W ciągu ostatniego roku wiele firm z branży technologicznej ogłosiło zwolnienia grupowe. Wśród nich była również Nokia, która zapowiedziała zmniejszenie swojego zespołu w Polsce o ponad 800 osób. Tymczasem sposób rozstawania się z pracownikami nie podoba się działającym tam związkom zawodowym.
Tegoroczne zwolnienia grupowe w Nokii są częścią szerszego planu restrukturyzacyjnego, który ma potrwać do końca 2026 roku. Jak twierdzą członkowie Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa w Nokia Solutions and Networks sp. z o.o. nieoficjalnie zwolnionych zostało już ok. 200 osób.
Zwolnienia trzymane w tajemnicy?
Jak twierdzi Patryk Wójcicki, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa w Nokia Solutions and Networks sp. z o.o., zwolnienia miały odbywać się falami co kwartał, ale okazuje się, że co jakiś czas są zwalniane pojedyncze osoby.
– Firma wszystko trzyma w tajemnicy, co zostało wprost potwierdzone przez panią dyrektor ds. personalnych na zebraniu kadry kierowniczej z pracownikami – opowiada Bankier.pl Patryk Wójcicki. – W odpowiedzi na pytanie jednego z pracowników o aktualny status zwolnień powiedziała ona, że nie będzie podawać informacji na ten temat do wiadomości ogółu pracowników, a dostęp do nich mają tylko te osoby, dla których jest to konieczne.
Brakuje konsultacji z pracownikami
Według związkowców kilka zwolnionych osób złożyło odwołania do Sądu Pracy, a w odpowiedzi na nie sąd wyznaczył firmę do przeprowadzenia mediacji pomiędzy spółką a pracownikami.
Związkowcy są rozgoryczeni tym, że zabrakło rzetelnych konsultacji poprzedzających zwolnienia grupowe.
– Pracodawca nie konsultuje z nami zwolnień poszczególnych osób, mimo że ma taki obowiązek wynikający z ustawy o związkach zawodowych – twierdzi Patryk Wójcicki. – Została zwolniona nawet osoba posiadająca ochronę prawną. Firma nie ustosunkowała się w żaden sposób do odwołania od tej decyzji. Sprawa tej osoby będzie miała dalszy ciąg w sądzie.
Nie uwzględniono postulatów związkowców
Według Patryka Wójcickiego w listopadzie związek zawodowy Związkowa Alternatywa wskazał osoby do reprezentowania go w konsultacjach z zarządem. Te jednak trwały tylko jeden dzień, po czym pracodawca jednostronnie zadecydował o ich zakończeniu bez przedstawienia propozycji porozumienia. Wprowadził za to regulamin zwolnień grupowych.
– Nie zostały uwzględnione żadne postulaty przedstawicieli związku – twierdzi Patryk Wójcicki. – Naszym zdaniem regulamin zwolnień zawiera szereg zapisów budzących wątpliwości prawne. Niepokoi nas także dotychczasowy brak współpracy ze związkiem ze strony pracodawcy.
Zwolnienia trzeba rozpocząć od nowa?
Związkowcy domagają się przede wszystkim cofnięcia procesu zwolnień grupowych i rozpoczęcia go od nowa, z poszanowaniem zasad dialogu społecznego oraz przepisów prawa. Jak twierdzą, liczą też na ciągłą współpracę ze strony pracodawcy we wszystkich obszarach dotyczących spraw pracowniczych.
– Możliwe, że w ramach planu zwolnień grupowych odbędą się kolejne redukcje zatrudnienia – mówi Patryk Wójcicki. – Nie chcielibyśmy, aby były one przeprowadzone w ten sam wątpliwy sposób.