Od 2010 roku piłkarze z Jastrzębia-Zdroju wyczekiwali zwycięstwa w Pucharze Polski. Klątwa JSW Jastrzębski została w końcu zdjęta na krakowskiej Tauron Arenie.
Przed finałem Tauron Polish Cup w niedzielę było oczywiste, że mistrzowie Polski dźwigali ciężar rozczarowujących doświadczeń związanych z tym turniejem. JSW Jastrzębski Węgiel poniósł porażkę w pięciu kolejnych finałach i od 2010 roku tęsknił za zwycięstwem w Pucharze Polski. Dla drużyny takiej rangi ten czas jest znaczący.
Puchar Polski Tauronu dla JSW Jastrzębski Węgiel. Klątwa została zdjęta!
Po sobotnim triumfie nad Bogdanką LUK Lublin w trzech kolejnych setach, w których nawet słynny Wilfredo Leon nie był w stanie pomóc drużynie przegrywającej, stało się jasne, że mistrzowie Polski są zdeterminowani, aby zdobyć upragnione trofeum. Po zwycięstwie w półfinale, zawodnik JSW Łukasz Kaczmarek radośnie ogłosił się „talizmanem”, który trafił do szatni Jastrzębia-Zdroju. Wcześniej, grając w ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, konsekwentnie… pokonywał swoją obecną drużynę. Co ciekawe, ZAKSA pokonała drużynę Jastrzębia cztery razy w latach 2018-2023, wyłączając jeden rok z powodu pandemii COVID-19 i braku turnieju finałowego Pucharu Polski w kalendarzu.
Wyjątek miał miejsce w 2024 r., kiedy Jastrzębski Węgiel uległ Aluron CMC Warta Zawiercie. Jurassic Knights wdarli się do finału – rozgrywanego w krakowskiej Tauron Arenie – i pokonali JSW w czterech setach.
Mimo to rok później mistrzowie Polski wywarli słodki rewanż. Choć drużyna z Jastrzębia rozpoczęła mecz od porażki w pierwszym secie, aczkolwiek z wyrównaną przewagą 18:25, wydawało się, że stare koszmary związane z Pucharem Polski zbliżają się wielkimi krokami. Jednak od następnego seta Tomasz Fornal i jego koledzy z drużyny postanowili przejąć kontrolę.
Chociaż bardziej trafne byłoby stwierdzenie, że wyżej wymienioną „drużynę” poprowadził Timothee Carle, który w weekend w Krakowie błyszczał. Mistrz olimpijski (2024) zdobył już tytuł MVP za zwycięstwo w półfinale z Bogdanką LUK. Jednak w tę sobotę jego rodak, kapitan drużyny Benjamin Toniutti, otrzymał to wyróżnienie.
Odbiorca JSW chciał potwierdzić swoją niezawodność w niedzielę, szczególnie podczas trudnych zagrań. Trudno zliczyć, ile razy Carle musiał wykonać trudne ruchy kończące, często stając w obliczu potrójnego lub wysokiego bloku ze strony przeciwnika, lub podczas trudnych sytuacji pokazowych ze słabym odbiorem. Mimo to Francuz umiejętnie radził sobie z tymi wyzwaniami. Nieprzypadkowo Carle został najlepszym strzelcem po zwycięskiej stronie. Drużyna z Jastrzębia w końcu odetchnęła z ulgą po odkryciu drogi do drugiego najważniejszego meczu w Polsce.
Ogromne nerwy pod koniec czwartego seta!
Gdybyśmy mieli wskazać kluczowy moment, byłby to niewątpliwie trzeci set. Walka była wyrównana z obu stron, gdzie naprawdę liczyło się, kto zdobędzie tę niewielką, ale kluczową przewagę 2:1 w kontekście meczu. Ostatecznie to ci, którzy żarliwie dążyli do podniesienia Pucharu Polski po 15 latach, zdobyli seta i w konsekwencji
Źródło