Samochód Straży Granicznej, która zabezpiecza granicę w Mielniku, został obrzucany kamieniami przez „grupę agresorów”, w której znajdował się umundurowany funkcjonariusz białoruskiej służby – poinformował rzecznik prasowy ministra spraw wewnętrznych i administracji, Jacek Dobrzyński, publikując w internecie nagranie z tego zdarzenia.
adm
Jacek Dobrzyński – rzecznik ministra spraw wewnętrznych i administracji – zamieścił w mediach społecznościowych post, w którym poinformował, że grupa kilkudziesięciu osób próbuje nielegalnie przekroczyć granicę w pobliżu Mielnika. Dodał także nagrania, na których uchwycono członków tej grupy. Wśród nich znajdował się m.in. funkcjonariusz białoruskich służb, który napadał na polskich mundurowych.
Mielnik: Białoruski funkcjonariusz atakował polską Straż Graniczną na granicy
„Granica w pobliżu Mielnika. Kilkadziesiąt osób usiłuje przełamać zabezpieczenia, próbując nielegalnie wedrzeć się do Polski” – czytamy w poście, jaki opublikował Jacek Dobrzyński na platformie X.
„Gdy zjawia się patrol Straży Granicznej, napastnicy zaczynają rzucać kamieniami w nadjeżdżający pojazd. Na nagraniu wśród agresorów widoczny jest umundurowany funkcjonariusz białoruskiej służby, który również atakuje naszych mundurowych kamieniami” – dodał rzecznik prasowy ministra spraw wewnętrznych i administracji. „Dzięki szybkim i skutecznym działaniom strażników granicznych oraz żołnierzy, nikt nie zdołał przedostać się do naszego kraju. Polska granica jest szczelna. Nie ma przejścia” – podkreślił.
Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister Obrony Narodowej, również odniósł się do sprawy w mediach społecznościowych. „Film udostępniony przez Jacka Dobrzyńskiego, na którym zarejestrowano grupę agresorów, w tym funkcjonariusza białoruskich służb próbującego wedrzeć się do Polski, powinien otworzyć oczy wszystkim, którzy bagatelizują to zagrożenie oraz bezpodstawnie atakują obrońców polskich granic” – zaznaczył. „Dzięki zaangażowaniu i pracy służb mundurowych oraz uszczelnieniu granicy, Polska jest bezpieczna” – dodał szef MON.
Kryzys migracyjny. Zapora na granicy z Białorusią
W odniesieniu do kryzysu migracyjnego na granicach Białorusi z Polską, Litwą i Łotwą – a także o prowadzenie wojny hybrydowej – obwinia się białoruskiego przywódcę Aleksandra Łukaszenkę. Polityk wielokrotnie przestrzegał Europę w ostatnich latach – a nawet dekadach – przed osłabieniem kontroli granic.
Obecnie – od 2022 roku – na 186-kilometrowym odcinku granicy z Białorusią wznosi się stalowa zapora o wysokości 5,5 metra, stanowiąca kluczowy element zabezpieczenia przed nielegalną migracją. Wspiera ją także tzw. bariera elektroniczna, która obejmuje zaporę oraz okoliczne odcinki rzeczne. W ubiegłym roku, w obliczu kryzysu, oba zabezpieczenia zostały zmodernizowane.
Od czerwca ubiegłego roku na podlaskim odcinku polsko-białoruskiej granicy funkcjonuje strefa buforowa, wprowadzona na podstawie rozporządzenia MSWiA. 10 marca strefa ta została po raz trzeci przedłużona na kolejne 90 dni oraz rozszerzona. Obecnie obejmuje ona 78,29 kilometra granicy w powiecie hajnowskim oraz częściach powiatu białostockiego. To obszar działania placówek Straży Granicznej w Michałowie, Narewce, Białowieży, Dubiczach Cerkiewnych i Czeremsze.
27 marca weszło w życie rozporządzenie dotyczące czasowych ograniczeń w prawie do złożenia wniosku o przyznanie ochrony międzynarodowej. Choć ograniczenia w prawie do azylu będą obowiązywać przez 60 dni, mogą zostać przedłużone na czas nie dłuższy niż następne 60 dni. Zgoda na to musi być jednak wyrażona przez Sejm.