Lepiej by było, gdyby Europejczycy nie mieli pragnienia zdobycia tych przypraw, byłoby to na pewno lepsze dla reszty świata – mówi Thomas R. Berg, autor książki „Na koniec świata. Przyprawy, które zmieniły historię”, która właśnie ukazała się w polskim przekładzie.
Katarzyna Świerczyńska, „Wprost”: Lubi pan gotować?
Thomas R. Berg*: Niestety nie potrafię.
To skąd pomysł, żeby napisać książkę o przyprawach?
Kiedy pisałem swoją poprzednią książkę, której polski tytuł brzmi „Teatr Świata. Mapy, które tworzą historię”, tam pojawił się wątek Hiszpanii i Portugalii, które pod koniec XV wieku właściwie podzieliły świat między siebie na pół i Hiszpanii dostała się zachodnia półkula z obiema Amerykami, a Portugalii wschód, na którym znajdowała się m.in. Afryka i kontynent indyjski. Tylko, że w którymś momencie było tak, że Portugalczycy tak daleko zapuścili się w swoich wyprawach na wschód, że Hiszpanie doszli do wniosku, że oni wpłynęli już na ich terytorium. I wywołała się z tego wielka kłótnia. Zacząłem o tym czytać – interesowało mnie, dlaczego właściwie ta kłótnia wynikła, ale też, dlaczego Portugalczycy aż tak daleko się zapuszczali. Okazało się, że z powodu przypraw i to był ten początek, zalążek nowej książki, coś, co sprawiło, że temat przypraw tak mnie zainteresował.