Aluron CMC Warta Zawiercie zagra w finale Ligi Mistrzów w siatkówce. W polskim półfinale rozgrywanym w Łodzi drużyna Zawiercia pokonała JSW Jastrzębski Węgiel 3:2.
Krytycznym pytaniem dotyczącym finału było, która drużyna będzie lepiej odmłodzona po zakończeniu sezonu PlusLigi. Po jednej stronie stali zdetronizowani mistrzowie Polski, którzy zakończyli sezon poza podium w PlusLidze. Dla JSW Jastrzębski Węgiel taka sytuacja jest dość rzadka w ostatnich latach.
Po drugiej stronie siatki stanęli zawodnicy JSW Jastrzębski Węgiel, mistrzowie AL-KO Superpucharu Polski (jeszcze w 2024 roku), ale także wicemistrzowie Tauron Pucharu Polski (z JSW Jastrzębski) i finału PlusLigi (z Bogdanką LUK Lublin). Co ciekawe, zmagali się z poważnymi problemami kadrowymi. W meczu o złoty medal Mistrzostw Polski drużyna trenera Michała Winiarskiego musiała polegać na transferze medycznym w postaci Georga Grozera. Niemiecki zawodnik zapewnił zastrzyk energii w postaci jednego zwycięstwa, ale nie był w stanie odwrócić losów całej serii.
Jurassic Knights w finale Ligi Mistrzów. JSW Jastrzębski powalczy o brąz
Jeśli chodzi o atakujących, nie było żadnych zmian po stronie drużyny Winiarskiego na Atlas Arenie. Karol Butryn, zawodnik, którego Grozer chciał zastąpić, był nieobecny w wyjściowym składzie. Kontuzje, których doznał w półfinale PlusLigi przeciwko PGE Projekt Warszawa, utrudniły mu pełny udział. Chociaż Butrynowi udało się później wejść na boisko, sytuacja drużyny z Zawiercia okazała się dość trudna.
Wśród nieobecnych w Jurajskim Knights piłkarzy należy wymienić również środkowego Jurija Gladyra. Winiarski nie zdecydował się na jego udział w finale z Bogdanką LUK. Jaki był wynik? Kyle Ensing zajął pozycję wyjściową na prawym skrzydle, a Miłosz Zniszczoł grał w środku. Winiarski nie musiał martwić się o paszporty piłkarzy, z czym Jurajski Knights mierzył się w play-offach PlusLigi. Konieczność obecności polskich piłkarzy na boisku nie dotyczy Ligi Mistrzów.
JSW Jastrzębski nie zamierzał jednak skupiać się na problemach przeciwników. Fornal, Huber i Jakub Popiwczak stanęli do finałowego turnieju w barwach JSW Jastrzębski. Wiedza o tym „ostatnim tańcu” była dodatkową motywacją, ponieważ chcieli podjąć kolejną próbę w Lidze Mistrzów.
Pierwsze dwa sety? W zasadzie żadnej rywalizacji. Wyniki 25:19 i 25:18 wyraźnie wskazują na znaczną przewagę Jastrzębia.
Rzeczywiście, w trakcie gry był jeden moment sporu o 18:14 na korzyść JSW Jastrzębski. Analiza wideo potwierdziła, że Huber nie dotknął bloku, a punkt został przyznany JSW Jastrzębski. Jura Knights byli zdenerwowani, ponieważ powtórka mogła być interpretowana na wiele sposobów (potencjalnie dotknięcie bloku) – jednak ostatecznie ustalono, że nie doszło do żadnego błędu. Ponadto Winiarski szukał sposobów na odzyskanie kontroli nad meczem. Pod koniec drugiego seta wprowadził Butryna do składu na podwójną zmianę obok rozgrywającego Jakuba Nowosielskiego, a od trzeciego seta gracze z Wierchu grali z powracającym sportowcem. Ponadto Patryk Łaba zastąpił Aarona Russella, który miał gorszy dzień.