Swoje wyniki za II kwartał przedstawił Alphabet i Microsoft, a w kolejce do publikacji raportów ustawiły się w tym tygodniu Meta, Amazon i Apple. Dotychczasowe wnioski wskazują na rozdwojenie hossy AI. Programistyczny biznes spowalnia, a wyścig zbrojeń w chipy przyspiesza.
Zaprezentowane we wtorek kwartalne wyniki Microsoftu rozczarowały inwestorów za sprawą spowolnienia w rozwoju napędzanej sztuczną inteligencją platformy Azure. W okresie kwiecień-czerwiec jej wyniki rosły w tempie 29%, co nie sprostało oczekiwaniom analityków ani wynikowi na poziomie 31% osiągniętemu w I kwartale 2024 roku.
Segment "inteligentnej chmury" Microsoftu, obejmujący Azure, wygenerował w II kwartale 28,5 mld dolarów przychodu, co oznacza wzrost o 19% rok do roku. Niemniej zgodnie z danymi LSEG analitycy widzieli w tym miejscu wynik na poziomie 28,7 mld dolarów. Jednocześnie firma zwiększyła w II kwartale swoje nakłady inwestycyjne o 78% do 19 mld dolarów.
"Microsoft zgłosił pewne spowolnienie w swojej podstawowej działalności w chmurze, ale zaraportował ogromny wzrost nakładów inwestycyjnych. Oznacza to przeniesienie bogactwa z akcjonariuszy Microsoft na akcjonariuszy Nvidii" – skomentował Gil Luria, starszy analityk oprogramowania w D.A. Davidson, cytowany przez agencję Reutera.
Prezentacja wyników Microsoftu wzbudziła obawy Wall Street, że koszt budowy infrastruktury do rozwoju sztucznej inteligencji gwałtownie wzrósł, przy jednoczesnym spowolnieniu przychodów.
Inwestorów nie przekonał fakt, że nominalne wyniki spółki były II kwartale bardzo mocne – przychody wyniosły 62 mld dolarów i wzrosły o 18%, a zysk netto wyniósł 21,9 mld dolarów, rosnąc o 33%. Nie przekonał ich też dyrektor generalny Microsoftu, Satya Nadelli, który skomentował raport słowami:
"Przeszliśmy od mówienia o sztucznej inteligencji do stosowania jej na dużą skalę. Wprowadzając sztuczną inteligencję do każdej warstwy naszego stosu technologii, zdobywamy nowych klientów i pomagamy osiągać nowe korzyści oraz wzrost produktywności w każdym sektorze."
Notowania Microsoftu traciły w handlu posesyjnym nawet 7,8%.
Ucierpiały również notowania innych spółek wchodzących w skład "Wspaniałej Siódemki". Microsoft pociągnął w dół najmocniej akcje Mety, które straciły 3%. Spółka Marka Zuckerberga zaprezentuje swoje wyniki po zakończeniu środowej sesji. Notowania Amazona straciły -2,8%, podczas gdy akcje spółek Apple, Alphabet i Tesla spadły o ok. 0,5%. Indeks Nasdaq tracił w handlu posesyjnym we wtorek nawet 8%.
Większe inwestycje na infrastrukturę AI oznaczają jednocześnie większe pieniądze na kontach producentów chipów. Akcje Nvidii wzrosły w handlu posesyjnym o 5,18%, Broadcom zyskał 3,99%, a notowania Qualcommu i Intela powiększyły się o odpowiednio 3,05% oraz 1,99%.
Akcje AMD, które tak samo jak Microsoft zaprezentowało we wtorek kwartalne wyniki, wystrzeliły w handlu posesyjnym o 9,36%. Przychody spółki przekroczyły rynkowe szacunki, dzięki dużemu popytowi na chipy AI.
Rosnące koszty rozbudowy infrastruktury związanej ze sztuczną inteligencją wykazał w swoich wynikach za II kwartał Alphabet. Nakłady inwestycyjne spółki-matki Google wzrosły w II kwartale do 13,2 mld dolarów, czyli dużo powyżej oczekiwań analityków.
Przykłady Microsoftu, Alphabetu i AMD wydają się potwierdzać teorię o zwiększonym przepływie kapitału od producentów oprogramowania do producentów sprzętu. Teraz oczy inwestorów zwrócą się w kierunku kolejnych spółek.
Po zakończeniu środowej sesji swoje wyniki zaprezentuje Meta, a także istotne dla trendu AI spółki Qualcomm i Arm Holding. W czwartek sprawozdania zaprezentują Apple, Amazon oraz Intel. Na prezentację kwartalnego raportu Nvidii będziemy musieli zaczekać do 28 sierpnia.
Michał Misiura