Polska gospodarka ma problem. „Wskaźnik kredytów do PKB wygląda tragicznie”

W przypadku polskiej gospodarki na najbliższe lata widoczne są dwa potencjalne scenariusze. Jeden scenariusz zakłada, że firmy będą nadal powstrzymywać się od inwestowania, banki wstrzymają pożyczki, wzrost gospodarczy będzie stopniowo malał, a my będziemy stawać się coraz bardziej zubożali. Alternatywnym scenariuszem jest rozpoczęcie działalności inwestycyjnej, która zapewni koło ratunkowe dla wzrostu gospodarczego. Jeśli jednak tak się stanie, prawdopodobnie wkrótce zabraknie środków na wsparcie tych inwestycji.

Zdjęcie

Dwa scenariusze dla polskiej gospodarki. Czego trzeba się bać? /123RF/PICSEL

Dwa scenariusze dla polskiej gospodarki. Na co powinniśmy uważać? / 123RF/PICSEL Reklama

Kredyty bankowe dla przedsiębiorstw odnotowały niewielki wzrost pod koniec ubiegłego roku, a wydatki inwestycyjne przedsiębiorstw odnotowały niewielki wzrost, ale nie oznacza to solidnego ożywienia. Szacunki wskazują, że potrzeby inwestycyjne Polski w takich obszarach jak transformacja energetyczna, cyfryzacja, infrastruktura, automatyzacja produkcji, a teraz obrona mogą osiągnąć biliony złotych. Po latach stagnacji pod rządami PiS, inicjowanie cyklu inwestycyjnego staje się coraz bardziej krytyczne.

– Stoimy przed poważnym wyzwaniem uruchomienia fali inwestycji w Polsce, a do tego dochodzi obawa, że już wkrótce może się okazać, iż bankom zabraknie kapitału, co będzie stanowić istotne wąskie gardło dla rozwoju polskiej gospodarki – stwierdził Kamil Sobolewski, Główny Ekonomista Pracodawców RP, podczas konferencji naukowej „Sektor bankowy wobec współfinansowania rozwoju i wspierania innowacyjności polskiej gospodarki”, zorganizowanej w ramach Programu Analityczno-Badawczego Warszawskiego Instytutu Bankowości.

– To doprowadzi do spadku dobrobytu obywateli polskich – dodał.

Szacowana stopa inwestycji w poprzednim roku, która przedstawia wydatki na aktywa trwałe w relacji do PKB, wyniosła 17,3%. Ta liczba jest co najmniej o 4 punkty procentowe niższa od średniej UE. Pod tym względem Polska od lat niezmiennie zajmuje przedostatnie miejsce w UE. W ubiegłym roku wydatki inwestycyjne przedsiębiorstw były o 7,8% niższe niż w roku poprzednim, chociaż pod koniec roku nastąpił niewielki wzrost.

Reklama

Jednocześnie, udział kredytów korporacyjnych w stosunku do polskiego PKB spada z roku na rok. Pod koniec III kwartału ubiegłego roku spadł do 11,1%. Oznacza to, że firmy inwestują mniej, a banki udzielają gospodarce mniej pożyczek.

– Relacja kredytów do PKB wygląda fatalnie – skomentował Sławomir Grzelczak, wiceprezes Biura Informacji Kredytowej.

Kapitał musi być wykorzystany

Chociaż poziom inwestycji w dojrzałych gospodarkach może być niższy ze względu na stopniowy rozwój na przestrzeni dziesięcioleci, gospodarki rozwijające się muszą nadrobić zaległości. Jest to widoczne w krajach takich jak Czechy i Rumunia, gdzie inwestycje stanowią około 27 procent PKB.

– Dysproporcja inwestycji między nami a gospodarkami sąsiednimi wynosi 10 punktów procentowych PKB. Musimy inwestować około 400 mld więcej rocznie, aby dotrzymać im kroku – twierdził Kamil Sobolewski.

Tymczasem Główny Urząd Statystyczny prognozuje, że do 2060 r. populacja w wieku produkcyjnym w Polsce zmniejszy się do nieco ponad 13 milionów z obecnych 22 milionów. Oznacza to, że gospodarka będzie zatrudniać około 40 procent mniej osób niż obecnie.

– Kapitał może być jedynym fundamentem podniesienia dobrobytu obywateli Polski – zauważył Kamil Sobolewski.

W ostatnich latach firmy – wspierane hojnymi dotacjami w czasie pandemii – wykorzystują własne środki do finansowania bieżącej działalności i skromnych inwestycji. Dane GUS za poprzedni rok wskazują, że ich sytuacja finansowa znacznie się pogorszyła. Całkowite przychody spadły o 3% w porównaniu do 2023 r., a wynik finansowy ze sprzedaży produktów, towarów i materiałów spadł o 22,1%. Wynik finansowy netto spadł o 24%.

– Biorąc pod uwagę malejące znaczenie kapitału własnego, konieczne jest większe zaangażowanie sektora bankowego – zauważył Tomasz Pawlonka, dyrektor PAB WIB.

Bez kredytu nie ma inwestycji

Dotychczasowe dane ekonomiczne wskazują, że kredyt bankowy jest kluczowy dla jego finansowania. W Polsce banki odpowiadają za ponad 87 proc. zewnętrznego finansowania przedsiębiorstw. Rynek akcji pozostaje marginalny (w przeciwieństwie do USA, gdzie proporcje te są niemal odwrócone), a prywatne fundusze wysokiego ryzyka zapewniają mniej niż 0,1 proc. potrzeb finansowych gospodarki. W związku z tym przedsiębiorstwa, które wyczerpały swoją „poduszkę” finansową, muszą zwrócić się do banku o pożyczkę, jeśli chcą inwestować. Jakie jest stanowisko banków w tej sprawie?

– Obecnie kapitały własne sektora bankowego pozwalają na zwiększenie akcji kredytowej o ok. 300 mld zł. To na pewno niewystarczające, by zaspokoić potrzeby polskiej gospodarki – zauważył Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich.

Rzeczywiście rekordowe zyski z ubiegłego roku (42,2 mld zł zysku netto) pozwoliły

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *