Zgodnie z oświadczeniem majątkowym Antoni Macierewicz ma o 40 razy mniej oszczędności niż jego żona. Poseł PiS-u mieszka także w mieszkaniu, które należy do niej oraz domek letniskowy. Co zaskakującego znalazło się jeszcze w jego portfelu?
W październiku zeszłego roku Antoni Macierewicz deklarował, że ma 7,5 tys. zł oszczędności. Kilka miesięcy później kwota ta wzrosła o około 10 tys. zł. Na kontach żony posła i założonych przez nią lokatach znajdowało się w zeszłym roku około 498 tys. zł, teraz jest to już około 690 tys. zł.
Z kolei wartość obligacji skarbowych poseł wycenił na początku tej kadencji Sejmu na 196 tys. zł i fundusze PKO TFI/PKO PTE 442 tys. zł. Teraz określił je razem jako obligacje/produkty obligacyjne – 479 tys. zł.
Na wynagrodzenie Antoniego Macierewicza składa się także:
- dieta parlamentarna 45,5 tys. zł (w tym opodatkowana 9,5 tys. i nieopodatkowana 36 tys. zł);
- uposażenie poselskie 150,5 tys. zł
- emerytura – 146 tys. zł, co średnio miesięcznie (licząc w tym 13. i 14.) ok. 10 tys. zł, czyli więcej niż Jarosław Kaczyński;
- przychód z tytułu zwiększonego limitu na służbowe podróże zagraniczne – 1 tys. z małymi groszami.
W przypadku nieruchomości wszystkie są własnością żony Antoniego Macierewicza. W oświadczeniu majątkowym znalazło się mieszkanie własnościowe spółdzielcze o powierzchni 55 metrów kwadratowych o wartości między 600 a 700 tys. zł oraz działka z domem drewnianym o wartości między 80 a 100 tys. zł.
Antoni Macierewicz jest za to właścicielem samochodu osobowego – volkswagena passata – z 2008 roku (którego poseł wpisał w składniki mienia ruchomego powyżej 10 tys. zł). Poza nim nie ma nic.
opr. aw