Nie potrafię sobie wyobrazić efektywnej współpracy koalicyjnej, jeśli obietnica złożona nam nie zostanie spełniona. W takich okolicznościach żadna koalicja nie będzie mogła skutecznie działać dla wyborców – oznajmia Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej oraz wiceprzewodnicząca partii Polska 2050.
Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz
Jacek Nizinkiewicz
Reklama
Czy czuje pani współodpowiedzialność za to, że obywatele Polski nie są usatysfakcjonowani rządami koalicji 15 października w połowie trwania kadencji?
Wszyscy partnerzy koalicyjni dzielą odpowiedzialność zarówno za osiągnięcia, jak i za fakt, że część Polaków wyraża niezadowolenie z tej koalicji. Aczkolwiek największe brzemię odpowiedzialności spoczywa na największym współtwórcy koalicji.
Reklama Reklama
A czy Polska 2050 mogła przyczynić się do słabych wyników rządu, generując wewnętrzne spory w koalicji?
Temu sojuszowi brakowało szerszej perspektywy, przejrzystego wyjaśnienia, jaki jest plan, co chcemy zrealizować i z jakiego powodu. Miało miejsce wiele działań, w tym bardzo istotnych i efektywnych, które jednak nie ułożyły się w klarowną, zrozumiałą narrację o tym, dokąd zmierzamy, jakie problemy rozwiązujemy i na czym polega skuteczność rządu i koalicji 15 października. To, co wymaga poprawy, to zdolność do wspólnej pracy i spójnego komunikowania o niej. Nie oznacza to, naturalnie, że mamy zaprzestać różnicowania się w koalicji, bo społeczeństwo opowiedziało się za rządem pluralistycznym, z odmiennymi ugrupowaniami i poglądami.
Pani odpowiada za KPO, które miało być motorem napędowym koalicji rządzącej oraz polskiej gospodarki, a stało się ciężarem i pojawia się w kontekście skandalicznego nabywania jachtów i zakładania klubów dla swingersów.
KPO to ogromny sukces koalicji. To największy w dziejach Polski projekt rozwojowy, realizowany przez wszystkie ministerstwa, samorządy, setki tysięcy rozmaitych innych podmiotów. Aby unaocznić, jaki jest zakres działań oraz odpowiedzialności, przedstawię tylko jedną liczbę – zatwierdziliśmy 870 tys. porozumień inwestycyjnych. Dzięki KPO nasz PKB jest wyższy o 0,7 punktu procentowego. W przyszłym roku KPO wspólnie z funduszami europejskimi prawdopodobnie wygenerują plus 1 punkt procentowy PKB. Plan odbudowy to olbrzymie przemiany – w kolejnictwie, w infrastrukturze energetycznej, we wspieraniu innowacyjnych przedsiębiorstw. Dzięki KPO powstają m.in. miejsca w żłobkach, a nauczyciele otrzymują wyposażenie. To tylko niewielki wycinek inwestycji.
Czy nie odnosi pani wrażenia, że kwestia KPO dla sektora HoReCa nie została Polakom przedstawiona i objaśniona, dlatego też wywołała negatywny oddźwięk?
HoReCa to 3 tys. umów spośród 870 tys. zawartych. Program pomocy dla branży dotkniętej Covid-19 przygotował poprzedni rząd. Absurd polega na tym, że aktualnie PiS zaatakowało ten program, ponieważ jest on realizowany przez nasz rząd, aby dotrzymać obietnicy danej ludziom. Ponad podziałami. Przedsiębiorców w Polsce nie można traktować jak przestępców. Tymczasem politycy opozycji rozpoczęli ich atakowanie w mediach i przeprowadzanie internetowych linczów za to, że wydała się im zabawna taka czy inna nazwa przedsięwzięcia. Prowadzimy bardzo dokładne kontrole projektów z HoReCa.
Reklama Reklama Reklama Fundusze europejskie Burza wokół KPO może wywołać kryzys w rządzie
Mimo, że skala nadużyć przy przyznawaniu dotacji dla małych firm hotelarskich i gastronomiczn…
I jakie są jak dotąd wnioski?
