Koalicja Obywatelska wygrała wybory do sejmików w 10 województwach, a PiS w sześciu województwach. Trzaskowski wygrywa w pierwszej turze O 21 zakończyło się głosowanie w wyborach samorządowych w Polsce. Oto wyniki badania exit poll dla Polsatu, TVN i TVP.
W wyborach do sejmików sondaże exit poll wyglądają następująco:
- PiS — 33,7 proc.
- KO — 31,9 proc.
- Trzecia Droga — 13,5 proc.
- Konfederacja — 7,5 proc.
- Lewica — 6,8 proc.
- Bezpartyjni Samorządowcy — 2,7 proc.
- Inne — 3,9 proc.
Wybory na prezydentów miast:
- Warszawa: Rafał Trzaskowski — 59,8 proc.
- Gdańsk: Aleksandra Dulkiewicz — 62,3 proc.
- Katowice: Marcin Krupa — 66,5 proc.
- Kraków: Aleksander Miszalski — 39,4 proc., Łukasz Gibała — 28,4 proc.
- Wrocław: Jacek Sutryk — 38,9 proc., Izabela Bodnar — 31,4 proc.
- Rzeszów: Konrad Fijołek — 45,1 proc., Jacek Strojny — 18,6 proc.
W Warszawie, Gdańsku i Katowicach wybory rozstrzygnęły się w pierwszej turze. Wrocław, Kraków i Rzeszów czeka druga tura.
Tuż po ogłoszeniu sondażowych wyników głos zabrali Donald Tusk i Jarosław Kaczyński:
– Mamy dziś wiadomość dnia: Rafał Trzaskowski potwierdził, że jest liderem Polski samorządowej. Uzyskał kapitalny wynik – mówił premier. – Dzisiaj mogę uroczyście to ogłosić w imieniu Polski demokratycznej, Polski wolnej, Polaków i Polek, którzy wierzą w swoje siły – 15 października powtórzył się także w kwietniu – dodał.
– To nasze dziewiąte zwycięstwo, które powinno być zachętą do pracy. Ten wynik pokazuje, że dzisiaj w wyborach parlamentarnych moglibyśmy uzyskać znacznie więcej – mówił Jarosław Kaczyński. – Pogłoski o naszej śmierci były mocno przesadzone – skwitował cytatem z Marka Twaina.
Frekwencja w wyborach samorządowych wyniosła 51,5 proc. – sondaż Ipsos dla Polsatu, TVN i TVP. O frekwencji w regionach piszemy tutaj.
Przeczytaj także
KO wygrała wśród młodszych wyborców, PiS zwyciężyło w starszych wiekowo grupach
Frekwencja w I turze wyborów samorządowych w 2018 r. wyniosła w skali całego kraju 54,9 proc. Wówczas największą frekwencję odnotowano w województwie mazowieckim, gdzie do urn poszło 60,93 proc. uprawnionych. Najniższą frekwencje w wyborach samorządowych w 2018 r. odnotowano w województwie opolskim, gdzie wyniosła on 48,66 proc.
Wyniki exit poll wyborów samorządowych zostały przygotowane przez pracownię Ipsos na podstawie badania, które przeprowadzono w dniu głosowania przed 970 lokalami wyborczymi w Polsce. Po zakończeniu ciszy wyborczej na antenach Polsatu, TVN i TVP zaprezentowano prognozy dla sejmików wojewódzkich oraz sześciu miast: Gdańska, Katowic, Krakowa, Rzeszowa, Warszawy, Wrocławia.
Na całościowe oficjalne wyniki trzeba będzie poczekać być może kilka dni.
Protokoły z wynikami wyborów w swoich siedzibach będą wywieszały komisje obwodowe i terytorialne: gminne, miejskie, powiatowe i wojewódzkie. Informacje o cząstkowych wynikach wyborów będą się także pojawiały na stronie internetowej PKW: wizualizacja wyborów samorządowych.
Tam, gdzie będzie ona potrzebna, II tura wyborów wójta, burmistrza, prezydenta miasta odbędzie się 21 kwietnia.
Dane z godziny 17:00
Do godziny 17.00 frekwencja wyniosła 39,43% – poinformowała Państwowa Komisja Wyborcza. W 2018 roku o tej porze było to 41,65 proc.
