Jestem oszukany przez państwo – powiedział w programie „Interwencja” na antenie Polsatu Zbigniew Latosiński, który skorzystał z programu Mieszkanie Plus w Krakowie. Mężczyzna podkreśla, że za wynajem płaci cztery razy więcej, niż zakładano. To kolejny w ostatnim czasie głos niezadowolonych uczestników programu.
Jedno z osiedli budowanych w ramach programu Mieszkanie Plus. Zdj. ilustracyjne (Agencja Gazeta, Agencja Wyborcza, Marek Podmokly, foto-krakow)
Program Mieszkanie Plus ruszył w październiku 2016 r. Zgodnie z założeniem w jego ramach miały powstać dostępne cenowo mieszkania na wynajem z wykorzystaniem gruntów publicznych. Jednak w 2023 r. ówczesny minister rozwoju i technologii Waldemar Buda zdradził, że projekt zostanie zamknięty. „Mieszkanie Plus nie wypaliło” – ocenił w programie „Rzecz o polityce” na portalu rp.pl.
Przypomnijmy, że zgodnie z początkowymi założeniami, w ramach programu rządu miały powstać m.in. tanie mieszkania na wynajem z możliwością nabycia do nich prawa własności. Średni czynsz, bez uwzględnienia kosztów eksploatacji oraz mediów, w mieszkaniu na wynajem miał wynieść od 10 do 20 zł za metr kwadratowy. W opcji najmu z docelowym wykupem mieszkania stawka czynszu miała wynieść ok. 12 – 24 zł za metr kwadratowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: "Wielka ściema" w innowacjach. Wystarczyło mieć pomysł na startup. Jakub Dwernicki -Biznes Klasa #20
Tak nie było w przypadku Zbigniewa Latosińskiego, który rozmawiał z reporterami „Interwencji”.
– Założenia były tak jakby skonstruowane dla nas – dla osób niepełnosprawnych z dziećmi. Dla osób, które nie mają zdolności kredytowej – powiedział Latosiński, którego miesięczne opłaty z Mieszkania Plus sięgają prawie 2,8 tys. zł. – Do tego dochodzi opłata eksploatacyjna, która jest jedną z najwyższych w Krakowie. W sumie za 58-metrowe mieszkanie płacę ok. 3,2 tys. zł. To jest mieszkanie pod autostradą, na obrzeżach Krakowa.
Mężczyzna zdradził, że dochody jego rodziny wynoszą 7 tys. zł miesięcznie. Żona ma otrzymywać „najniższą rentę”, a on sam pracuje za najniższą krajową.
W podobnej sytuacji znalazła się pani Agnieszka, która podkreśliła, że za mieszkanie o powierzchni 57 m kw. płaci 3,3 tys. zł. – Kilka lat temu płaciłam około 1,6 tys., później około 2 tys. zł za wynajmowane mieszkanie w Krakowie. Myślałam, że ta stawka będzie 10 zł od metra, a później będzie 20 zł, jeżeli będę chciała wykupić – wyznała.
„W lipcu krakowscy beneficjenci programu będą mieli możliwość zawarcia ze spółką nowej umowy, w ramach której będą mogli zacząć spłacać swoje mieszkania. Jeśli jednak się na to zdecydują, to dotychczasowe, już bardzo wysokie, opłaty wzrosną niemal dwukrotnie. To również nie ma nic wspólnego z założeniami programu” – czytamy na stronie polsatnews.pl.
Byłaby to kwota około 5-6 tys. zł, czyli prawie cały mój dochód. Nie ma żadnej pomocy. Państwo, powiem tak brzydko: wypięło się na nas – podsumował Latosiński.
Mieszkania Plus dla bogatych
O problemach z programem Mieszkanie Plus w Krakowie informowała już lokalna „Gazeta Wyborcza”, która przedstawiła historię pana Michała płacącego ponad 3,6 tys. zł miesięcznie za mieszkanie o pow. 60 m kw.
Zobacz także:
Nagły zwrot Tuska ws. mieszkań. Zobaczył horrendalne ceny?
– Podpisałem umowę w grudniu. Jeszcze nie zdążyłem się wprowadzić, a już dostałem podwyżkę o 290 zł. Firma tłumaczy, że to nie jest podwyżka, tylko waloryzacja. Dla mnie to skandal – tłumaczył kilka tygodni temu pan Michał.
Według ostatniego raportu Najwyższej Izby Kontroli w ramach rządowego programu do użytku oddano nieco ponad 15 tys. mieszkań, a 20,5 tys. znajdowało się w budowie (stan na koniec października 2021 r.). Rząd przekonywał, że do końca 2019 r. powstanie 100 tys. takich lokali.
Nowy rząd ogłosił, że program Mieszkanie Plus zostanie wstrzymany.