Nieprawidłowości w tym projekcie w żadnym wypadku nie są większe niż przeciętna w odniesieniu do funduszy w Polsce. A ta średnia funduszowa u nas jest znacznie niższa niż europejska.
Czy Szymon Hołownia pozostanie w polskiej polityce, jeśli nie zostanie komisarzem ONZ?
Szymon Hołownia oświadczył, i to na serio, że nie zamierza kandydować na przewodniczącego Polski 2050.
A z jakiego powodu pani pragnie ubiegać się o stanowisko szefowej Polski 2050?
Jest za wcześnie, by składać tego typu deklaracje. Wybory odbędą się dopiero w styczniu, a zatem dysponujemy jeszcze czasem. Będziemy informować o tym, kto będzie kandydował.
Czy Paweł Śliz będzie kandydował zamiast pani?
Panie redaktorze, za wcześnie. Wieloetapowa kampania wyborcza to nie jest coś, czego ktokolwiek w Polsce 2050 potrzebuje.
Polityka Ryszard Petru: Polska 2050 musi pozyskać wyborców, którzy przeszli do Konfederacji
Polska 2050 powinna głosować za wyborem Włodzimierza Czarzastego na marszałka Sejmu, zgodnie z um…
Reklama Reklama Reklama
A z jakiego powodu pragnie pani zostać wicepremierem?
Ustaliliśmy wszyscy przy stole koalicyjnym, że każde ugrupowanie będzie miało wicepremiera. Zaufaliśmy największemu partnerowi koalicyjnemu i porozumienie powinno być wcielone w życie. W rządzie przydałoby się ogniwo polityczne, w którym byłyby ustalane, rozstrzygane na szczeblu merytoryczno-politycznym kwestie wspólne, rządowe-koalicyjne. Poziom wicepremierów reprezentujących każdą partię koalicyjną sam się narzuca jako dobre rozwiązanie. Każdy z nas posiada ważne, horyzontalne kompetencje i odpowiedzialność. W moich kompetencjach jest też strategia rozwoju Polski na następne 10 lat, bo jest ustawowo przypisana do ministerstwa odpowiadającego za politykę regionalną. To argumenty za tym, by wykonać umowę, a potem zabrać się za sprawowanie władzy i rozwiązywanie problemów, a nie za dyskusje o nas samych.
Czyli Polska 2050 zgodnie z umową koalicyjną powinna mieć wicepremiera i wicemarszałka?
Tak jest.
A czy to jest w umowie koalicyjnej zapisane?
To ustna umowa, decyzja, która została podjęta przy stole, potwierdzona m.in. słowami premiera Krzysztofa Gawkowskiego. W wyniku tej ustnej umowy wicepremierem został już Radosław Sikorski.
Czy odbyła już pani spotkanie z Donaldem Tuskiem w tej sprawie?
Kilka dni temu zwróciłam się do premiera z prośbą o rozmowę. Od pana premiera zależy, kiedy ona nastąpi. Z mojej strony istnieje gotowość do rozmów.
Czy w koalicji nadal panuje wzajemne zaufanie? Jakie są wasze relacje?
Dotrzymywanie zobowiązań jest jednym z zasadniczych warunków dobrej, opartej na zaufaniu relacji w koalicji. Dlatego tak istotne jest, żebyśmy tę sprawę rozwiązali, zamiast wytwarzać niepewność, która sprawia, że w konsekwencji rozmawiamy o nas samych, a nie o wspólnym dążeniu do przodu.
Reklama Reklama Reklama
Jak będzie wyglądała kooperacja w koalicji w ciągu najbliższych dwóch lat?
Byłoby idealnie, gdyby wszyscy liderzy koalicji wspólnie stanęli i udzielili odpowiedzi na to pytanie Polakom. Wiem, jakie sprawy są najważniejsze do zrealizowania dla Polski. Po pierwsze, musimy zdecydowanie położyć nacisk na innowacyjność oraz polskie technologie. Dane pokazują, że my, jeśli chodzi o PKB, poszliśmy do przodu, natomiast jeśli chodzi o innowacyjność, jesteśmy na szarym końcu Europy. Stać nas na więcej i to jest warunek „być albo nie być” trwałego polskiego dobrobytu. Innowacyjność jest kluczowa dla polskiego rozwoju. Dużo już zrobiono. Między innymi powołano Polski Fundusz Technologii Krytycznych z funduszy europejskich. Innowacje są również ważne przy okazji zbrojeń. Musimy rozwijać polskie technologie, temu ma służyć następny fundusz, który utworzyliśmy z KPO, mianowicie Fundusz Bezpieczeństwa i Obronności. Kluczowe są inwestycje w Polskę lokalną, ponieważ w przeciwnym razie będziemy mieli polskie Detroit, i to nie jedno. Musimy podtrzymywać wieloosiowy rozwój kraju.
