W czwartek (22 maja) odbyło się spotkanie Sławomira Mentzena i Karola Nawrockiego. Format „Mentzen grilluje” wywołał reakcje społeczności fanów.
Warto pamiętać, że pierwsza tura wyborów prezydenckich dobiegła końca. 1 czerwca Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki staną do bezpośredniej walki o poparcie elektoratu. Obaj kandydaci uzyskali odpowiednio 31,36% i 29,54%. Trzecie miejsce zajął Sławomir Mentzen z wynikiem 14,81%, a to o jego wyborców będą rywalizować politycy.
Kibice jasno wyrazili swoje stanowisko po spotkaniu Sławomira Mentzena z Karolem Nawrockim
Kandydat na prezydenta, który stanął na podium w pierwszej turze, obok swojej roli polityka w Konfederacji, przyjrzał się kandydatowi popieranemu przez Prawo i Sprawiedliwość od A do Z. Podczas tegorocznej kampanii było wiele sytuacji, które budziły wątpliwości, czy Mentzen poprze Nawrockiego w drugiej turze.
Jakie wnioski można wyciągnąć z czwartkowych „Mentzen grills”? Wydaje się, że dominującym zwycięzcą jest… sam organizator. Ten wniosek nie jest szczególnie zaskakujący, biorąc pod uwagę eksponowaną pozycję polityka Konfederacji. Mentzen jest obecnie na czele najważniejszego politycznego konkursu, stojąc obok Adriana Zandberga jako najbardziej zauważalny, nieoczywisty zwycięzca pierwszej tury wyborów.
Zdecydowane oświadczenie dotyczące kierunku politycznego zostało wskazane przez wspierające środowisko kibiców. Nie jest to nieoczekiwane, biorąc pod uwagę komunikaty wyświetlane na stadionach w różnych regionach Polski. Nawrocki jest postrzegany jako „swój człowiek” przez najbardziej zagorzałych kibiców na trybunach, którzy otwarcie dzielą się swoimi powiązaniami kibicowskimi, szczególnie związanymi z Lechią Gdańsk.
„Można mieć tylko jeden wybór” – głosi popularny profil Polish Hooligans na Facebooku, na którym zamieszczono zdjęcie Mentzena i Nawrockiego.
Wspomniane wcześniej hasła, powtarzane na polskich stadionach piłkarskich, skierowane są pod adresem Rafała Trzaskowskiego, często wyrażane w sposób dosadny, żeby nie powiedzieć abstrakcyjny.
