Na majowym posiedzeniu decyzyjnym Rada Polityki Pieniężnej (RPP) postanowiła, że utrzyma stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. Główna stopa Narodowego Banku Polskiego – referencyjna – wciąż wynosi zatem 5,75 proc. Decyzja RPP jest zbieżna z oczekiwaniami rynku, który nie spodziewał się zmian.
/Mateusz Włodarczyk/NurPhoto /AFP
Na majowym posiedzeniu RPP zdecydowała o pozostawieniu stóp procentowych bez zmian. Takiego ruchu spodziewali się ekonomiści.
„RPP utrzyma stopy bez zmian w kolejnych miesiącach. Przesłanką do takiej decyzji są oczekiwania na odbicie inflacji w II połowie roku. Związane są one z wycofaniem działań osłonowych. Warto zauważyć jednak, że sytuacja ulega poprawie – inflacja będzie kształtować się niewiele wyżej od scenariusza przedłużenia działań osłonowych przedstawionego w marcowej projekcji NBP” – skomentowali na swoim profilu w serwisie X analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE).
Reklama Rozwiń
„I tak się ponudzimy jeszcze do 2025 roku” – napisali ekonomiści z mBanku.
Rozwiń
Ile wynoszą stopy procentowe w maju?
Stopy procentowe w Polsce wynoszą obecnie:
- stopa referencyjna: 5,75 proc. w skali rocznej;
- stopa lombardowa: 6,25 proc. w skali rocznej;
- stopa depozytowa: 5,25 proc. w skali rocznej;
- stopa redyskonta weksli: 5,80 proc. w skali rocznej;
- stopa dyskonta weksli: 5,85 proc. w skali rocznej.
Maj to kolejny miesiąc, w którym RPP nie zdecydowała się na wyczekiwaną przez kredytobiorców obniżkę kosztu pieniądza – ani też na podwyżkę. Przypomnijmy, że stopa referencyjna wynosi 5,75 proc. od października 2023 roku – wtedy Rada obcięła stopy procentowe o 25 pkt bazowych. Ruch ten nastąpił po zaskakującej obniżce o 75 pkt bazowych dokonanej we wrześniu ubiegłego roku.
Dla RPP wciąż najważniejsze są perspektywy inflacji, a te obarczone są niepewnością
Jak tłumaczył w rozmowie z Interią Biznes ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski, dla Rady nadal najważniejsze są perspektywy inflacyjne. Wprawdzie inflacja w marcu br. osiągnęła dołek na poziomie 2,0 proc. w ujęciu rocznym, ale już w kwietniu odbiła do 2,4 proc. rdr. Po decyzji rządu o częściowym odmrożeniu cen energii od II połowy br. nastąpić ma skokowe podbicie inflacji do 4 proc. lub więcej. To daleko od środka celu inflacyjnego NBP (2,5 proc. w relacji rocznej). Prognozowane szybsze ożywienie gospodarcze w 2025 r. i podsycająca presję inflacyjną dobra kondycja rynku pracy mogą tylko upewnić RPP w przekonaniu, że na obniżki stóp nie ma na razie miejsca.
Także ekonomiści ING Banku Śląskiego prognozowali, że RPP pozostawi stopy procentowe bez zmian. W porannym raporcie wyrazili przekonanie, że na piątkowej konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adam Glapiński będzie nadal prezentował „ostrożne i jastrzębie nastawienie”.
„Inflacja CPI wzrosła w kwietniu, a inflacja bazowa będzie się w najbliższych miesiącach stabilizowała na podwyższonym poziomie” – zauważyli eksperci. Ich zdaniem, prezes NBP będzie podkreślał wspomnianą niepewność (związaną z częściowym odmrożeniem cen energii) co do rozwoju ścieżki inflacji w 2. półroczu – i niepewność ta będzie skutecznie powstrzymywała Radę przed luzowaniem polityki pieniężnej, podobnie jak czynić to będzie podwyższona inflacja bazowa.
„Spodziewamy się, że główna stopa NBP może pozostać na 5,75 proc. do końca 2024″ – podsumowali swoje rozważania ekonomiści.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL