Rząd planuje powrót do certyfkacji FSC dla drewna. O rozmowach resortu na ten temat z przedsiębiorcami poinformował wiceminister klimatu i środowiska Michał Dorożała.
/123RF/PICSEL
Wiceminister klimatu i środowiska odpowiadał w Sejmie na pytania posłów dotyczące gospodarki leśnej Lasów Państwowych. – Rozpoczynamy rozmowy o powrocie do certyfikacji FSC dla drewna po to, żeby wesprzeć polskich przedsiębiorców – powiedział Dorożała.
„Nikogo nie zostawimy samemu sobie”
– Pani minister (Paulina Hennig-Kloska – red.) spotkała się z przedstawicielami polskiego przemysłu drzewnego. Wszyscy byli wysłuchani. Mówili o takich problemach jak certyfikat FSC dla Polskich Lasów – wskazał wiceminister. Zwracając się do posłów PiS stwierdził: – Państwo zdjęliście jedną decyzją ten certyfikat. Kto pytał przedsiębiorców w tej sprawie, to są milionowe straty.
Reklama
Wiceminister pytany był też o to, jak zamierza zagwarantować miejsca pracy w całym sektorze drzewnym w związku z planami rządu ograniczenia pozyskiwania drewna przez Lasy Państwowe.
– 52 proc. to są obszary organiczne, a nie wyłączone z gospodarowania. My nie wyłączyliśmy w całości ani jednego nadleśnictwa z gospodarki leśnej. Bo gospodarka leśna jest niezwykle istotna – podkreślił Dorożała. Zapewnił, że każdy przedsiębiorca, który będzie potrzebował wsparcia będzie traktowany podmiotowo. – Nikogo nie zostawimy samemu sobie – dodał.
Jedna czwarta polskich lasów jest objęta FSC
25 września 2023 r. Lasy Państwowe wydały komunikat, w który poinformowały, że organizacja certyfikująca FSC „nie uwzględniła większości propozycji Lasów Państwowych w zakresie standardu gospodarki leśnej tj. głównego załącznika do umowy licencyjnej. Nie zgodziła się też na zmiany kluczowych zapisów umowy licencyjnej na program certyfikacji”.
Jak oceniły Lasy Państwowe, nowy projekt umowy wprowadza elementy ryzyka, „które nie pozwala w pełni zabezpieczyć interesów Skarbu Państwa. Dodano w komunikacie, że „to nie standardy certyfikacji, ale ustawa o lasach zapewni Polsce prowadzenie trwale zrównoważonej i wielofunkcyjnej gospodarki leśnej.
Jak podaje Forest Stewardship Council (FSC) łącznie certyfikacją FSC objęte jest około 2,3 mln ha (dane aktualne na 1 stycznia 2024 r.), co stanowi 25 proc. powierzchni lasów w Polsce. Zaznaczono, że plasuje to Polskę w światowej czołówce krajów prowadzących odpowiedzialną gospodarkę leśną, zgodnie ze standardami FSC. Zaznaczono, że zarządcy lasów dobrowolnie poddają się ocenie zgodności ze światowymi i krajowymi wymogami przyrodniczymi i społecznymi FSC i od wielu lat taką ocenę zgodności w przeważającej części pozytywnie przechodzą.
Brak certyfikacji to ryzyko podwyżek cen mebli
O skutkach braku ceryfikacji drewna dla branży meblarskiej alarmowała w grudniu sieć IKEA. Jak wskazywali jej przedstawiciele, oznacza to możliwość wzrostu kosztów produkcji.
– To dla branży meblarskiej, a szerzej: drzewnej, oznacza, że nie będziemy mogli kupować drewna w Polsce – tłumaczyła Małgorzata Dobies-Turulska, prezeska IKEA Industry Polska w rozmowie z wnp.pl.
Na rynkach Europy Zachodniej obowiązuje wymóg stosowania się certyfikatu FSC w przypadku produkcji mebli. IKEA mogłaby co prawda ściągać polskie drewno do Niemiec czy Szwecji, jednak przyjmując, że sam produkt byłby w tej samej cenie co w Polsce, to transport podniósłby ostateczny koszt produkcji o „kilkadziesiąt procent”. Tym bardziej, że 22 proc. drewna pozyskiwanego przez firmę w 2022 roku pochodziło właśnie z Polski. Wzrost kosztów produkcji przełożyłby się ostatecznie na podwyżki cen produktów.
– Jeżeli FSC nie będzie, to oczywiście będziemy mniej konkurencyjni w Polsce – przekonywała prezeska, ostrzegając przed możliwym scenariuszem relokacji fabryk za granicę.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL