Rekonstrukcja: Źle oceniani ministrowie mogą zachować stanowiska. Powód jest jeden

Izabela Leszczyna, Adam Bodnar, Hanna Wróblewska, Paulina Hennig-Kloska – co łączy tych ministrów? Po pierwsze, nawet w rządowej koalicji wywołują kontrowersje i są oceniani krytycznie. Po drugie, w nadchodzącej rekonstrukcji… mogą jednak pozostać na zajmowanych stanowiskach. W końcu nie wiadomo, kto mógłby ich zastąpić.
Rekonstrukcja: Źle oceniani ministrowie mogą zachować stanowiska. Powód jest jeden - INFBusiness

Izabela Leszczyna

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Michał Kolanko

Reklama

Rekonstrukcja zbliża się – przynajmniej teoretycznie – dużymi krokami. Politycy koalicji, z którymi rozmawialiśmy, są zgodni w jednym: przekroczenie terminu może negatywnie wpłynąć na już i tak nadszarpnięty wizerunek rządu i koalicji, obciążony licznymi konfliktami i sporami. Czy rekonstrukcja jednak przyniesie istotne zmiany?

Reklama Reklama

– W rządzie pojawią się nowe twarze – zapowiedział podczas swojego drugiego exposé premier Donald Tusk. Czy jednak rekonstrukcja obejmie najbardziej kontrowersyjnych ministrów, w tym szefową resortu zdrowia Izabelę Leszczynę? To jedna z kluczowych decyzji, przed którą stoi premier. Zaważy ona na wizerunku rządu. 

Projekt całkowitego zakazu sprzedaży jednorazowych e-papierosów oraz smakowych woreczków nikotynowych trafi na biurko nowego prezydenta Karola Nawrockiego

Temat zmian w resorcie zdrowia powraca jak bumerang – politycy koalicji rządzącej, z którymi rozmawialiśmy, przyznają, że dzieje się tak co najmniej od momentu, gdy w ubiegłym roku premier Donald Tusk zapowiedział ocenę pracy ministrów. Czy zatem dojdzie do dymisji Leszczyny? Oficjalna wersja: – Gdyby pan zapytał, czy chcę nadal pełnić funkcję ministra zdrowia, odpowiedziałabym: tak, ponieważ mam kilka bardzo istotnych spraw do załatwienia, z których część już zrealizowałam, ale przede mną jeszcze sporo, a może raczej przed polskim systemem ochrony zdrowia – powiedziała w ubiegłym tygodniu ministerka na antenie RMF, gdy została zapytana o swoją przyszłość w resorcie. Zwolennicy Leszczyny – jednocześnie wiceszefowej PO – wśród jej osiągnięć wymieniają m.in. niedawno wprowadzony kompleksowy program leczenia endometriozy. 

 – Ochrona zdrowia nie znajduje się w centrum polityki, choć paradoksalnie w badaniach opinii publicznej od lat uznawana jest za jeden z kluczowych tematów. Między wyborami niewiele się o niej jednak dyskutuje. Gdybym miał wskazać, jaka jest agenda minister Leszczyny przez ostatnie niemal dwa lata, nie potrafiłbym tego zrobić. I mam wrażenie, że nikt inny też nie potrafi. Nie wiem nawet, jaki jest ogólny kierunek: czy chcemy rozwijać system publiczny, prywatyzować, czy obrać jeszcze inną ścieżkę. Nic o tym nie wiadomo – mówi „Rzeczpospolitej” Szymon Sikorski, PR-owiec z agencji Publicon. – Jedyne, co widać, to działania doraźne, podejmowane dopiero w sytuacjach kryzysowych, jak choćby przy okazji tzw. alkotubek. Wtedy zaczęła się dyskusja o nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Minął jednak rok i nic się w tej kwestii nie wydarzyło – dodaje. 

Reklama Reklama Reklama

Ale chodzi nie tylko o komunikację. „Rzeczpospolita” wielokrotnie podejmowała temat problemów w obszarze zdrowia publicznego i działań podejmowanych przez resort w tym zakresie. Nie chodzi tylko o alkohol, ale również na przykład o e-papierosy. W ubiegłym roku pisaliśmy o zarzutach dotyczących legislacji zakazującej jednorazowych e-papierosów oraz o pytaniach dotyczących powiązań ze znanym prawnikiem Markiem Chmajem. Zwracaliśmy także uwagę na chaos: w sprawie zakazu sprzedaży e-papierosów Ministerstwo Zdrowia wprowadza kolejne projekty ustaw, zamiast rozwiązać problem kompleksowo.

Obecnie prowadzone są prace legislacyjne nad najdalej idącym projektem o sygnaturze UD213, ogłoszonym niespodziewanie w marcu – wprowadzającym całkowity zakaz sprzedaży jednorazowych e-papierosów oraz smakowych woreczków nikotynowych. Ten projekt, po przejściu przez parlament, trafi na biurko nowego prezydenta Karola Nawrockiego. Temat snusów i woreczków nikotynowych pojawił się w trakcie kampanii wyborczej, a konkretniej po jednej z debat prezydenckich, podczas której prezydent elekt włożył sobie coś do ust. Karol Nawrocki początkowo tłumaczył swój gest zażyciem „gumy”. Na to zareagowała Leszczyna.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *