Zboże, miód, teraz koncentrat pomidorowy i maliny. Tony zatrzymano na granicy z Ukrainą

Ok. 19 ton koncentratu pomidorowego importowanego z Ukrainy zatrzymano na granicy ze względu na zaniżoną kwasowość – podał w czwartek Lubelski Urząd Wojewódzki. Wcześniej zatrzymano również 20 ton mrożonych malin.

Zboże, miód, teraz koncentrat pomidorowy i maliny. Tony zatrzymano na granicy z Ukrainą

fot. Attila Husejnow / / FORUM

O sprawie poinformował w komunikacie kierownik oddziału ds. mediów i komunikacji społecznej LUW Miłosz Bednarczyk, który powołał się na dane przekazane wojewodzie lubelskiemu przez Wojewódzki Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.

„W dniu 31 stycznia 2024 r. rozpoczęto kontrolę koncentratu pomidorowego 36 proc. o masie 19 033 kg opakowanego w 79 beczek, importowanego z Ukrainy. Przebadano zarówno pobraną próbkę, jak i wtórnik próbki” – wyjaśnił.

W środę wydano decyzję zakazującą wprowadzenia koncentratu do obrotu ze względu na stwierdzenie zaniżonej kwasowości o 0,7 proc.

Pszczelarze likwidują pasieki. 25 mln słoików miodu trafiło do Polski z Ukrainy

Dobrej jakości polski miód może nawet kosztować 60 zł za litr. Ta sama objętość tylko pochodząca z ukraińskich "wielkotowarowych przemysłowych pasiek" – 15 zł. "Nawet 10 tys. ton miodu z Ukrainy […] Skandal" – alarmuje Kurpiowskie Bractwo Bratne. 10 tys. ton miodu, o którym piszą pszczelarze, daje około 25 mln słoików 400-gramowych, które trafiły na polski rynek.

WIĘCEJ…

Lubelski Urząd Wojewódzki odniósł się również do zatrzymania wcześniej 20 ton maliny mrożonej, również importowanej z Ukrainy. Badania laboratoryjne w Lublinie wykazały obecność plastiku.

„Po odwołaniu się importera od wyników badań, wtórnik próbki po konsultacji z Głównym Inspektorem Jakości Handlowej przekazano do laboratorium w Kielcach. W wyniku tych badań również stwierdzono obecność plastiku” – dodał Bednarczyk.

Jak zapewniono w komunikacie, służby i inspekcje odpowiadające za badania produktów oraz kontrole na granicy z Ukrainą pracują przez całą dobę i sprawdzają jakość każdej przesyłki wjeżdżającej do kraju.

„W przypadku stwierdzenia jakichkolwiek nieprawidłowości, towary nie otrzymują zgody na wprowadzenie do obrotu, a następnie transport jest kierowany do utylizacji lub zawracany do kraju, z którego przyjechał” – podkreślono.

W piątek, 9 lutego br., w całej Polsce odbywały się protesty rolników, którzy sprzeciwiają się m.in. wprowadzaniu Zielonego Ładu i napływowi towarów z Ukrainy, gdyż produkcja rolna stała się nieopłacalna.

Minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski pytany w środę w Radiu Zet, czy Polska powinna wprowadzić zakaz importu towarów rolnych z Ukrainy, odparł: "Jest wprowadzony częściowo. Jeśli będą naruszone rynki, to wtedy w stosunku do poszczególnych towarów, w niektórych przypadkach, tak".

Minister wskazał, że rolnicy protestują przeciwko nadmiernemu otwarciu rynku europejskiego na towary z Ukrainy. Jak mówił, jest częściowe ograniczenie. Przekazał, że Polska prowadzi rozmowy bilateralne na poziomie technicznym z ministerstwem Ukrainy dotyczące dalszego ograniczenia i kontroli napływu towarów rolnych z Ukrainy na rynek Polski, a także form ograniczenia, jeśli zostanie naruszony dany obszar rynku związany z takim, czy innym towarem.

Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Rozwoju i Technologii z 15 września 2023 r. w sprawie zakazu przywozu z Ukrainy produktów rolnych, Polska wprowadziła bezterminowy zakaz przywozu do naszego kraju m.in. niektórych rodzajów zbóż, nasion oleistych, śrut czy makuch.

Przeczytaj także

Kołodziejczak wąchał ukraiński cukier. Czy wyrasta afera jak ze zbożem technicznym?

autorka: Gabriela Bogaczyk

gab/ huw/

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *