Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych nałożył 100 tys. zł kary na byłego ministra zdrowia Adama Niedzielskiego za ujawnienie danych lekarza. Chodzi o wpis w mediach społecznościowych, zawierający informację na temat lekarza, który wystawił sobie receptę na lek z grupy psychotropowych. Karę zapłacą jednak podatnicy.
Były minister zdrowia Adam Niedzielski (East News, Filip Naumienko/REPORTER)
UODO przekazał w piątek, że minister zdrowia, będąc administratorem danych przetwarzanych w elektronicznym systemie, pozyskał z niego dane, które opublikował w jednym z serwisów społecznościowych. Wpis zawierał informację na temat lekarza, który wystawił sobie receptę na lek z grupy psychotropowych. Wspomniany lekarz alarmował w materiale TVN o gigantycznych problemach z wystawianiem e-recept.
To wywołało oburzenie Naczelnej Izby Lekarskiej, która w sierpniu zapowiedziała, że złoży w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury, RPO, RPP i UODO.
Tym samym minister zdrowia bezprawnie ujawnił dane o stanie zdrowia tej osoby. Prezes UODO po przeprowadzeniu postępowania administracyjnego wydał decyzję, w której nałożył na ministra zdrowia administracyjną karę pieniężną w wysokości 100 tys. zł – wskazał Urząd.
Jak podaje „Rzeczpospolita” – kara zostanie zapłacona z budżetu państwa, gdyż została „nałożona na ministra, czyli organ administracji publicznej, a nie na Adama Niedzielskiego, jako osobę fizyczną”.
Zobacz także:
Dlaczego Niedzielski ujawnił dane z recepty? "Nie jest lekarzem"
„Maksymalny wymiar kary”
To maksymalny wymiar kary dla podmiotu z sektora publicznego. W decyzji UODO podkreślił, że gdyby nie ustawowy limit kary, byłaby ona znacznie wyższa – dodał zastępca prezesa UODO Jakub Groszkowski.
Chodzi sytuację z początku sierpnia. Ówczesny szef resortu zdrowia Adam Niedzielski podał na Twitterze dane osobowe lekarza z Poznania wraz z informacją o wystawionej przez niego recepcie.
Zobacz także:
Kontrowersyjny wpis ministra. Adam Niedzielski wydał oświadczenie
– W toku postępowania UODO ustalił, że administratorem ujawnionych danych jest minister zdrowia jako organ, bowiem to on został wyposażony w określone uprawnienia pozwalające mu na dostęp do danych przetwarzanych we wspomnianym systemie w ściśle zdefiniowanych przypadkach i w określonych celach. Dane lekarza zostały ujawnione z naruszeniem przepisów RODO oraz krajowych regulacji szczególnych, za przestrzeganie których odpowiedzialność ponosi administrator danych, czyli minister zdrowia – zaznaczył UODO.
Jednocześnie podano, że osoba, której dotyczyło naruszenie, może dochodzić swoich praw zarówno przed sądem cywilnym, jak i złożyć skargę do prezesa UODO na niezgodne z prawem przetwarzanie jej danych osobowych przez Adama Niedzielskiego, działającego „prywatnie” jako osoba fizyczna.