WIG20 zaliczył największy dzienny spadek od blisko dwóch lat. Pod kreską znalazły się walory wszystkich 20 blue chipów. Mocnej przecenie na warszawskiej giełdzie towarzyszyło osłabienie złotego, co wiedzie do tezy o realizacji zysków przez inwestorów zagranicznych.
WIG20 zakończył wtorkową sesję spadkiem aż o 3,27%, finiszując z wynikiem 2 485,93 punktów. Był to najsilniejszy dzienny spadek tego indeksu od września 2022 roku, a więc blisko dwóch lat. W ten sposób doświadczyliśmy najsilniejszego dziennego obsunięcia od początku obecnej hossy.
Pod kreską dzień zakończyły wszystkie 20 blue chipy. Najmocniej oberwało się akcjom Cyfrowego Polsatu, które przeceniono o 6,6%. O blisko 5% zniżkował kurs KGHM-u. Mocno, bo o 4,7%, spadły notowania Aliora. „Najmocniejszym” elementem WIG20 okazały się papiery Pepco oraz JSW, które straciły po ok. 1,3%.
Ostra przecena na GPW kontrastowała z względnie spokojną sesją na głównych parkietach Starego Kontynentu. W Londynie, Frankfurcie czy Madrycie główne indeksy traciły w granicach pół procent. Natomiast zarówno WIG, jak i WIG20, były dziś zdecydowanie najsłabszymi benchmarkami Europy. Żaden inny z głównych indeksów nie stracił więcej niż 1%. Sesja na Wall Street rozpoczęła się za to od skromnych wzrostów.
Wyraźnie traciły także spółki średnie i mniejsze. mWIG40 po spadku o 2,6% znalazł się najniżej od kwietnia. Przecenie oparły się tu zaledwie 5 z 40 walorów. Najmocniej potaniały akcje CCC (-7,7%), TS Games (-4,85%) oraz Bogdanki (-4,3%), która opublikowała wyniki za I półrocze. Drugi dzień silnego spadku zaliczył kurs XtB (-4,7%). Już w poniedziałek tegorocznej giełdowej gwieździe zaszkodziły informacje z hiszpańskiego nadzoru finansowego.
Zmasowanej wyprzedaży polskich akcji towarzyszyło też osłabienie złotego. To by mogło sugerować, że wtorkowe tąpnięcie było sprawką „zagranicy”. Tezie tej przeczą niezbyt wysokie obroty (ledwie 1,45 mld zł na szerokim rynku) oraz zdecydowany spadek rentowności polskich papierów skarbowych. Rentowność 10-latek spadła o prawie 10 pb. i znalazła się najniżej od kwietnia. Spadek rentowności obligacji o stałym kuponie sygnalizuje wzrost jej ceny rynkowej.
Przecenie nie oparły się jednak mniejsze spółki. sWIG80, który raptem tydzień temu ustanowił nowy rekord wszech czasów, we wtorek zaliczył spadek o 1,3%. Nad kreską utrzymało się tylko kilkanaście tworzących go walorów. Była to także piąta z rzędu spadkowa sesja w wykonaniu tego indeksu. Zatem wtorkowa przecena była szeroka (objęła prawie 3/4 spółek z rynku głównego), ale towarzyszyły jej względnie niskie obroty oraz spokój na Wall Street i na głównych giełdach Europy.