd podkreśla, że systematyczne wpłacanie środków do ZUS oznacza, że większość zgromadzonych na rachunku i subkoncie środków będzie pochodzić nie ze składek, a z waloryzacji. Kapitał początkowy jest obecnie ponad siedmiokrotnie wyższy niż w 1999 roku.

Dane przedstawione przez instytucję pokazują, że obecnie 60-latek pobiera świadczenia średnio przez 22,2 roku, a 65-latek przez 18,4 roku. To o 18–20 procent dłużej niż w 1999 roku.

– Wydłużenie średniej długości życia oznacza, że przy tej samej wysokości składek emeryci otrzymają o 8–9 proc. niższe świadczenia niż wtedy, gdy ZUS zaczął przyznawać i wypłacać emerytury w nowym systemie – podkreśla ZUS.

Instytucja podkreśla, że wydłużanie aktywności zawodowej powoduje podwyższenie emerytury dzięki trzem czynnikom: dodatkowe składki z pracy powiększają sumę zgromadzonych środków, późniejsza waloryzacja składek pomnaża kapitał emerytalny (w grę wchodzi tu również siła procentu składanego), a przewidywany okres wypłaty emerytury ulega skróceniu, co powoduje podwyższenie wysokości comiesięcznego świadczenia.

– Na ostatnim etapie kariery zawodowej to nie składki, a waloryzacja ma największy wpływ na wysokość przyszłej emerytury – podkreśla ZUS.

Organ wskazuje, że opóźnienie przejścia na emeryturę przekłada się na realny wzrost świadczeń, nawet bez dodatkowych składek i indeksacji. Wynika to z krótszego przewidywanego okresu wypłaty emerytury. Dla 60-latka każdy rok opóźnienia przekłada się na wzrost emerytury o 3,7%, a po pięciu latach – o ponad jedną piątą. Dla 65-latka wzrost ten wynosi 4,1% w ciągu roku i aż 23,4% po pięciu latach.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) zauważa, że liczba pracujących emerytów rośnie z roku na rok. Na koniec 2024 roku pracowało 872 600 emerytów, o 2,2% więcej niż w 2023 roku. W ciągu ostatniej dekady liczba aktywnych zawodowo seniorów wzrosła o ponad połowę, podczas gdy łączna populacja emerytów wzrosła jedynie o jedną czwartą.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *