Ceny mieszkań w Polsce w I kwartale 2024 r. były średnio wyższe o 18 proc. w porównaniu z początkiem ubiegłego roku – poinformował Główny Urząd Statystyczny. W większym stopniu podrożały nieruchomości sprzedawane od deweloperów, w mniejszym te z „drugiej ręki”. Tempo podwyżek transakcji na rynku było sześciokrotnie wyższe od średniej inflacji konsumenckiej w tym okresie.
/Jarosław Matla /materiały prasowe
Początek roku upłynął na polskim rynku nieruchomości pod znakiem znaczących podwyżek cen transakcji. Jak wynika z raportu GUS, średnio stawki płacone na umowach były wyższe niż w I kw. 2023 r. o 18 proc. Rozdzielając rynek na dwie części: pierwotny oraz wtórny, to mieszkania sprzedawane od deweloperów były droższe o 19,6 proc., natomiast te „z drugiej ręki” o 16,4 proc. w relacji rocznej.
Widoczne podwyżki zostały także odnotowane na przełomie roku. I kwartał 2024 r. względem ostatnich trzech miesięcy 2023 r. oznaczał o 4,3 proc. wyższe ceny mieszkań. Podobnie jak w przypadku danych w ujęciu rocznym, kwoty płacone za nieruchomości sprzedawane przez deweloperów również rosły szybciej niż te na rynku wtórnym – kolejno o 4,7 oraz 4 procent.
Reklama
Południe Polski wyróżnia się na tle reszty kraju. W tych województwach ceny mieszkań rosną najszybciej
Patrząc na szczegółowe dane GUS można zauważyć, że w poszczególnych regionach Polski tempo podwyżek cen nieruchomości było wyższe od średniej. Liderem pod tym względem jest województwo małopolskie, gdzie w rok mieszkania podrożały o niemal jedną czwartą (24,5 proc.).
Kolejnymi na liście są województwa: warmińsko-mazurskie (22,8 proc.); dolnośląskie (21,5 proc.); opolskie (20,1 proc.) oraz mazowieckie (20 proc.). Wysokie wskaźniki odnotowano także w pozostałych południowych regionach Polski, czyli na Śląsku (19,1 proc.) i Podkarpaciu (19,3 proc.).
Na przeciwległym biegunie znalazło się natomiast województwo zachodniopomorskie, które wyróżniło się tym, że jako jedyne odnotowało jednocyfrowy wskaźnik tempa wzrostu cen nieruchomości – te podrożały w rok o 7,1 proc.
Mieszkania w Polsce drożeją szybciej niż cokolwiek innego. Podwyżki na rynku 6-krotnie wyższe od inflacji
Porównując dynamikę wzrostu cen lokali mieszkalnych z ogólną miarą inflacji konsumenckiej można zauważyć, że nieruchomości drożały 6,5-krotnie szybciej od cen w gospodarce. W I kw. 2024 r. średnia inflacja wyniosła bowiem 2,7 proc. w ujęciu rocznym. Należy przy tym pamiętać, że niższe odczyty na początku roku były też spowodowane efektem tak zwanej bazy statystycznej, czyli wysokich wskaźników notowanych 12 miesięcy wcześniej.
Widać jednak, że rządowy program Bezpieczny kredyt 2 proc., który został zawieszony na początku tego roku z uwagi na brak środków na jego kontynuację, odcisnął piętno na rynku nieruchomości. Dopłaty do kredytów hipotecznych zostały wprowadzone 1 lipca 2023 r., czyli weszły w życie w momencie, w którym sprzedaż i kupno mieszkań stało w martwym punkcie, z uwagi na wysokie stopy procentowe.
Skala zainteresowania publiczną pomocą w drugiej połowie ubiegłego roku była bardzo duża. Dla przykładu w czerwcu 2024 r. zawnioskowano o udzielenie 27,4 tys. kredytów mieszkaniowych, co oznacza wzrost w ciągu roku o ok. 5 tys. zgłoszeń, czyli blisko 25 proc. W lipcu podobny wynik oznaczałby znaczący spadek, ponieważ w analogicznym miesiącu w 2023 r. złożono 43,4 tys. zapytań o udzielenie hipoteki.
Pozostając jednak przy obecnej sytuacji na rynku, to analitycy Biuletynu Informacji Kredytowej wskazują, że zainteresowanie kredytami hipotecznymi jest o ok. 30-40 proc. niższe niż w drugiej połowie 2023 r. To jednak poziom wyższy od tego, odnotowywanego przed uruchomienie programu Bk 2 procent.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News