78 proc. firm jest podekscytowanych potencjałem AI. Większość zwiększy wydatki na wdrożenia tej technologii. Jednocześnie 57 proc. przedsiębiorców liczy się, że algorytmy doprowadzą do zwolnień
Michał Duszczyk
Brazylijscy radni z Porto Alegre uchwalili w październiku przepisy uniemożliwiające miastu pobieranie od podatników opłat za wymianę liczników zużycia wody w przypadku ich kradzieży. I co w tym ciekawego? Ano fakt, iż cały projekt uchwały został opracowany przez sztuczną inteligencję. Autor projektu Ramiro Rosário wykorzystał w tym celu ChatGPT, a do tego nie uprzedził władz, że prawo, które poddano głosowaniu, napisał bot. Regulacje weszły w życie, a sprawa ujrzała światło dzienne dopiero teraz, gdy Rosário przyznał się, iż przyłożył rękę do stworzenia pierwszej w tym kraju regulacji, a być może i jednej z pierwszych na świecie, napisanych przez algorytmy.
To miał być tylko eksperyment. Pytanie jednak, czy wkrótce ludzie faktycznie nie będą żyć wedle reguł stanowionych przez AI? Mozolny proces tworzenia uchwał i ustaw może bowiem zostać znacznie skrócony i usprawniony dzięki tej technologii. Do podobnego wniosku doszedł również senator demokratów Barry Finegold ze stanu Massachusetts, który zwrócił się do ChatGPT o pomoc w napisaniu projektu ustawy mającej na celu uregulowanie modeli sztucznej inteligencji. Złożony na początku br. akt nie został jeszcze poddany głosowaniu.
Boty odmienią pracę i życie ludzi
Podobnych przypadków będzie przybywać, bo zastosowania sztucznej inteligencji są coraz szersze, a dostęp do botów stał się powszechny. Zaawansowane systemy AI zaszywane są w kolejnych produktach, a funkcjonalności i możliwości takich narzędzi robią coraz większe wrażenie. Wśród technologicznych gigantów nie ma już właściwie firmy, która nie miałaby własnej sztucznej inteligencji – OpenAI, Microsoft, IBM, Meta, Google, X, a teraz też Amazon. Ten ostatni koncern ujawnił właśnie Q – nowego asystenta AI dla biznesu. Generatywny model ma umożliwiać pracownikom firm uzyskiwanie odpowiedzi na pytania, rozwiązywanie problemów, generowanie treści, automatyzowanie wielu procesów, łącznie z zarządzaniem projektami w oparciu o dane płynące z popularnych aplikacji biurowych. Dotąd do tego potrzebne były całe zespoły. Teraz to Q zajmie się tworzeniem zaawansowanych raportów czy automatyzacją zadań programistów. – Amazon Q jest potężnym „dodatkiem” – zauważył Swami Sivasubramanian, wiceprezes koncernu ds. AI.
Wielu ekspertów przekonuje, że algorytmy usprawnią pracę ludzi i odciążą ich od mozolnych zadań. Człowiek zyskać ma więcej czasu na inne czynności. Optymiści powiedzą: to dobrze, bo – jak pokazują statystyki Deloitte – choćby w branży IT aż 53 proc. pracowników odczuwa wypalenie zawodowe. Ale jednocześnie te same badania wskazują, że automatyzacji ulegnie 40 proc. obecnych zadań tych osób. A to z pewnością wśród pesymistów wywoła alarm. Bo czy nie będzie to oznaczać zwolnień lub cięcia płac?
Najnowsze badania Europejskiego Banku Centralnego wcale nie uspokajają – pokazują bowiem, że choć szybkie przyjęcie sztucznej inteligencji ma potencjał, by raczej tworzyć nowe miejsca pracy, niż je niszczyć, to trzeba się liczyć z obniżką wynagrodzeń.
Zwolnienia też wcale nie są aż takie nierealne, skoro mówią o nich sami pracodawcy. Wedle danych Personnel Service 57 proc. rodzimych firm uważa, iż AI doprowadzi do redukcji etatów. Ten proces już ruszył, bo niemal co trzeci przedsiębiorca nad Wisłą w ostatnim roku zwolnił co najmniej jedną osobę na rzecz robota (maszyny) lub AI.
Biznes podekscytowany AI
Odwrotu od tej rewolucji już nie ma. Badania Dell Technologies wśród 500 decydentów IT odpowiedzialnych za wdrażanie generatywnych narzędzi AI udowadniają rosnący apetyt na tę technologię – aż 78 proc. ankietowanych jest podekscytowanych potencjałem, jaki może dać sztuczna inteligencja biznesowi, a trzy czwarte spodziewa się w przyszłym roku zwiększonych wydatków na realizację projektów AI w swoich firmach. Liczy się podnoszenie efektywności.
– Żadna inna technologia nie osiągnęła tego, co Generative AI, w mniej niż rok. To rozwiązanie pobudziło wyobraźnię milionów, może stać się potężnym czynnikiem wpływającym na rozwój firm, będzie kluczem do wzrostu i przewagi konkurencyjnej – przyznaje Adrian McDonald, szef Dell Technologies m.in. na region Europy.
W licznych badaniach niewiele mówi się jednak o człowieku. Można więc sądzić, iż wizja, że będziemy mniej pracować, ale i mniej zarabiać, jest realna. Ale nie wszystkich to martwi. Wedle miliardera Billa Gatesa „krótkofalowo wzrost produktywności, jaki możemy uzyskać dzięki AI, jest wręcz ekscytujący”. W rozmowie z „Fortune” zasugerował, że zyskamy wolny czas, powinniśmy więc szukać nowego sensu życia. W podobnym tonie rady ostatnio dawał także inny z najbogatszych ludzi na świecie – Elon Musk. I w sumie trudno się nie zgodzić – życie wedle praw pisanych przez boty, cięcia płac i zwolnienia będące konsekwencją ekspansji algorytmów, to niewątpliwie wstęp do nowej rzeczywistości.