Polityka Na półmetku kadencji rząd Donalda Tuska jest w kryzysie, ale PiS wcale nie ma się lepiej
Analiza sondaży poparcia partyjnego z ostatnich dwóch la przeprowadzona przez „Rzeczpospolitą” poka…
Dlatego przestawiliśmy zwrotnicę. Przekierowałam z KPO środki na inwestycje w Polskę lokalną, lecz tego potrzeba więcej. I pod tym kątem musimy planować nową perspektywę finansową. Potrzebujemy innej polityki, innego postrzegania wolnego rynku. Trzeba nakłonić banki do finansowania polskich przedsiębiorstw. Polityka demograficzna powinna być powiązana z polityką mieszkaniową. Nikt tego nie zrobił. Ludzie zakładają rodziny, gdy mają perspektywę na mieszkania. Polityka mieszkaniowa już uległa sporej zmianie, ale mieszkania muszą być jeszcze łatwiej dostępne. Przewrót mieszkaniowy jest jednym z większych sukcesów tego rządu.
Czy nie ma pani obaw, że prezydent Karol Nawrocki będzie te zmiany blokował? Czy planuje pani spotkanie z prezydentem?
W mentalności naszego ugrupowania leży dialog ze wszystkimi. Choć nie zawsze przy piwie. Były prezydent Andrzej Duda miał obiekcje dotyczące ustawy o jawności cen mieszkań, uchwalonej z inicjatywy Polski 2050. Zwróciłam się wtedy do niego z prośbą o spotkanie, prezydent wysłuchał naszych argumentów i ustawę podpisał. Jestem otwarta na rozmowę również z prezydentem Karolem Nawrockim, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Czy wyobraża pani sobie koalicję 15 października z innym premierem niż Donald Tusk?
O mnie niektórzy mówią, że pozwalam sobie czasami na odmienne zdanie w koalicji. Robię to, gdy uważam, że ważna dla Polski sprawa tego wymaga. W istotnych kwestiach trzeba czasami przyjąć postawę asertywną. Natomiast zawsze podkreślam, że nie jest rolą ministra recenzowanie pana premiera.
Reklama Reklama Reklama Polityka Szymon Hołownia stawia Donalda Tuska pod ścianą. Cztery scenariusze dla koalicji
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia ma plan dla Polski 2050, by nie stała się tylko dodatkiem do Koalicj…
Jak wyglądają pani stosunki z Donaldem Tuskiem?
Jestem zawsze skłonna do współdziałania. 95% moich działań w koalicji to właśnie współpraca.
Co zrobić, aby Polskę 2050 podnieść z sondażowego dna?
Musimy lepiej komunikować, jaki mamy plan na następne dwa lata. Tego było zbyt mało.
Ma pani konkurencję w partii, np. Ryszard Petru, który pragnie kandydować na szefa w partii i był przeciwny temu, by pani była wyznaczona przez partię na wicepremiera. W opozycji do pani jest także Paulina Hening-Klosa, możliwe też, że Joanna Mucha będzie ubiegać się o przewodnictwo w partii. Jak scalić tak podzieloną Polskę 2050?
Większość głosowała na mnie i ta większość poparła mnie jako kandydatkę Polski 2050 na wicepremierkę. W tym rządzie jest trzech wicepremierów i premier, a wicepremierka wywodzi się z Polski 2050. To również jest nowa jakość, w polskiej polityce potrzebna.
Większość głosowała za panią, ale nieznaczna większość. Na Radzie Krajowej były dwa głosy przewagi.
