Ekspert: Cyfryzacja ograniczy liczbę miejsc pracy, ale na krótko

Jesteśmy w I fazie rewolucji technologicznej, podczas której cyfryzacja w ciągu kliku lat doprowadzi do wypchnięcia z rynku niektórych zawodów – wskazał Artur Rycak z BCC podczas konferencji "BCC for the future". Jak dodał, w dłuższej perspektywie nie wpłynie to na wzrost bezrobocia.

Ekspert: Cyfryzacja ograniczy liczbę miejsc pracy, ale na krótko

/ Shutterstock

W obecnych badaniach naukowych nie ma wizji, że z powodu cyfryzacji i automatyzacji nastąpi dramatyczny "koniec pracy". Wizja profesora Jeremy'ego Rifkina przedstawiona w 1995 roku w książce "The end of work" nie sprawdziły się do końca. Sprawdzają się modele rynkowe, które przewidują dużą zmianę na rynku pracy, czyli wypychania pewnych zawodów i powstawania nowych – zaznaczył Artur Rycak, ekspert Business Centre Club (BCC) m.in. ds. prawa pracy, prawa ubezpieczeń społecznych, compliance, członek Zespołu Prawa Pracy Rady Dialogu Społecznego.

Jak wskazał Rycak, rewolucja technologiczna 4.0 będzie miała trzy fazy. "Jesteśmy w pierwszej fazie rewolucji, podczas której pewne zawody zostaną zastąpione przez AI. Po niej nastąpi II faza, czyli obniżenie cen usług. W III fazie wygenerowane zostaną nowe usługi i powstaną nowe zawody" – powiedział. Jak dodał rynek pracy odczuje spadek liczby stanowisk w perspektywie krótkoterminowej, czyli kilu najbliższych lat. "Zdaniem naukowców cały cykl nie będzie miał dramatycznego wpływu na bezrobocie w skali globalnej w dłuższej perspektywie 20-30 lat" – podsumował.

"W świecie nauki i biznesu mówi się, że żyjemy w czasach rewolucji technologicznej 4.0. Rewolucje 1, 2 i 3 zmieniały świat pracy, ale nie spowodowały tego, że ludzie nie mają dziś pracy, bo pojawiły się nowe zawody. Podobnie będzie z obecną rewolucją" – powiedział Rycak.

W opinii Rycaka cyfryzacja jest szansą dla przedsiębiorców, ponieważ wzrasta produktywność i zmniejszają się koszty. "Badania naukowe pokazują, że ta rewolucja będzie szybsza niż poprzednie – to już nie będzie 30-50 lat, tylko 10-20. Gospodarka i społeczeństwo muszą się do tego przygotować" – ocenił.

Ekspert BCC wskazał, że z najnowszych badań wynika, iż 57 zawodów może być w 100 proc. przejętych przez technologię, a około 180 kolejnych ma na to szansę w 80 proc.

"Przykładowymi zawodami zagrożonymi cyfryzacją są: pracownik obsługi klienta, telemarketer, kasjer, sprzedawca detaliczny, operator telefonów, analityk kredytowy, asystent biurowy. Te zawody będą wypychane. Z kolei zawody, które uważa się za niezagrożone, to m.in. psycholog, terapeuta, nauczyciel, masażysta" – wymienił Rycak.

Wg badań, na które powołał się Rycak, poszukiwani na rynku pracy będą teraz m.in. programiści, specjaliści e-commerce czy deweloperzy oprogramowania. Prognozy wskazują też, że produkcja, transport i budownictwo będą sektorami, w których ubędzie najwięcej miejsc pracy z powodu cyfryzacji i automatyzacji. "Uznaje się, że kiedy AI wyjdzie już na otwarty rynek np. transporcie i pojazdy będą jeździły całkowicie autonomicznie, będziemy już w trzeciej fazie rewolucji" – powiedział Rycak.

W jego opinii nie stanie się to jednak w ciągu najbliższych kliku lat, jak zapowiadają niektórzy eksperci. "Pamiętam różne konferencje, które odbywały się 7-8 lat temu, na których prognozowano, że za 5 lat w Polsce będą jeździć wyłącznie samochody elektryczne. Tak się nie stało, więc i zmiany związane z AI nie będą tak szybkie jak się dziś może wydawać, jednak na pewno nastąpią" – zaznaczył.

gkc/ drag/

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *