Kryzys w dostawach herbaty dotknął Wielką Brytanię – asortyment jest okrojony, a zapasy w magazynach topnieją. W niektórych sklepach już pojawiły się kartki z informacją o brakach poszczególnych produktów, a sytuacja może się jeszcze pogorszyć. Za kryzys odpowiedzialna jest niepewna sytuacja na Morzu Czerwonym – podaje BBC.
/123RF/PICSEL /123RF/PICSEL
„Mamy problemy z dostawami, które wpływają na ogólnokrajowe dostawy czarnej herbaty. Przepraszamy za wszelkie niedogodności i mamy nadzieję, że wkrótce wrócimy do pełnej podaży” – kartkę z taką informacją na drzwiach mogli zobaczyć w ostatnich dniach klienci w sklepach Sainsbury’s w Wielkiej Brytanii.
Wielka Brytania. W sklepach brakuje czarnej herbaty, poważne problemy z zapasami
Po ostrzeżeniach, które zawisły w brytyjskich supermarketach dotyczących braku dostępności czarnej herbaty, głos w sprawie zabrał Tetley, druga co do wielkości marka herbaty w Wielkiej Brytanii. Firma stwierdziła, że dostawy są „znacznie mniejsze” niż by tego oczekiwano, a import osiąga „okres krytyczny”.
Reklama
Producent przyznaje, że zapasy magazynowe herbaty maleją i przypomina, że już w grudniu wprowadzone zostały środki zaradcze, aby nie dopuścić do niedoborów na półkach. Firma wyraziła nadzieję, że uda jej się w dalszym ciągu zaspokajać normalny popyt.
Rzeczniczka Tetleya powiedziała, że „w tej chwili jest znacznie trudniej, niż byśmy chcieli, ale jesteśmy pewni, że uda nam się utrzymać poziom dostaw„. – Naszym priorytetem jest utrzymanie niezmiennie wysokiego poziomu usług w oparciu o zamówiony i prognozowany popyt. Wierzymy, że możemy nadal to świadczyć, ale zdajemy sobie sprawę, że jest to krytyczny okres wymagający naszej ciągłej uwagi – w taki sposób tłumaczyła sytuację z dostawami.
Głos w sprawie zabrał także lider rynku, Yorkshire Tea. „Niestety ciągłe zakłócenia w transporcie mają wpływ na kategorię artykułów spożywczych i dostępność produktów na półkach. Uważnie monitorujemy sytuację” – możemy przeczytać w opublikowanym oświadczeniu firmy.
„Kryzys herbaciany” przez kryzys na Morzu Czerwonym
Na import herbaty wpływa kryzys na Morzu Czerwonym. Z powodu zakłóceń logistycznych wielu producentów obawia się o terminowość dostaw towarów. Obecnie wiele przedsiębiorstw żeglugowych decyduje się ominąć niebezpieczną trasę i szuka alternatywnych szlaków np. przez Republikę Południowej Afryki i Przylądek Dobrej Nadziei, ale to zdecydowanie wydłuża zarówno czas, jak i koszty transportu.
Ustabilizować sytuację – w celu zapobiegnięcia kolejnym atakom na zachodnią żeglugę przez Morze Czerwone i Kanał Sueski – próbują siły zbrojne Zjednoczonego Królestwa. Mimo to, jak podaje BBC, import do Wielkiej Brytanii i Europy nadal jest zakłócany.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL