– Może trzeba wrócić do tego pomysłu, który mieliśmy wcześniej i PKW obsadzać w drodze sędziowskiej – mówił na konferencji prasowej w Pradze marszałek Sejmu, Szymon Hołownia.
Szymon Hołownia
Po tym jak PKW przyjęła uchwałę odrzucającą sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS, co oznacza utratę przez Prawo i Sprawiedliwość części subwencji i dotacji z budżetu państwa (chodzi łącznie o 57,6 mln zł), marszałek Sejmu porównał ukaranie partii Jarosława Kaczyńskiego do ukarania sportowca, który brał sterydy. – Płaci się za branie sterydów odebraniem medali, dyskwalifikacją – mówił.
– Taka dyskwalifikacja wczoraj nastąpiła – dodał.
Szymon Hołownia o decyzji PKW ws. PiS: To nie jest polityczna zemsta
Jednocześnie marszałek Sejmu stwierdził, że „nie wie jakie będą dalsze decyzje PKW”. Ryszard Kalisz w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem mówił, że Komisja odrzuci teraz prawdopodobnie roczne sprawozdanie finansowe PiS co będzie wiązać się z utratą całości subwencji.
– Jakie będzie dalsze decyzje PKW oczywiście nie wiem, bo to nie jest proces sterowany politycznie, polityczna zemsta – zapewnił marszałek Sejmu. – To jest wyciąganie jeden do jednego konsekwencji z tego co PiS robił. Myślał, że będzie rządził trzecią kadencję i nic mu się w związku z tym nie stanie, ale ponieważ nie rządzi, z woli Polaków, okazało się, że musi zapłacić za swoje błędy – i o to jest całe larum – dodał nawiązując do formułowanych przez PiS oskarżeń o działania obozu rządzącego, których celem ma być, według partii Jarosława Kaczyńskiego, „niszczenie opozycji”.
– PKW wykonała swoją pracę i dobrze je wykonała. Natomiast przyjdzie na pewno moment, w którym będziemy musieli zastanowić się czy nie wrócić do sędziowskiej PKW – mówił też Hołownia. Chodzi o sposób wyłaniania członków PKW – po zmianach wprowadzonych przez PiS 7 z 9 członków Komisji wybiera Sejm, a więc dominującą rolę w jej obsadzaniu odgrywa większość rządząca. W przeszłości członków PKW wskazywało środowisko sędziowskie.
Szymon Hołownia: PiS dziś widzi czym się kończy psucie demokracji
Hołownia zaznaczył, że powrót do takiego modelu będzie możliwy, gdy będziemy mieli pewność co do niezależności sędziów.
– PiS zbiera dzisiaj żniwo tego, co sam zasiał. PiS dzisiaj widzi czym kończy się psucie, polityzowanie, mieszanie ze sobą wszystkich obszarów demokracji – mówił też marszałek Sejmu.
Hołownia mówił też o ścieżce odwoławczej od decyzji PKW. Zgodnie z prawem odwołanie rozpatruje Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, której legitymacja jest kwestionowana, ponieważ Izba ta jest obsadzona przez tzw. neo-sędziów.
– Minister Domański będzie mógł podjąć zasadną wątpliwości czy Izba jest sądem. Sami sobie to wszystko ściągnęli na głowę. Nie wiem czy wyciągną z tego wnioski. Mam nadzieję, że tak i że będzie nam dane naprawić cały proces psucia państwa, polityzowania państwa, zatarcia granic między tym co partyjne, a tym co wspólne. Im się kieszeń partyjna pomyliła z kieszenią publiczną – mówił o PiS Hołownia.
Szymon Hołownia o decyzji PKW ws. PiS: Dobra wiadomość dla demokracji, a nie zła
Marszałek Sejmu mówił też, że obecna koalicja rządząca „ściga ludzi, którzy zatankowali auto jadąc na prywatne wakacje za publiczne pieniądze” (chodzi o zdymisjonowanego już wiceministra sprawiedliwości z Nowej Lewicy, Bartłomieja Ciążyńskiego). – No to goście, którzy to samo zrobili na miliony złotych nie powinni ponieść konsekwencji? Oczywiście że powinni. System demokratyczny o tym przypomniał i zadziałał – stwierdził Hołownia.
– Teraz jest pytanie o dojrzałość polityczną. Ani z jednej strony nie powinno być tryumfalizmu, a z drugiej trzeba sobie powiedzieć: popełniliście błędy, musicie za nie zapłacić. Bo w Polsce, która jest praworządna, za błędy trzeba płacić – dodał Hołownia.
– To co się stało to dobra wiadomość dla demokracji, nie zła – podsumował marszałek Sejmu.