Fundusz Kościelny miał zostać zlikwidowany, co w czasie kampanii wyborczej zapowiadali politycy nowej większości parlamentarnej. Jednak w projekcie ustawy budżetowej na 2024 r., skonstruowanej przez nowy rząd, rekordowa suma ponad 250 mln zł dla Kościoła została utrzymana – informuje money.pl.
/ARKADIUSZ ZIOLEK /East News
Z budżetu państwa co roku są przelewane setki milionów złotych na Fundusz Kościelny. Pieniądze te służą duchownym do m.in. wyrównania emerytur dla księży o najniższych świadczeniach, ale także są przeznaczane na remonty i utrzymanie obiektów religijnych. Wysokość wypłat jest powiązana z obowiązującym na dany rok poziomem płacy minimalnej, stąd co roku sumy są coraz większe.
Nie inaczej będzie w 2024 r. Według projektu ustawy budżetowej rządu Mateusza Morawieckiego, w przyszłym roku z publicznej kasy miało zostać przelanych 257 mln zł na Fundusz Kościelny. Dla przykładu, jeszcze w 2015 r. publiczne środki na ten cel wynosiły 128 mln zł, a próg 200 mln został przekroczony po raz pierwszy w 2022 r.
Reklama
Nowy rząd chciał zlikwidować Fundusz Kościelny. Tymczasem wypłaci rekordową sumę na ten cel
Jednocześnie, jak zauważa serwis money.pl, w nowym projekcie ustawy, przygotowanym już przez obecny rząd Donalda Tuska, środki na Fundusz Kościelny nie zostały wykreślone z przyszłorocznych wydatków. Rekordowa kwota 257 mln zł została utrzymana, pomimo wcześniejszych zapowiedzi zarówno polityków KO, jak i posłów Lewicy, którzy w swoich programach wyborczych uwzględnili postulaty o zakończeniu dofinansowywania Kościoła przez państwo.
Ministerstwo Finansów, zapytane przez redakcję portalu o potencjalną likwidację Funduszu, przekierowało dziennikarzy do resortu spraw wewnętrznych. Odpowiedź nie nadeszła. Jednak na łamach money.pl wypowiedział się m.in. Marek Kacprzak, rzecznik Klubu Parlamentarnego Lewicy.
Polityk stwierdził, że jego ugrupowanie „nie odpuści tematu Funduszu Kościelnego„, ale też nie zapowiadało w czasie wyborów, że zlikwiduje publiczną pomoc dla Kościoła „w 24 godziny”. „Priorytetem dla wszystkich partii i ministerstw” było zapewnienie w pierwszej kolejności „środków na świadczenia socjalne”. Jak dodał, „to nie koniec prac nad budżetem„, bo sama ustawa „może być nowelizowana”.
W nieco odmiennym tonie na łamach portalu wypowiedział się Marek Sawicki, poseł PSL. Stwierdził on, że nie ma wątpliwości co do tego, że „obecna formuła Funduszu Kościelnego, jako sposobu zadośćuczynienia za krzywdy wyrządzone w czasach komunizmu, wygasa„. Jednak „trzeba znaleźć inną formę”, stosowaną w krajach Unii Europejskiej, na finansowanie wspólnot religijnych.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL