„W latach 2025-2029 Fundusz Ubezpieczeń Społecznych (FUS) pozostaje stabilny, ale wykazuje tendencje deficytowe” – poinformował Zakład Ubezpieczeń Społecznych. W praktyce oznacza to konieczność zasilania go dotacją z budżetu państwa. Wynika to z rosnącej liczby emerytów i malejącej grupy pracujących.
/123RF/PICSEL
Najnowsze szacunki Zakładu Ubezpieczeń Społecznych nie napawają optymizmem. „Prognoza wpływów i wydatków Funduszu Ubezpieczeń Społecznych na lata 2025-2029” wskazuje, że roczne saldo FUS w całym tym okresie pozostanie ujemne, a więc wydatki nie będą pokryte przez bieżące składki, państwowe dotacje czy środki z OFE.
– Istotny wpływ na sytuację finansową FUS ma liczba osób pobierających emerytury i renty finansowane z FUS oraz liczba ubezpieczonych, na którą wpływają demografia i założenia makroekonomiczne – mówi Zbigniew Derdziuk, prezes ZUS, cytowany w komunikacie.
Reklama
Prognozy ZUS nie napawają optymizmem
Prognoza ZUS wskazuje, że w 2029 roku liczba ubezpieczonych zmniejszy się o 236 tys. (1,4 proc.) w stosunku do roku 2025. Wzrośnie za to liczba emerytów; zmaleje z kolei liczba osób pobierających renty z tytułu niezdolności do pracy finansowane z FUS.
/ZUS /
– Na deficyt roczny FUS w prognozowanym okresie wpływa przede wszystkim deficyt i jego rozmiar w funduszu emerytalnym i w funduszu chorobowym. Każdy z tych dwóch funduszy przez wszystkie prognozowane lata generuje deficyty roczne – wyjaśnia prezes ZUS. Dodaje, że „funduszami wyodrębnionymi w ramach FUS, w których przez wszystkie prognozowane lata saldo roczne jest dodatnie, są fundusz rentowy i fundusz wypadkowy, co oznacza generowanie nadwyżek rocznych przez te fundusze”.
/ZUS /
Mimo że ZUS przygotował trzy scenariusze prognozy – pośrednią, pesymistyczną i optymistyczną – w każdym z nich saldo roczne funduszu emerytalnego pozostaje ujemne.
/ZUS /