To jest weryfikowane przez służby – powiedział szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, pytany w Polskim Radiu, czy mogło dojść do naruszenia prawa ws. spółki Polska Amunicja. Wicepremier chwalił nowego szefa spółki – Pawła Poncyljusza, byłego posła PiS i Koalicji Obywatelskiej.
Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz
Podczas rozmowy o produkcji amunicji w Polsce minister obrony narodowej mówił, że rządowy program Narodowa Rezerwa Amunicyjna powstał na mocy uchwały poprzedniego rządu w marcu 2023 r. i składał się z dwóch elementów: zakupów amunicji na rzecz Sił Zbrojnych oraz inwestycji w rozwój możliwości produkcyjnych amunicji w Polsce.
Władysław Kosiniak-Kamysz: W Polsce moce produkcyjne amunicji są niewystarczające
– Jeśli chodzi o zakupy, to w jednej części one się dokonały, powstało konsorcjum kierowane przez Polską Grupę Zbrojeniową i Agencja Uzbrojenia jeszcze pod koniec grudnia podpisała duży kontrakt na zakup amunicji – powiedział. – Jeśli chodzi o spółkę – to jest takie połączenie kilku podmiotów, i publicznego, nadzorowanego przez Agencję Rozwoju Przemysłu, i podmiotów prywatnych – Agencja Uzbrojenia z tą spółką nie zawarła żadnego kontaktu do tej pory – oświadczył.
– Naszym zdaniem to jest jeszcze nie ten etap, gdzie ta spółka jest gotowa, choć żałuję, ponieważ w Polsce moce produkcyjne amunicji są niewystarczające i jestem bardzo zainteresowany podpisywaniem umów z podmiotami publicznymi i prywatnymi na rzecz produkcji amunicji w Polsce, na rzecz linii produkcyjnych, na rzecz wszystkiego, co możliwe, żeby zwiększyć zasoby amunicji, w które będą wyposażone Siły Zbrojne – mówił w radiowej Jedynce Kosiniak-Kamysz.
Pytany, czy środki nie trafiły do spółki zbyt wcześnie szef MON odparł, że środki do spółki nie trafiły. – Umowa została podpisana z PGZ, z Polską Amunicją nie została podpisana żadna umowa przez Agencję Uzbrojenia – wyjaśnił. – Myślę że bardziej chodzi o sposób działania ówczesnej władzy wtedy, o moment podejmowania tej decyzji, o to, w jaki sposób powstawała konstrukcja tej spółki (…) i braku efektywności w tym zakresie – kontynuował.
Zdolności produkcyjne w Polsce są potrzebne. Są znacząco niewystarczające. Trzeba robić wszystko, żeby z publicznymi i prywatnymi podmiotami podpisywać umowy na rzecz amunicji.
Władysław Kosiniak-Kamysz
Były poseł PiS i KO Paweł Poncyljusz na czele spółki Polska Amunicja
– Dobrze, że jest nowy szef, Paweł Poncyljusz – powiedział Kosiniak-Kamysz. – Wierzę, że nowy szef (…) znający dobrze tematykę naprawi tę sytuację, że uzdrowi tę spółkę i ona będzie w stanie efektywnie funkcjonować – dodał.
Paweł Poncyljusz studiował na Wydziale Historycznym UW, tych studiów nie ukończył, ukończył natomiast Policealne Studium Ekonomiczne w zakresie finansów i rachunkowości. Pracował jako księgowy i dyrektor ds. finansowych, zajmował się też sprzedażą. Był warszawskim radnym wybranym z list AWS. W latach 2001-2011 zasiadał w Sejmie, najpierw jako poseł PiS (w czasach rządów prezesa tej partii Jarosława Kaczyńskiego był sekretarzem stanu w Ministerstwie Gospodarki), a później formacji Polska Jest Najważniejsza. Do Sejmu wrócił w 2019 r. jako poseł Koalicji Obywatelskiej, której liderem jest Donald Tusk. W 2023 r. Paweł Poncyljusz bez powodzenia ubiegał się o kolejną kadencję.
Kosiniak-Kamysz: Sprawę spółki weryfikują służby
Szef MON podkreślił we wtorkowym wywiadzie, że zdolności produkcyjne w zakresie amunicji są w Polsce potrzebne, a dzisiaj są „znacząco niewystarczające”, więc „trzeba robić wszystko, żeby z publicznymi i prywatnymi podmiotami podpisywać umowy na rzecz amunicji”.
Pytany, czy odnośnie spółki Polska Amunicja mogło dojść do naruszenia prawa, wicepremier odparł, że „to jest weryfikowane przez służby”. – Dlatego zaalarmowaliśmy prezesa Rady Ministrów i inne jednostki, które są do tego powołane, żeby się całemu procesowi przyjrzeć i ja liczę na efekty tej weryfikacji – oznajmił.
Sprawa produkcji amunicji. Wymiana zdań między Morawieckim i Tuskiem
W poniedziałek premierzy – były, Mateusz Morawiecki (PiS), i obecny, Donald Tusk (PO) – odnieśli się w mediach społecznościowych do sprawy budowy fabryki amunicji w Polsce. „Zamiast czekać na niemieckie hełmy – woleliśmy błyskawicznie zwiększyć produkcję amunicji. Nie tylko dla Ukrainy, ale przede wszystkim Polski, całej Europy i NATO” – napisał wiceprezes PiS. „Mateuszu, to, że potrafisz robić interesy na respiratorach, maseczkach, wizach czy generatorach, wszyscy wiedzieli od dawna. Ale że na amunicji też i to na 14 miliardów?” – zwrócił się do niego lider PO. „Panie Donaldzie, gdybyś wtedy rządził – czekałbyś na dostawę niemieckich hełmów, a nie budował fabrykę polskiej amunicji” – odpisał Morawiecki. Dyskusja miała miejsce po publikacji Onetu, według której rząd Prawa i Sprawiedliwości nie zabezpieczył interesów państwa w sprawie budowy fabryki amunicji oraz dostawy 50 tys. pocisków kalibru 155 mm dla polskiego wojska, na co miało pójść 14 mld zł.