Marciniak na konferencji prasowej w Warszawie przekazał, że biorąc pod uwagę dane do godz. 17 otrzymanych od 29 tys. 707 obwodowych komisji wyborczych (czyli 100 proc.), liczba osób uprawnionych do udziału w wyborach, czyli ujęta w spisach wyborców w obwodach, z których otrzymano dane wyniosła 28 mln 895 tys. 920 osób.
Według niego karty do głosowania wydano 11 mln 394 tys. 642 osobom uprawnionym, co stanowi 39,43 proc. liczby osób uprawnionych do udziału w tych wyborach.
Marciniak, porównując tę liczbę do danych z 2018 r., z tej samej godziny, podkreślił, że frekwencja do godz. 17 jest mniejsza o blisko 2 punkty proc. Przypomniał, że z kolei w ostatnich wyborach parlamentarnych frekwencja na tę sama godzinę wynosiła 57 proc.
Tak głosują regiony
Jeżeli chodzi o zbiorcze informacje według województw w obecnych wyborach do godz. 17, to w województwie dolnośląskim frekwencja wyniosła 36,93 proc., w kujawsko-pomorskim – 38,58, w lubelskim – 41, 73, w lubuskim – 37,88; w łódzkim – 40,43 proc., w małopolskim – 39,46; w mazowieckim 42,38 proc.; w opolskim – 35 proc.; w podkarpackim 41,2 proc.; w podlaskim – 41,65; w pomorskim – 38,74,; w śląskim – 36,2 proc.; świętokrzyskie – 42,64 proc.; warmińsko-mazurskie – 39,74 proc. W woj. wielkopolskim było to 39,13 proc. – dodał Marciniak.
W miastach wojewódzkich do godz. 17 najwyższą frekwencję w wyborach samorządowych odnotowano w Warszawie, Kielcach i Olsztynie, z kolei najniższą – w Katowicach, Gorzowie Wielkopolskim i Opolu – poinformował w niedzielę przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak.
Najwyższą frekwencję do tej godziny odnotowano w Warszawie (41,59 proc.), Kielcach (38,98 proc.) i Olsztynie (38,85 proc.). Z kolei najniższa była frekwencja w Katowicach (33,10 proc.), Gorzowie Wielkopolskim (33,39 proc.) oraz Opolu (34,29 proc.).
W Białymstoku do godz. 17 zagłosowało 38,78 proc. wyborców, w Bydgoszczy – 35,50 proc., w Gdańsku – 35,36 proc., w Krakowie – 35,67 proc., w Lublinie – 36,6 proc., w Łodzi – 35,92 proc., w Poznaniu – 35,34 proc., w Rzeszowie – 37,20 proc., w Szczecinie – 36,17 proc., w Toruniu – 37,31 proc., we Wrocławiu – 35,28 proc., a w Zielonej Górze – 37,84 proc.
Spośród województw najwyższą frekwencję odnotowano w świętokrzyskim – 42,64 proc., mazowieckim – 42,38 i lubelskim – 41,73 proc. Najniższą zaś w woj. opolskim – 35,01 proc., śląskim – 36,02 proc. dolnośląskim – 36,93 proc.
W skali całego kraju frekwencyjną rekordzistką jest gmina Irządze (powiat zawierciański, województwo śląskie), gdzie do urn poszło już 63,95 proc. uprawnionych. Najmniej wyborców zagłosowało z kolei w gminie Reńska Wieś (powiat kędzierzyńsko-kozielski, województwo opolskie) – 24,21 proc.
Głosowanie w wyborach samorządowych trwa do godz. 21.
W 2018 r. – w I turze poprzednich wyborów samorządowych – o godz. 17 frekwencja wyniosła 41,65 proc.; najwyższa frekwencja była w woj. mazowieckim i wyniosła 45,31 proc., w woj. świętokrzyskim – 43,95 proc. oraz w woj. podlaskim – 42,97 proc. Najniższą frekwencję odnotowano w woj. opolskim – 37 proc. Spośród miast wojewódzkich najwyższa frekwencja była w Warszawie – 47 proc., w Gdańsku – 43 proc. i Olsztynie – 42 proc.
Ostatecznie w pierwszej turze wyborów 2018 roku frekwencja wyniosła 54,9 proc., i była najwyższa w dotychczasowej historii wyborów samorządowych w III RP. W drugiej turze, która odbyła się 4 listopada 2018 r., na godz. 12 frekwencja wyniosła 15,61 proc., a na godz. 17 – 38,73 proc., by ostatecznie osiągnąć poziom 48,83 proc.