W każdej partii istnieją frakcje. O nas przez lata mówiono, że jesteśmy partią liderską. Jesteśmy partią, w której panuje pluralizm i w której podejmujemy decyzje demokratycznie i transparentnie, a nie za zamkniętymi drzwiami. Takie decyzje, jak w przypadku wskazania wicepremiera, mają moc, bo są decyzjami demokratycznymi i transparentnymi.
Reklama Reklama Reklama
Jeżeli chodzi o wybory, czy Polska 2050 pójdzie do nich samodzielnie, czy jednak np. na wspólnej liście z KO?
Mamy odmienne DNA niż KO. Jesteśmy partią, w której na wiele spraw spoglądamy inaczej i te odmienne rzeczy wnieśliśmy do koalicji. Sprawy mieszkaniowe, kwestia innowacyjności gospodarki, sprawy Polski lokalnej, środowiska. KO jest partią wielkomiejską. To nas różni. Dziś naszym celem jest przede wszystkim odbudowanie poparcia wśród społeczeństwa. Za wcześnie, aby odpowiadać na to pytanie.
Ale nie posiadacie struktur. Jako Trzecia Droga opieraliście się na strukturach PSL.
To stereotyp na temat Polski 2050. Dysponujemy rozbudowanymi strukturami w całej Polsce i ludźmi w przeważającej większości regionów, co wynika z charakteru formacji, która powstała jako ruch społeczno-polityczny.
Czy jest prawdopodobne, że Polska 2050 wystąpi z koalicji, jeśli wasze postulaty nie będą wdrażane?
Żaden sojusz nie jest dany na zawsze. Każdy sojusz wymaga troski, pielęgnowania oraz współdziałania. Jesteśmy stuprocentowo zdeterminowani, aby taką troskę, współdziałanie wobec koalicji okazywać. Jednakże największa odpowiedzialność za koalicję spoczywa na barkach tych, którzy mają najwięcej do powiedzenia.
A jeśli pani nie zostałaby wicepremierem, to wtedy odejdziecie z koalicji?
Porozumienie zostało zawarte. Nie potrafię sobie wyobrazić efektywnej współpracy koalicyjnej, gdy obdarzamy zaufaniem najsilniejszego partnera koalicyjnego, a następnie umowa wobec nas nie jest dotrzymywana. W takich warunkach żadna koalicja nie będzie mogła efektywnie działać dla wyborców. Umów trzeba przestrzegać.
Reklama Reklama Reklama
A czy wyobraża pani sobie współpracę z PiS? Szymon Hołownia spotkał się dwukrotnie z Jarosławem Kaczyńskim.
Wyobrażam sobie konstruktywną rozmowę z panem prezydentem po to, by przeszły istotne zmiany legislacyjne. Koalicji rządowej z PiS w dzisiejszej chwili sobie nie wyobrażam.
W dzisiejszej chwili?
Z takim PiS, które nie rozliczyło się ze wszystkiego, co robiło w poprzedniej kadencji, nie wyobrażam sobie kooperacji.
Czy w takim razie rozliczycie rządy PiS?
Od tego jest Ministerstwo Sprawiedliwości. Jesteśmy zdania, że to nie może być zemsta ani rewanż. To ma być rozliczenie polityków, którzy nadużyli funduszy publicznych i to ma stanowić przestrogę.
To jeszcze pytanie, które zadałem również Szymonowi Hołowni: czy pani jest przechodniem w polityce, czy Polska 2050 jest partią na chwilę, czy jednak na dłużej?
Sama nazwa sugeruje, że nie jest ugrupowaniem na chwilę. I to nie jest przypadkowa nazwa. Działam w polityce dla bardzo konkretnego celu, aby realizować ważne wyzwania, które dostrzegam przed Polską. Potrzebujemy odważnych zmian, aby nie zaprzepaścić sukcesu minionych trzech dekad. Jestem gotowa włożyć w to każdą pracę i każdy wysiłek. Jeśli okazałoby się, że nie można przeprowadzić nowatorskich zmian i rozwijać Polski, to dla samych stanowisk w polityce nie będę.
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz
Minister funduszy i polityki regionalnej, wiceprzewodnicząca Polski 2050, socjolog i politolog, specjalistka w dziedzinie problematyki wschodnioeuropejskiej, była wiceminister spraw zagranicznych oraz ambasador Polski w Federacji Rosyjskiej