Sprzedawca jest odpowiedzialny za dostarczenie klientowi tych informacji. Inspekcja Sanitarna jasno stwierdza, że kupując żywność, musimy być świadomi nie tylko jej nazwy i listy składników. Ponadto produkt nie zawsze musi wyświetlać informacje o wartościach odżywczych. „Każda sytuacja może jednak wymagać indywidualnej oceny” — zauważa GIS.
/ Eryk Stawinski/REPORTER / Reporter
Główny Inspektorat Sanitarny, czyli Sanepid, to nie tylko urzędnicy, którzy kontrolują restauracje lub sklepy . GIS odpowiada na częste pytania i wątpliwości Polaków. Niektóre z nich dotyczą tego, co powinno znaleźć się na etykietach żywności , szczególnie podczas zakupów online, ponieważ przepisy określają pewne obowiązki dla sprzedawców. Jest to kluczowe, ponieważ ostatnie dane wskazują, że Polacy coraz chętniej robią zakupy online.
Reklama
Inspekcja Sanitarna określa obowiązki sprzedawcy
Żywność podlega ścisłemu nadzorowi inspekcji sanitarnej . GIS rutynowo wydaje publiczne ostrzeżenia dotyczące konkretnych produktów, gdy wykryte zostaną nieprawidłowości, podając powody, dla których określone produkty nie powinny być spożywane. Niemniej jednak, przed dokonaniem zakupów , Polacy powinni zawsze sprawdzać etykiety. Nie chodzi tylko o sprawdzenie składników, ale o zdobycie niezbędnych informacji.
Jeśli chodzi o zakupy online, nie jest możliwe fizyczne dotknięcie każdego słoika lub opakowania, aby zbadać jego zawartość, poza nazwą marketingową i atrakcyjną etykietą . Inspekcja Sanitarna przypomina konsumentom, jakie informacje o produkcie spożywczym powinny być dostępne na stronie internetowej podczas zakupów online.
GIS wyraźnie stwierdza, że wszystkie te kwestie podlegają przepisom artykułu 9 Rozporządzenia (UE) nr 1169/2011. Przepisy UE wyraźnie stanowią, że sprzedawca jest zobowiązany do dostarczenia :
- nazwa jedzenia;
- lista składników;
- jakiekolwiek składniki i substancje mogące powodować alergie lub nietolerancje;
- ilości poszczególnych składników lub kategorii składników;
- ilość netto żywności;
- data minimalnej trwałości lub data przydatności do spożycia;
- jakiekolwiek specjalne warunki przechowywania lub instrukcje dotyczące użytkowania;
- nazwa lub nazwa handlowa i adres podmiotu prowadzącego działalność w sektorze spożywczym, o których mowa w art. 8 ust. 1;
- kraj lub miejsce pochodzenia w przypadkach określonych w artykule 26;
- instrukcje dotyczące sposobu użycia; bez nich używanie żywności byłoby utrudnione;
- w przypadku napojów o zawartości alkoholu większej niż 1,2% objętościowo – rzeczywista zawartość alkoholu;
- informacje żywieniowe.
Co istotne, w przypadku sprzedaży żywności pakowanej przez Internet, wszystkie te informacje — z wyjątkiem minimalnej trwałości i daty przydatności do spożycia — muszą być dostępne przed ostatecznym dokonaniem zakupu .
Przepisy dopuszczają jednak wyjątki. Sanepid wskazuje, że niektóre obowiązkowe informacje mogą zostać pominięte , ale tylko wtedy, gdy tak stanowią przepisy. Dotyczy to m.in. takich artykułów jak zioła i przyprawy, dla których nie ma konieczności podawania wartości odżywczych. Niemniej jednak producenci, którzy w swoich składnikach umieszczają popularny aspartam lub sól aspartamu i acesulfamu, muszą oświadczyć, że produkt „zawiera źródło fenyloalaniny” . To nie jest jedyna kwestia, o której Polacy powinni pamiętać podczas zakupów.
Nie zawsze znajdziesz to na etykiecie, potwierdza GIS
Godnym uwagi punktem, o którym wielu Polaków może nie wiedzieć, jest to, że nie zawsze konieczne jest umieszczanie informacji o wartościach odżywczych na produktach spożywczych. Zgodnie z polskim prawem, jak również przepisami UE, wymóg obowiązkowego umieszczania tych informacji zależy od kilku czynników, w tym wielkości producenta i rodzaju produkowanej żywności.
Na podstawie przepisów UE (głównie rozporządzenia (UE) nr 1169/2011) mali producenci żywności mają pewne wyjątki dotyczące etykietowania wartości odżywczych . Zasadniczo obowiązek podawania informacji o wartościach odżywczych na etykietach dotyczy:
- Producenci na dużą skalę — większe firmy muszą podawać informacje dotyczące wartości odżywczych, takie jak kalorie, tłuszcz, węglowodany, białko, sól itp.
- Mali producenci – jednak w tym przypadku istnieją pewne wyjątki . Małe firmy produkujące żywność w ilościach do 1000 kg rocznie lub sprzedające produkty bezpośrednio konsumentom (np. na lokalnych rynkach, w małych sklepach) mogą kwalifikować się do zwolnienia z tego obowiązku . W takich przypadkach nie muszą one podawać pełnego panelu wartości odżywczych na opakowaniu. Jednak niektóre grupy żywności, takie jak produkty wstępnie pakowane lub produkty reklamowane jako „szczególnie odżywcze”, mogą nadal wymagać tych informacji.
Tak więc, gdy natrafimy na produkt, któremu brakuje kluczowych informacji, wskazane jest sprawdzenie, czy producent jest małą firmą korzystającą z możliwości zwolnienia z wymogów dotyczących wartości odżywczych. Inspekcja Sanitarna jasno stwierdza, że jeśli firma produkuje żywność na małą skalę i sprzedaje ją bezpośrednio konsumentowi (na przykład w lokalnych sklepach lub na targowiskach), może to zostać uznane za wyjątek .