Powinniśmy zdawać sobie sprawę, że mamy zwiększenie aktywności służb specjalnych Białorusi i Rosji w Polsce. Jest ku temu powód – powiedział w rozmowie z NaTemat Paweł Łatuszka, białoruski opozycjonista i dyplomata, były ambasador Białorusi w Polsce.
Aleksander Łukaszenko
Jak tłumaczy były ambasador, służbom zależy na tym, aby destabilizować sytuację nie tylko w Polsce, ale i krajach przygranicznych, na terenie Unii Europejskiej. – Widzimy to na granicy Polski, Litwy i Łotwy z Białorusią. Widzimy także zatrzymania zwerbowanych przez służby specjalne na terytorium Polski – powiedział.
Jego zdaniem Łukaszenko wykonuje zadania w szeroko pojętej wojnie prowadzonej przez Putina przeciwko Ukrainie. Łukaszenko jest koagresorem w tej wojnie, udostępnił swoje terytorium. Teraz wykonuje kolejne zadanie: destabilizuje sytuację na granicy, żeby te kraje jak najwięcej środków i sił przeznaczały na zwiększenie własnej obronności i bezpieczeństwa. I mieli mniej możliwości niesienia pomocy Ukrainie.
Grupa do wykonania dywersji na terytorium Polski i Litwy
– Trzeba wziąć pod uwagę, że 1,5 miesiąca temu Łukaszenko publicznie powiedział kierownictwu ministerstwa obrony, spraw wewnętrznych, KGB, oficerom, że w najbliższym czasie na terytorium Polski będą odbywały się dywersje, które będą pokazywane pod flagą białoruską i rosyjską. Dodał: uprzedzam, że to będzie kłamliwe, a organizować to będzie wywiad amerykański i polski – powiedział Łatuszka. – W ten sposób Łukaszenko chciał powiedzieć: jeśli coś się stanie, nie mamy z tym nic wspólnego. To propagandowa akcja, w której uczestniczył sam Łukaszenko – dodał.
1,5 miesiąca temu Łukaszenko publicznie powiedział kierownictwu ministerstwa obrony, spraw wewnętrznych, KGB, oficerom, że w najbliższym czasie na terytorium Polski będą odbywały się dywersje, które będą pokazywane pod flagą białoruską i rosyjską.
Podzielił się też informacją, jaką dostał w marcu ze źródeł na Białorusi. – W bazie głównego zarządu wywiadu MON Białorusi była przygotowywana grupa 5-7 specjalistów, którzy byli szkoleni do wykonania dywersji na terytorium Polski i Litwy. Te osoby były szkolone w warunkach szczególnej konspiracji w pobliżu Mińska – opisuje. – Podano nam ich wiek, wzrost, kolor oczu. Oni również przeszli szkolenie snajperskie w trudnych warunkach pogodowych. Byli przygotowywani oddzielnie, nie znali się. Szkolono ich na działalność samodzielną na terytorium Polski. Odpowiadała za to również struktura KGB Białorusi – Guard.
Wojna hybrydowa zorganizowana przez Łukaszenkę
Podkreślił, że od 2021 roku trwa wojna hybrydowa zorganizowana przez Łukaszenkę. Polega ona na stworzeniu sztucznego kryzysu migracyjnego. – Dawałem znać przed pierwszą akcją w Kuźnicy w roku 2021, że to ma się odbyć. Nasze źródło później informowało też o tym, że na jednej z baz w obwodzie witebskim byli przygotowani obywatele krajów Afryki, również z Afganistanu – stwierdził. – Te osoby były przygotowywane do przedostania się na terytorium Polski. Wylatywały po nich wojskowe samoloty Łukaszenki, służby ich rekwirowały i doprowadzały na teren przygraniczny – dodał.
Przypomniał też, że służby specjalne Białorusi i Rosji działają wspólnie, zwłaszcza w ostatnich latach. – Faktycznie możemy mówić o inkorporacji Białorusi w sposób niemilitarny przez Rosję. To odbywa się również na szczeblu służb specjalnych – powiedział. – Trzeba wziąć pod uwagę, że wielu oficerów służb specjalnych Białorusi ukończyło studia w Rosji, chociaż mamy w Białorusi Narodowy Instytut Bezpieczeństwa.