Dane z godziny 12:00
Do godz. 12. frekwencja w wyborach samorządowych wyniosła 16,52 proc.; w 2018 roku o tej porze było to 15,62 proc.
– PKW na podstawie danych otrzymanych od 29 tys. 707 obwodowych komisji wyborczych – otrzymaliśmy dane ze wszystkich stałych obwodowych komisji wyborczych, informuję, że w wyborach organów jednostek samorządu terytorialnego według stanu na godz. 12.00 w dniu 7 kwietnia liczba osób uprawnionych do udziału w wyborach tj. liczba osób ujętych w spisach wyborców w obwodach, z których otrzymano dane, wyniosła 28 mln 895 tys. 220 osób. Wydano karty do głosowania – 4 mln 773 tys. 413 osobom uprawnionym, co stanowi 16,52 proc. – przekazał przewodniczący komisji sędzia Sylwester Marciniak.
W miastach wojewódzkich do godz. 12. największą frekwencję w wyborach samorządowych odnotowano w Olsztynie, Lublinie i Białymstoku, najniższą zaś w Gdańsku, Katowicach i Gorzowie Wielkopolskim – poinformowała PKW. Najwyższą frekwencję w skali całego kraju zanotowano w gminie Krynica Morska, najmniejszą w – gminie Ciasna w woj. śląskim.
Najwyższą frekwencję do południa odnotowano w Olsztynie (17,52 proc.), Lublinie (17,15 proc.) i Białymstoku (16,98 proc.). Najniższą zanotowały natomiast: Gdańsk (11,96 proc.), Katowice (14,11 proc.) i Gorzów Wielkopolski (14,30 proc.)
W Zielonej Górze odnotowano 16,85 proc. frekwencji. W Warszawie frekwencja do godz. 12. wyniosła 16,45 proc.; tyle samo odnotowano w Toruniu. W Kielcach do południa zagłosowało 16,4 proc. wyborców, w Bydgoszczy zaś – 16,35 proc. Dalej uplasował się Rzeszów (16,07 proc.), następnie Łódź (15,99 proc.), Szczecin (15,96) i Kraków z 15 proc. frekwencją. Kolejne są: Poznań z frekwencją 14,85 proc., Opole – 14,69 proc. i Wrocław – 14,63 proc.
Spośród wszystkich polskich gmina największą frekwencję do godz. 12. w niedzielę odnotowano w Krynicy Morskiej (pow. nowodworski w woj. pomorskim), gdzie do urn poszło już 34,09 proc. obywateli. Najmniej osób zagłosowało w gminie Ciasna (pow. lubliniecki w woj. śląskim), gdzie frekwencja wyniosła 9,27 proc.
Incydenty też miały miejsce
Szefowa KBW została zapytana o wadliwe karty wyborcze, których zdjęcia pojawiają się w niedzielę w mediach społecznościowych.
"Wczoraj już była taka informacja, która się gdzieś tam pojawiała również w mediach w Warszawie. Była taka sytuacja, że jedna z kart do sejmiku była źle przycięta" – powiedziała Pietrzak na konferencji prasowej PKW.
Tak się odbywa fałszowanie wyborów! OKW w #Warszawa w dalszym ciągu wydaje niewłaściwe karty do głosowania, które mimo błędu zostały również ostemplowane. To już kolejny dowód! Nie dajcie się oszukać! Zdjęcie sprzed chwili, a PKW twierdzi, ze wszystko jest w porządku! pic.twitter.com/2FYEpZecP8
— Łukasz Kulpa (@lukasz_kulpa) April 7, 2024
Dodała, że chodzi o jedną paczkę 500 szt. kart. Podkreśliła, że w tym przypadku zadziałały wszystkie procedury. "Komisja obwodowa w momencie kiedy otrzymuje karty w przeddzień głosowania ma obowiązek sprawdzenia nie tylko liczby tych kart, które otrzymała, ale również i treści" – podkresliła szefowa KBW.
Przekazała, że od razu został poinformowany koordynator wyznaczony w Warszawie dla danej dzielnicy, który przekazał tę informację dalej. Wadliwe karty zostały wycofane i zarządzono dodruk nowych kart.
"Dziś rano też mieliśmy takie informacje w kilku gminach, że dopiero wtedy zauważyły komisję, że nie zgadza się coś na karcie" – powiedziała Pietrzak. Dodała, że także w tych przypadkach został zarządzony dodruk i dowiezienie kart.
Odnosząc się do zdjęcia karty z Warszawy, która krąży w sieci, powiedziała, że jest to jedno zdjęcie, które zostało przekazane do koordynatorów, które koordynatorzy później przekazali do wszystkich obwodowych komisji, by mogli sprawdzić swoje otrzymane karty do głosowania. Przekazanie jej do mediów określiła jako niepotrzebną dezinformację, która tylko wzbudza niepokój. "Wszystkie procedury zadziałały" – podkreśliła.
Dopytywana o to, czy gdziekolwiek z opóźnieniem zaczęło się głosowanie, odpowiedziała, że był jeden taki przypadek w Warszawie, kiedy lokal był z opóźnieniem otwarty, bo nie było członka komisji, prawdopodobnie nie miał klucza od tego lokalu. Dodała, że zostało to szybko naprawione, a lokal został otwarty.
Wybory przebiegają spokojnie, choć jak zawsze zdarzają się incydenty – powiedział przewodniczący PKW Sylwester Marciniak podczas pierwszej niedzielnej konferencji w dniu wyborów samorządowych. Wśród incydentów wymienił przypadki członków komisji pod wpływem alkoholu czy próbę korupcji wyborczej.
"Wybory przebiegają spokojnie, ale zawsze zdarzają się incydenty. Według ostatniego meldunku z Komendy Głównej Policji (…) jeżeli chodzi o przestępstwa, odnotowane w tej chwili siedem zdarzeń; dotyczy to bezprawnego naruszenia swobody głosowania, czy kradzieży, ewentualnie zniszczenia rzeczy. Ponadto, jeżeli chodzi o wykroczenia, to odnotowano 212 działań, przy czym dotyczy to takich wykroczeń jak naruszenie ciszy wyborczej, prowadzenie agitacji" – przekazał przewodniczący PKW.
Marciniak zwrócił uwagę na przypadki członków komisji wyborczych, którzy przyszli do pracy pod wpływem alkoholu.
"O dziwo – już od rana, raczej to się zawsze zdarzało w godzinach popołudniowych. Mamy przykład w Białymstoku, gdzie przewodniczący obwodowej komisji wyborczej okazał się być pod wpływem alkoholu; skierowany na miejsce patrol policji potwierdził, że mężczyzna jest w stanie nietrzeźwości, zawartość alkoholu – 0,19 mg na litr. Obowiązki przejęła zastępca przewodniczącego" – powiedział.
Do drugiego przypadku członka komisji pod wpływem alkoholu doszło, jak mówił sędzia, w Płocku. "Skierowany na miejsce patrol policji potwierdził, że kobieta znajduje się w stanie nietrzeźwości. Wynik jak na godz. 7 rano rekordowy – 3,45 promila w wydychanym powietrzu" – wskazał.
Wśród innych incydentów Marciniak wskazał zdarzenie w okręgu lubelskim, gdzie w sobotę doszło do próby agitacji lub korupcji wyborczej – jak mówił szef PKW, do składającej zawiadomienie "przyjechał znany jej osobnik, dał jej cztery sztuki piwa oraz czekoladę, mówiąc, że to jest za głos oddany na partnerkę wręczającego, która kandyduje do rady gminy". "Osobnik został zatrzymany i osadzony" – dodał Marciniak.
"Ponadto w okręgu w okręgu krakowskim złożono zawiadomienie dotyczące zniszczenia mienia, polegającego na zniszczeniu banerów w liczbie pięciu sztuk poprzez ich zamalowanie farbą; suma strat – 1400 zł. Również w okręgu krakowskim nieustalony sprawca dokonał zniszczenia plakatu wyborczego poprzez naniesienie na niego symbolu neofaszystowskiego" – przekazał również Marciniak.
Szef PKW przypomniał, że w przypadkach naruszeń ciszy wyborczej sprawę należy zgłaszać do organów ścigania – policji lub prokuratury.(PAP)
autorzy: Mikołaj Małecki, Norbert Nowotnik
mml/ nno/ js/