Od stycznia trzeba przygotować się na podwyżki czynszów. Koszty eksploatacji mieszkań w blokach zarządzanych przez spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe podbije m.in. wyższa płaca minimalna – informuje „Fakt”.
Od stycznia trzeba przygotować się na podwyżki czynszów (East News, Artur Szczepanski/REPORTER)
– Na przełomie grudnia i stycznia do skrzynek mieszkańców trafiają kalkulacje z nowymi czynszami. Jest jeszcze trochę czasu, jednak już teraz w spółdzielniach mieszkaniowych i wspólnotach trwa liczenie, jak mogą zmienić się opłaty dla lokatorów w 2025 r. – Podwyżki są nieuniknione – mówi „Faktowi” Tomasz Błeszyński, ekspert rynku nieruchomości.
Ekspert dodaje, że już w tym roku z powodu wzrostu opłat za media rosną koszty eksploatacyjne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Miliarder z Nowego Sącza zbudował globalnego kolosa – Ryszard Florek w Biznes Klasie
Do tego rosną koszty pracy, co przekłada się na wzrost opłat za świadczone usługi związane z zarządzaniem i gospodarowaniem nieruchomościami – alarmuje Błeszyński w rozmowie z dziennikiem.
Podwyżki rozkręci m.in. wzrost płacy minimalnej. Obecnie wynosi ona 4300 tys. zł brutto, ale od 2025 r. wzrośnie do 4666 zł brutto, co oznacza, że pracujący nie mogą zarabiać mniej.
– Taką stawkę najczęściej otrzymują osoby odpowiedzialne za utrzymanie czystości w blokach czy konserwatorzy – wyjaśnia w rozmowie z „Faktem” Bartosz Turek, ekspert HREIT. A to ułamek kosztów, za jakie płacą lokatorzy w czynszach. – Dochodzą jeszcze ceny wody, ciepła, usług kanalizacyjnych czy prądu. I tu nie wiemy, czy w przyszłym roku ceny będą dalej przez państwo mrożone – dodaje ekspert na łamach dziennika.
Efekt podwyżek. Długi Polaków urosną
Eksperci mówią o podwyżkach rzędu 4-5 proc., ale mogą one być znacznie wyższe. Efekt łatwo przewidzieć. Już dziś wielu Polaków, by poradzić sobie z rosnącymi kosztami życia, bierze pożyczki. Gdy od stycznia rachunki znów pójdą w górę, problemy z płynnością finansową pogłębią się.
Zobacz także:
Nie płacą czynszu i rachunków. KRD: długi rosną
Zaległości w opłatach mieszkaniowych przekraczają już 290 mln zł – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. Przeciętnie zadłużenie to 15,6 tys. zł. Do Krajowego Rejestru Długów trafiło 19 tys. lokatorów. Rekordowy dług, na ponad pół mln zł, należy do mieszkańca Opola.