Rząd Kuby po raz pierwszy w historii zwrócił się z prośbą o pomoc do Światowego Programu Żywnościowego ONZ (WFP) – poinformował portal BBC. Prośba dotyczy mleka w proszku dla dzieci poniżej siódmego roku życia.
Mleko i inne podstawowe produkty spożywcze są sprzedawane na kartki, po subsydiowanych cenach. System reglamentacji został wprowadzony po raz pierwszy w 1962 r., kiedy USA nałożyły sankcje na Kubę.
Zdaniem rządu w Hawanie Stany Zjednoczone nadal odpowiadają za fatalny stan gospodarki wyspy. Krytycy komunistycznych władz twierdzą jednak, że za obecnym kryzysem gospodarczym – najgorszym od trzech dekad – stoi złe zarządzanie.
W ubiegłym roku – przypomniał w czwartek portal BBC – wicepremier Kuby Jorge Luis Tapia Fonseca mówił, że lokalnym pracownikom brakuje "kultury produktywności". Zaznaczył, że "do produkcji żywności potrzebna jest praca. Oczekujemy na dostawy żywności, ale nie robimy nic by ją wyprodukować".
Inflacja na Kubie wynosi około 30 proc.
Wyspa – podkreślił w piątek emigracyjny portal Periodico Cubano – cierpi nie tylko na brak chleba, mleka i elektryczności. Doświadcza także "alarmujących niedoborów" obejmujących ponad 270 leków i środków medycznych, wśród których są zarówno antybiotyki jak i takie produkty higieniczne jak podpaski. (PAP)
os/ adj/