Co prawda Karol Nawrocki wspierany przez PiS oraz Sławomir Mentzen z Konfederacji rywalizują o drugie miejsce, które zapewnia wejście do finału wyborów prezydenckich, to jednak ich ostatni przekaz jest wspólny: „Każdy, byle nie Rafał Trzaskowski”.
Kandydat Konfederacji w wyborach prezydenckich Sławomir Mentzen
Zuzanna Dąbrowska
Wspólny adwersarz to doskonała baza pod przyszłą kooperację w rządzie premiera Sławomira Mentzena. Politolodzy zwracają uwagę, że to rzeczywiście jest prawdziwa motywacja lidera Konfederacji – i to zapewne trafna ocena. Strategia jego ugrupowania jest jasna: należy prześcignąć PiS, poczekać aż jego poparcie spadnie do 10–12 proc., i wychować koalicjanta, który zyska głosy emerytów. Resztą zajmie się Konfederacja. Plan ten jest przewidziany na rok 2027, ale to już niedługo.
Jak PiS i Konfederacja wspólnie stawiają czoła Rafałowi Trzaskowskiemu i Donaldowi Tuskowi
PiS jest tego świadomy i tak naprawdę nie ma nic przeciwko temu. Grube koty są zmęczone unikanie „siepaczy Adama Bodnara” i raczej marzą o spokojnej emeryturze spędzonej w barze za kratą przy Wiejskiej. Tam popołudniami spędzają czas nad kawą posłanki partii Jarosława Kaczyńskiego, a wieczorami bawią się posłowie. I tak ma pozostać. Lepiej być jednak w rządzie, nawet Mentzena, niż całkowicie się rozpaść, jeśli wybory prezydenckie wygra Trzaskowski. Propozycja wspólnego frontu jest więc wyraźna, w duchu hasła „Huzia na Józia”.
– Naszym przeciwnikiem jest Rafał Trzaskowski. My nie atakujemy Konfederacji, to Konfederacja nas atakuje. Przykładem jest sprawa obrony na Wiśle (…) kwestia uchwały o moim immunitecie – część Konfederacji głosowała tak jak Platforma – powiedział we wtorek Mariusz Błaszczak w Radiu Wnet, wskazując kolegom na niewłaściwe głosowanie i nieodpowiednie ataki.
Konfederacja z kolei właściwie obiecuje wsparcie kandydata PiS, jeśli on wejdzie do drugiej tury wyborów prezydenckich: – Wiele razy w mediach zaznaczałem, że nie chciałbym, aby Rafał Trzaskowski odniósł zwycięstwo. Nie popieram i nie deklaruję wsparcia dla żadnego konkurencyjnego kandydata, natomiast mówię, że nie chciałbym, aby 100 proc. władzy w Polsce trafiło w ręce ludzi Donalda Tuska, bo negatywnie oceniam ich sposób sprawowania władzy – oświadczył Krzysztof Bosak w Radiu Plus.
Wybory prezydenckie 2025: Sławomir Mentzen ma większe szanse na pokonanie Rafała Trzaskowskiego niż Karol Nawrocki
Zatem wszystko jasne: druga tura to dla całej prawicy plebiscyt anty-Trzaskowski. I mimo że według sondaży nieco lepsze wyniki osiąga w niej Sławomir Mentzen, to jednak na wygraną liczyć – według najnowszych badań – nie może. Na przykład według United Surveys dla WP w drugiej turze Rafał Trzaskowski zdobywa ponad 52 proc. w starciu z oboma prawicowymi kandydatami. Jednak Mentzen ma poparcie przekraczające 40 proc. – 40,8 proc., a Nawrocki – 38,9 proc. Różnica nie jest duża, ale wskazuje, że to kandydat Konfederacji lepiej mobilizuje prawicowy elektorat.
Jeśli Mentzen nie zaszkodzi sobie sam swoimi wystąpieniami, jak w Kanale Zero, ma szansę na wyprzedzenie Nawrockiego, który wciąż traci dynamikę
I taka hierarchia polityczna może się ukształtować po wyborach prezydenckich. Jeśli Mentzen nie zaszkodzi sobie sam swoimi wystąpieniami, jak w Kanale Zero, ma szansę na wyprzedzenie Nawrockiego, który wciąż traci na dynamice. Z kandydatem KO zapewne przegra, ale z kandydatem PiS – wygra. Wtedy to Konfederacja stanie się głównym rywalem obozu demokratycznego (jakikolwiek by on nie był) w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Na pewno będzie to trudniejszy przeciwnik niż osłabiony i zdziesiątkowany PiS.
Autorka
Z
Źródło