– Premierem pozostanie Donald Tusk, koalicja będzie tracić poparcie, a prędzej czy później rząd stanie się mniejszościowy, ponieważ poszczególne partie będą dążyć do znalezienia własnych rozwiązań. Przykładem tego jest niedawne spotkanie Szymona Hołowni z Jarosławem Kaczyńskim – stwierdził Łukasz Pawłowski, lider pracowni badawczej OGB.
Łukasz Pawłowski
Przemysław Malinowski
W poniedziałek rozpoczęły się zapowiedziane przez premiera Donalda Tuska kontrole na granicach z Niemcami i Litwą. Szef MSWiA, Tomasz Siemoniak, ogłosił, że kontrole będą trwać do momentu, gdy Niemcy nie zdecydują się na ich zniesienie. – Powody wprowadzenia kontroli na granicach są jak najbardziej uzasadnione – mówił minister.
O sytuację na granicy oraz reakcję rządu Michał Kolanko zapytał Łukasza Pawłowskiego, szefa pracowni badawczej OGB, w programie „Rzecz o polityce”. – Hasłem kampanii referendalnej dotyczącej brexitu było przywrócenie kontroli. Wydaje mi się, że działanie związane z przywróceniem kontroli na granicach oraz zaangażowaniem państwa na zachodniej granicy to właśnie przywrócenie pewnej kontroli nad tym, co wymknęło się polskiemu państwu – powiedział Pawłowski.
– To nie różne grupy powinny patrolować zachodnią granicę, lecz powinno to być rolą państwa. Uważam, że zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy rządu mogą mieć pretensje do Donalda Tuska, że to im wymknęło się spod kontroli – dodał. Pawłowski podkreślił, że „najważniejszym zagadnieniem nie jest sama emigracja, lecz to, że państwo jest na tyle słabe, iż obywatele muszą je zastępować”.
– Wydaje mi się, że to nie jest ostatni krok. Samo przywrócenie kontroli na granicy nie rozwiązuje tego problemu. Państwo musi zająć stanowisko wobec tych grup obywatelskich. Musi także pokazać siłę i sprawczość. Uważam, że to jeszcze nie koniec tej historii – dodał.
Kontrole na granicach. „PiS rywalizuje z Konfederacją w kwestii migracji”
Gość programu ocenił również działania polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy zaangażowali się w temat granicy. W niedzielę swoją konferencję prasową na ten temat zorganizował prezes partii Jarosław Kaczyński. Podczas wizyty w Szczecinie oraz na polsko-niemieckiej granicy w Rosówku prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział projekt ustawy, który miałby umożliwić ministrowi spraw wewnętrznych ustalanie listy krajów, z których Polska nie będzie przyjmować obywateli.
– Im bardziej PiS angażuje się w tę sprawę, tym bardziej ukazuje, że rząd Donalda Tuska nie panuje nad sytuacją. Kolejną kwestią jest rywalizacja PiS z Konfederacją w obszarze migracji. (…) Już dostrzegam kampanię wyborczą przed przyszłymi wyborami parlamentarnymi. Czy odbędą się one w 2027 roku, czy wcześniej, to nie ma znaczenia. Temat migracji będzie jednym z kluczowych zagadnień tej kampanii – powiedział Pawłowski.
Gość programu odniósł się także do zapowiadanej rekonstrukcji rządu. Premier ogłosił, że plan będzie największą zmianą od początku kadencji. Jednak atmosfera w obozie rządzącym jest bardziej napięta niż kiedykolwiek — co jest wynikiem kilku poważnych kryzysów i spadających notowań.
– Rekonstrukcje rządu nie przynoszą już takiego efektu, jak miały miejsce powiedzmy 10 lat temu, kiedy wyglądały one medialnie zupełnie inaczej. Uważam, że jedyną rekonstrukcją, która mogłaby realnie wpłynąć na opinię publiczną, byłaby zmiana premiera, nowa twarz, inna twarz tej koalicji, która powiedziałaby „OK, teraz mamy trochę inne priorytety”. Dopóki na czoło rządu stoi Donald Tusk, to tych zmian nie będzie zbyt wiele – ocenił szef OGB.
Łukasz Pawłowski: Donald Tusk pozostanie premierem, a koalicja będzie tracić
– Bez zmiany na stanowisku premiera ta koalicja jest skazana na coraz gorsze notowania, co wiąże się z notowaniami poszczególnych partii w nadchodzących wyborach parlamentarnych. We wszystkich publikowanych w mediach sondażach, większość miałaby obecnie koalicja Praw
Źródło
