Orlen złożył pozwy przeciwko byłym członkom zarządu spółki, Danielowi Obajtkowi i Michałowi Rogowi – poinformował PAP w poniedziałek zespół prasowy płockiego koncernu. Spółka domaga się zwrotu pieniędzy, które miały być przeznaczone na cele prywatne np. wizyty w hotelach i restauracjach. Obajtek się broni, składając dwa zawiadomienia do prokuratury.
"Orlen złożył pozwy przeciwko byłym członkom zarządu spółki, Danielowi Obajtkowi i Michałowi Rogowi, a podstawą są zidentyfikowane działania na niekorzyść spółki, poprzez wydatkowanie środków Orlen na cele niezwiązane z pełnioną funkcją" – przekazał zespół prasowy koncernu.
Dodał, że spółka na drodze cywilnej żąda zwrotu środków, które – zgodnie ze zgromadzoną dokumentacją – były przeznaczone na cele prywatne, głównie rozrywkowe.
Co z hotelami, szynką i cygarami?
Daniel Obajtek zaznacza, "w całej kulturze biznesu międzynarodowego" dzieje się tak, że "kupuje się prezenty i gadżety" i podał przykład wschodnich podarków biznesowych.
W przypadku noclegu w luksusowych hotelach ripostował, że "trudno, żeby po kolacji ktoś miał spać na ławce […] Pan prezes Fąfara też nie śpi na ławce". Jak wyjaśnia, to nie on wybierał placówki, w których się zatrzymywał. Podobnie jak Michał Róg. "Proszę z tego nie robić sensacji" – dodawał, zaznaczając, że każda firma przeznacza środku na komunikację i marketing.
Obajtek się broni. Też powiadomi prokuraturę
"Złożyłem dziś dwa wnioski do prokuratury. Pierwszy za działanie na szkodę spółki jeżeli chodzi o Olefiny – obniżenie kapitalizacji spółki i straty na 25 mld zł. Drugi za pomoc w uniknięciu odpowiedzialności związanej z kwestiami firmy konsultingowej pana Sienkiewicza i firm powiązanych z nim" – przekazał podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Obajtek.
Jak przekazał w poniedziałek Obajtek, drugi wniosek dotyczy europosła KO, byłego ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza. W kwietniu ówczesny minister aktywów państwowych Borys Budka (KO) ujawnił, że "w środku kampanii wyborczej w 2023 r." amerykańska firma inwigilowała Sienkiewicza na zlecenie Orlenu. Budka stwierdził wówczas, że było to działanie nielegalne.
Co więcej, jego zdaniem za rządów obecnej koalicji spadła wiarygodność energetycznego giganta. – Jestem po rozmowach z przedstawicielami koncernów międzynarodowych. Chciałbym podkreślić, że wiarygodność Orlenu jest zagrożona i coraz mniej firm chce nawiązywać relacje biznesowe i inwestować w Orlen. Nie można zmieniać strategii co dwa lata. To niszczy zaufanie i stabilność – argumentuje.
Jego zdaniem służby powinny sprawdzić, czy "nie mamy do czynienia z działaniami spekulacyjnymi, ponieważ Orlen stracił już 23 mld zł na wartości rynkowej".
W przypadki projektu Olefiny, to zdaniem byłego prezesa Orlenu "niejednokrotnie powtarzano, ze inwestycja ma kosztować 40 mld zł. To żadna tajemnica".
"Orlen podpisał umowę, zapłacił blisko pół miliona złotych za to, by sporządzić taki krótki raport na temat Bartłomieja Sienkiewicza" – mówił Budka.
Do tej wypowiedzi odnosił się Obajtek, twierdząc, że wspomniany raport dotyczył "sprawdzania powiązań z obcymi wpływami, między innymi jeśli chodzi o zakup rosyjskiej ropy oraz ochrony interesu Orlenu jako spółki". Według niego, z raportu wynika, że "to firmy związane Sienkiewiczem otrzymywały z Orlenu i PGNiG kilkumilionowe wynagrodzenia między innymi za konsulting w sprawie zakupu rosyjskiej ropy i gazu".
Fundacja rodzinna Obajtka puchnie. "Tak ucieka z majątkiem"
Przetasowania w księgach wieczystych ruszyły, kiedy były prezes Orlenu, a obecnie europoseł Daniel Obajtek dowiedział się, że koncern paliwowy może dochodzić roszczeń za szkody dokonane za czasów poprzedniego zarządu. I tak leci zmiana za zmianą w rubryce "właściciel".
WIĘCEJ…
Szczegóły pozwu Orlenu przeciwko Obajtkowi
"Ze zgromadzonych materiałów wynika, że Daniel Obajtek na koszt Orlen wielokrotnie spędzał wakacje w luksusowym hotelu w Łebie, korzystał z zabiegów medycyny estetycznej, czy kupował kieliszki i inne luksusowe przedmioty. Na ten cel przeznaczył niemal 160 tysięcy zł" – dodano.
Michał Róg miała zaś – jak poinformował zespół prasowy Orlenu – służbową kartą opłacać zakupy luksusowych serów, szynki, cygar czy spotkania w "wyszukanych lokalach gastronomicznych".
"Łącznie wydał w nieuprawniony sposób ponad 600 tys. zł, a jednorazowe wizyty w restauracjach kosztowały nawet ponad 5 tys. zł. Zidentyfikowano też transakcje w sklepach z cygarami o wartości przekraczającej 11 tys. zł jednorazowo" – wskazano.
Służby prasowe Orlenu przypomniały, że zgodnie z decyzją Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia, koncern może domagać się odszkodowań od 13 byłych członków zarządu.
Grupa Orlen to multienergetyczny koncern posiadający rafinerie w Polsce, Czechach i na Litwie, a także sieć stacji paliw, w tym również w Niemczech, na Słowacji, Węgrzech i w Austrii. Rozwija też segment wydobywczy ropy naftowej i gazu ziemnego, segment petrochemiczny, a także odnawialnych źródeł energii. Planuje również rozwój energetyki jądrowej opartej na małych reaktorach SMR.
Przeczytaj także
Obajtek, Ardanowski i Szczucki zostaną bez immunitetów? Jest wniosek prokuratury
opr. aw/pap