Polacy każdego dnia padają ofiarami różnych oszustów działających w sieci. Naciągacze znaleźli kolejny sposób na wyłudzanie danych i pieniędzy. Podszywają się pod Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ).
NFZ wystosował specjalny komunikat, w którym przestrzega przed oszustami. W internecie zaczęło pojawiać się coraz więcej stron do złudzenia przypominających witrynę Narodowego Funduszu Zdrowia. Sprawdź, na co zwracać uwagę, by nie dać się nabić w butelkę.
Jak odróżnić fałszywą stronę NFZ od oryginału?
Na fałszywych stronach podszywających się pod Narodowy Fundusz Zdrowia znajduje się informacja o karcie ubezpieczenia, która traci ważność i należy ją odnowić poprzez wypełnienie krótkiego formularza. To sztuczka wymyślona przez oszustów w celu pozyskania wrażliwych danych (imienia i nazwiska, numeru telefonu, numeru karty kredytowej lub debetowej etc.) i wyłudzenia pieniędzy. Należy pamiętać, że NFZ nie wydaje żadnych kart ubezpieczenia, nie pobiera pieniędzy za pośrednictwem swojej strony internetowej, ani też nie zbiera żadnych danych dotyczących kart kredytowych czy debetowych.
Warto zwracać szczególną uwagę na adres otwieranych witryn i serwisów internetowych. Prawdziwa strona Narodowego Funduszu Zdrowia funkcjonuje pod adresem: https://www.nfz.gov.pl i ma certyfikat bezpieczeństwa (zaufane strony www zawsze poprzedza protokół komunikacyjny „https”. Tymczasem fałszywe strony NFZ stworzone przez oszustów działają pod takimi adresami jak na przykład:
- hxxps://odnowienie-ubezpieczeniowe[.]com
- hxxps://nfz.odnowienie-ubezpieczeniowe[.]info
- hxxps://odnowienie-ubezpieczeniowe[.]info
Trzeba przy tym pamiętać, że to jedynie kilka z wielu różnych możliwości i kombinacji. Jest ich znacznie więcej. Dlatego nigdy nie klikaj w żadne podejrzane i niesprawdzone linki (również te rozsyłane w wiadomościach tekstowych na telefon komórkowy czy e-mailach). Chwila nieostrożności może cię bowiem słono kosztować i doprowadzić do utraty pieniędzy.
Jak chronić się przed oszustwami na NFZ (i nie tylko)?
Przede wszystkim trzeba zachować czujność na każdym etapie korzystania z internetu. „Bardzo często przestępcy wykorzystują nie tylko nasze zmniejszone zasoby poznawcze, ale również rozproszenie uwagi związane na przykład z przemęczeniem, nawałem obowiązków czy szybkim tempem życia” – zauważył w niedawnej rozmowie z WPROST prof. Tomasz Grzyb. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości co do prawdziwości otwieranych stron internetowych, skontaktuj się z najbliższą jednostką policji.