Kontuzja Kamila Semeniuka. Złe wieści dla trenera Nikoli Grbića – Siatkówka

Kamil Semeniuk Sir Sicoma Monini Perugia triumfował nad Halkbank Ankara w trzech setach. Tak wyglądał półfinał Ligi Mistrzów siatkówki mężczyzn w piątek. Jaki jest status Kamila Semeniuka?

Polski rozgrywający reprezentacji był nieobecny na boisku podczas półfinału Final Four rozgrywanego w dniach 16-18 maja w Atlas Arenie w Łodzi. Polscy kibice mogli zobaczyć tylko Wassima Ben Tarę rywalizującego z „naszą” drużyną. Ważne jest również, aby wspomnieć, że Łukasz Usowicz jest częścią składu Sir Sicoma Monini Perugia. Podobnie jak „Semen”, był tylko widzem przez cały mecz.

Kontuzja Kamila Semeniuka. Smutne wieści dla trenera Nikoli Grbića

Co uniemożliwiło Semeniukowi udział w grze? Powodem jest nieprzewidziana kontuzja, której polski siatkarz doznał na kilka dni przed wydarzeniem. Może to potencjalnie wykluczyć Polaka z gry do końca Final Four w Łodzi.

– Niestety, w ostatnią sobotę, podczas ostatniego treningu przed dniem odpoczynku, doszło do incydentu. W ostatnich minutach treningu naciągnąłem łydkę, co spowodowało naderwanie. Ścigamy się z czasem. Byłem gotowy do przyjęcia piłki, starałem się skakać lekko. Wszystko jest koordynowane z zespołem medycznym, aby nie przeciążać nogi zbyt wcześnie. Teoretycznie potrzebowałbym dwóch tygodni na regenerację; jesteśmy dopiero w połowie, ale wszystko idzie dobrze i jest do opanowania. Mam nadzieję, że w niedzielę będę mógł bardziej pomóc drużynie, jeśli zajdzie taka potrzeba – powiedział Semeniuk, o czym informuje Strefa Siatkówki.

„Semen” spodziewał się, że zaskoczy trenera reprezentacji Polski kontuzją. Nikola Grbić był obecny w Łodzi, aby obserwować mecz włosko-turecki. Serbski trener przebywa w pobliskiej Spale, podczas gdy reprezentacja Polski prowadzi obóz treningowy. Semeniuk może nie być dostępny dla reprezentacji przez kilka tygodni.

Ta wiadomość jest również przygnębiająca dla polskich kibiców. Co ciekawe, pod nieobecność Semeniuka włoska drużyna zapewniła sobie zwycięstwo 3:0 w piątkowym półfinale przeciwko Halkbank Ankara. Należy zauważyć, że mecz nie był emocjonujący. Niestety, turecka drużyna potwierdziła, że chociaż były „pewne momenty”, to wyraźnie nie wystarczyło to, aby osiągnąć sukces wśród czterech najlepszych drużyn Ligi Mistrzów.

Liga Mistrzów w Siatkówce Mężczyzn: Czy polski klub wraca na szczyt Europy?

Warto odnotować, że w czterech poprzednich finałach Ligi Mistrzów w Siatkówce Mężczyzn (począwszy od edycji 2021) za każdym razem reprezentowana była drużyna PlusLigi. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle trzykrotnie zdobywała tytuł najlepszej drużyny klubowej w Europie. Ponadto w edycji 2023 odbył się „polski” finał, w którym drużyna z Kędzierzyna pokonała Jastrzębski Węgiel w emocjonującym, pięciosetowym meczu w Turynie.

W ubiegłym roku (2024) drużyna z Jastrzębia zmierzyła się z włoskim Trentino. Itas zakończył dominację polskich drużyn, wygrywając finał 3:0. Jest już pewne, że powtórka z udziałem drużyny PlusLigi w finale LM nastąpi ponownie. Przypadkowo w sobotę (17 maja) w Łodzi odbędzie się „polski” pojedynek. W półfinale zmierzą się Aluron CMC Warta Zawiercie ze wspomnianym wcześniej JSW Jastrzębskim Węglem.

Sobotni półfinał rozpocznie się o 14:45. Wszystkie mecze turnieju finałowego w Atlas Arenie będzie można obejrzeć na antenie Polsat Sport

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *