Boty już dotarły do szkół – sugerują badania NASK. Co czwarty nauczyciel korzysta z narzędzi generatywnych. Uczniowie również chętnie sięgają po AI. Pedagodzy mają wiele obaw dotyczących tej technologii
Michał Duszczyk
Reklama
Generatywna sztuczna inteligencja (genAI) staje się standardem w polskim systemie edukacji, oferując nauczycielom oszczędność czasu oraz nowe, twórcze możliwości. Uczniowie również korzystają z tych narzędzi. Mimo że zmiany wywołują opór, a wielu nauczycieli czuje się nieprzygotowanych na ewolucję swojej pracy, to – niezależnie od naszych pragnień – AI już jest obecna w klasach: uczniowie samodzielnie wykorzystują ją do tłumaczenia treści czy wykonywania zadań domowych.
Reklama
Jakie korzyści niesie AI w edukacji?
Z raportu NASK „Generatywna sztuczna inteligencja w polskiej szkole. Przecieranie szlaków” wynika, że z AI korzysta już co czwarty nauczyciel klas 4–8 szkół podstawowych. Co istotne, pomimo sceptycyzmu, pedagodzy dostrzegają konkretne korzyści z jej zastosowania. Głównym powodem jest chęć oszczędzenia czasu – automatyzację rutynowych zadań za kluczową zaletę uznaje 64 proc. badanych. Okazuje się, że ChatGPT i podobne narzędzia służą im do szybkiego opracowywania scenariuszy zajęć, prezentacji, a nawet testów. AI wspiera również zadania administracyjne, takie jak pisanie raportów czy redagowanie korespondencji z rodzicami. Co więcej, genAI wspiera personalizację nauczania. Z tej opcji korzystało 28 proc. nauczycieli, którzy stosowali AI w pracy z uczniami o zróżnicowanych potrzebach edukacyjnych, w tym z uczniami neuroatypowymi oraz tymi z innych krajów, na przykład z Ukrainy. Pedagodzy zwracają także uwagę, że genAI, wprowadzając do lekcji element zabawy i interaktywności, może skutecznie angażować oraz motywować młodzież. Niektórzy nauczyciele wykorzystują ją nawet w kreatywny sposób na lekcjach wychowawczych (np. prosząc chatbota o rozwiązanie hipotetycznego konfliktu, aby pokazać uczniom metodę argumentacji i jednocześnie uczyć ich krytycznego podejścia do generowanych treści).
Problem polega na tym, że obawy wciąż przeważają nad entuzjazmem. Badania wskazują, że dominującym uczuciem towarzyszącym wprowadzaniu AI do szkół pozostaje niepokój – 81 proc. nauczycieli obawia się uzależnienia młodzieży od tej technologii. Lęk ten często wynika z braku wiedzy oraz poczucia braku kontroli nad procesem edukacyjnym.