Kierowcy, którzy spłacają mandat na raty, dłużej muszą czekać na wykreślenie punktów karnych z ewidencji, przez co są w gorszej sytuacji od tych, których stać na zapłatę od razu – wskazał RPO Marcin Wiącek. Zwrócił się do MSWiA oraz parlamentarnych komisji ustawodawczych o zmianę przepisów.
RPO chce zmian w wygaszaniu punktów karnych kierowców spłacających mandat na raty (Adobe Stock)
„Konieczne jest ujednolicenie i zrównanie momentu rozpoczęcia biegu terminu wygaszania punktów karnych osób, które ze względu na gorszą sytuację majątkową dobrowolnie podjęły się spłaty grzywny w ratach, jak i tych, które ze względu na lepszą sytuację majątkową mogły uiścić zobowiązanie od razu lub w terminie wskazanym w mandacie kredytowanym” – ocenił RPO w piśmie, które zamieszczono na stronie Biura Rzecznika.
Płacą mandat na raty. W tej kwestii są w gorszej sytuacji
Wystąpienie RPO wywołane zostało wnioskami kierowanymi do Biura RPO przez kierowców ukaranych mandatami i z doliczonymi punktami karnymi, którzy ze względu na sytuację materialną wnioskują o rozłożenie należności na raty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Miliarder zdradza, co jest najważniejsze w biznesie – Władysław Grochowski w Biznes Klasie
„Takie niekorzystne zróżnicowanie ma polegać ma na tym, że sprawcom wykroczeń dysponującym pieniędzmi na grzywnę punkty karne są wykreślane z ewidencji po roku od jej zapłaty. W stosunku zaś do sprawców, którym mandat rozłożono na raty, nastąpi to po roku od zapłaty ostatniej raty” – przypomniał Wiącek.
Jak wskazał RPO w wystąpieniu „przedłużanie okresu posiadania punktów karnych poprzez oddalanie w czasie początku rozpoczęcia biegu ich usunięcia, jest postrzegane jako nierówność w traktowaniu kierowców ze względu na ich status majątkowy”.
„Osoby gorzej sytuowane, które nie są w stanie uiścić grzywny, wnoszą o ulgę nie po to, by uniknąć dolegliwości finansowej, ale by ją złagodzić. A wnioskując tylko o rozłożenie na raty, postępują zgodnie z prawem. Mechanizm, w którym takie osoby pozostają w ewidencji z punktami karnymi, wydaje się niesprawiedliwy” – zaznaczył Rzecznik.
Zobacz także:
Prawie 2 tys. cudzoziemców w Kutnie. Przylatują z drugiego końca świata po pracę i bezpieczeństwo
Dlatego – w jego ocenie – w przypadku osób spłacających mandat na raty roczny termin na wykreślenie punktów karnych z ewidencji powinien się liczyć nie od momentu zapłaty ostatniej raty, ale na przykład od momentu wystawienia mandatu lub daty wniosku o rozłożenie mandatu na raty. „Pozwalałoby to na zmniejszenie zróżnicowania obywateli i ich praw ze względu na ich sytuację majątkową” – ocenił Wiącek.
RPO chce zmian
Rzecznik wniósł o rozważenie podjęcia inicjatywy ustawodawczej, która rozwiązałaby ten problem prawny. „Wydaje się racjonalnym premiowanie postępowania zgodnego z prawem, czyli wprowadzenie wyjątku, na podstawie którego, gdy w terminie do zapłaty mandatu zawnioskowano o płatność ratalną i ta ulga została udzielona, to termin usunięcia punktów karnych z ewidencji miałby być liczony od np. wystawienia mandatu, terminu płatności mandatu, terminu wystąpienia o raty, terminu udzielenia tej ulgi” – zwrócił się Wiącek do szefa MSWiA Tomasza Siemoniaka. Dodał, że „rozwiązanie takie byłoby ukłonem w stronę uboższych, którym to jednak nie kto inny, a państwo ulgę przyznaje”.
Zobacz także:
Największa reforma od lat. Jest podpis prezydenta
Jak poinformowało Biuro RPO, pismo w sprawie rozważenia zmian w zapisach ustawy o kierujących pojazdami odnoszących się do tej kwestii trafiło także do przewodniczących komisji ustawodawczych w Sejmie i Senacie