Rada ds. Społecznych zaprezentowała prezydentowi Andrzejowi Dudzie cztery pomysły na nowe rozwiązania z zakresu polityki społecznej wobec rodziny. Wśród nich znalazło się wydłużenie urlopu rodzicom większej liczby dzieci poza normalnym urlopem wypoczynkowym.
Rada rekomenduje prezydentowi wydłużenie opieki nad dziećmi (Adobe Stock, Halfpoint)
Prof. Marek Rymsza, przewodniczący Rady ds. Społecznych przy Prezydencie RP poinformował, że Rada zaprezentowała we wtorek Andrzejowi Dudzie cztery pomysły na nowe rozwiązania z zakresu polityki społecznej wobec rodziny.
Pierwsze dotyczy Kodeksu pracy, a konkretnie zawartego w nim uprawnienia stanowiącego, że jeśli pracownik ma dzieci, to – poza normalnym urlopem wypoczynkowym – przysługują mu dwa dni wolne na opiekę nad nimi.
– To jest korzystne rozwiązanie, dlatego że pozwala ono w trybie awaryjnym np. pójść z dzieckiem przychodni – wyjaśnił Marek Rymsza. – Niestety, to rozwiązanie nie bierze pod uwagę, że rodzice mają różną liczbę dzieci na wychowaniu. W związku z tym Rada proponuje, „żeby rozciągnąć to uprawnienie do maksymalnie czterech-pięciu dni” – powiedział.
Zobacz także:
Rosjanie jadą na bardzo długą majówkę. Nawet 16 dni urlopu
Zdaniem przewodniczącego mogłoby to wyglądać tak, że przy jednym lub dwójce dzieci byłyby to nadal dwa dni na opiekę nad nimi, przy trójce – trzy dni, dalej – jak mówił Rymsza – „to by wzrastało aż określonej granicy, którą stanowiłoby cztery lub pięć dni”. Jak zaznaczył, takie elastyczne rozwiązanie byłoby dogodne dla rodziców wychowujących więcej niż dwójkę dzieci.
Zmiany w egzekucji komorniczej
Drugie rozwiązanie, które Rada przedstawiła we wtorek prezydentowi Dudzie, dotyczy problematyki egzekucji komorniczej, która jak podkreślił Rymsza, jest ograniczona do pewnej kwoty, gdyż nie można zabrać dłużnikowi wszystkiego i pozostawić go bez środków do życia.
Ta kwota wolna od zajęcia jest różnie wyliczana dla różnych grup obywateli, ale kluczowe jest to, że nie jest brane pod uwagę, czy jedna osoba z tej kwoty wolnej będzie korzystała sama, czy też ma na utrzymaniu jeszcze kogoś – podkreślił.
Dlatego, zdaniem Rady, przepisy powinny uwzględniać sytuację, w której osoba windykowana utrzymuje na przykład jeszcze dwójkę dzieci i niepracującą żonę.
Zobacz także:
Prawo pracy w Polsce
Jednak, jak zaznaczył prof. Rymsza, należy być tutaj bardzo ostrożnym, gdyż im większa kwota chroniona, tym mniejszą zdolność kredytową ma osoba objęta taką ochroną, bo „im mniejsza jest zdolność odzyskiwania środków przez wierzyciela, tym mniejsza chęć udzielenia kredytu” – zaznaczył.
Terapia medyczna
Kolejne dyskutowane rozwiązanie dotyczy terapii medycznej przewlekle chorych dzieci, które kończą 18. rok życia, a cierpią np. na chorobę nowotworową, neurologiczną czy autoimmunologiczną.
– Wraz z ukończeniem 18. roku życia taki młody człowiek „wypada”, mówiąc kolokwialnie, z systemu ochrony zdrowia dla dzieci i przechodzi do systemu dla dorosłych, co zazwyczaj oznacza przerwanie procesu leczenia i rozpoczęcie go w innym miejscu i na innych warunkach – zauważył Rymsza, zaznaczając, że jest to, zarówno ze względów medycznych, jak i psychicznych, sytuacja niekorzystna dla pacjenta.
Zobacz także:
Jest decyzja rządu. Będą zmiany w Kodeksie pracy
Stąd wniosek, aby – w przypadku osób chorych na konkretne choroby – można było „na wniosek lekarza prowadzącego przedłużyć terapię w dotychczasowej formie np. do 21. roku życia, żeby to przejście mogło się odbyć bardziej płynnie” – zaproponował przewodniczący Rady.
Wiek dziecka ma tu znaczenie
W czwartym pomyśle Rady chodzi o to, by bardziej spójne stały się regulacje dotyczące poruszania się dzieci w przestrzeni publicznej oraz pozostawania w domu pod czyjąś opieką.
– Jest taki przepis w Prawie drogowym, że dziecko do lat siedmiu może poruszać się po drodze publicznej w miejscu przeznaczonym dla pieszych, jeżeli jest pod opieką starszego dziecka, ma przykład dziesięciolatka – wskazał Rymsza.
Dodał, że inne przepisy określają, że ten sam sześciolatek może zostać bez dorosłych w domu pod warunkiem, że opiekę nad nim sprawuje przynajmniej 13-latek. – To paradoks, przecież w domu jest bezpieczniej – zauważył. Dodał, że inny przepis nakazuje z kolei, aby dzieci jeździły windą tylko pod opieką osób dorosłych, „więc jak chcą wyjść na podwórko, powinny zejść na dół schodami – skomentował.