Ile zarabia kelnerka w Zakopanem? „Dom powinniśmy wykończyć w dwa lata”

Na Podhalu jak się zakasa rękawy, to z pensji i napiwków kelnera można, pracując dwa lata niemal non stop, zarobić na dom – powiedziała Onetowi Małgorzata, kelnerka w Zakopanem. Choć hotelarze i restauratorzy dobrze płacą, to wśród miejscowych brakuje im rąk do pracy. Dlatego przyciągają przyjezdnych i Ukraińców.

Ile zarabia kelnerka w Zakopanem? "Dom powinniśmy wykończyć w dwa lata"

Zakopane to magnes na turystów zimą i latem (GETTY, SOPA Images)

Ile zarabia kelnerka w Zakopanem? "Dom powinniśmy wykończyć w dwa lata" - INFBusiness

Ile zarabia kelnerka w Zakopanem? "Dom powinniśmy wykończyć w dwa lata" - INFBusiness

Ile zarabia kelnerka w Zakopanem? "Dom powinniśmy wykończyć w dwa lata" - INFBusiness

Ile zarabia kelnerka w Zakopanem? "Dom powinniśmy wykończyć w dwa lata" - INFBusiness

– Pewnie kiedyś przez to, co teraz robię, siądzie mi zdrowie, ale z drugiej strony zarabiamy tyle, legalnie oraz pod stołem, że dom powinniśmy całkowicie wykończyć najpóźniej za 1,5 roku. Wówczas zluzujemy, bo sami będziemy w nim wynajmować pokoje turystom – dodała Małgorzata.

W artykule Onetu właścicielka jednego z pensjonatów przy stoku mówi o dniówkach na poziomie co najmniej 250 zł. – Niektórzy mają więcej. Płacę ludziom pełne składki. Mają umowy o prace. Mimo to miejscowych do pracy brak. Większość moich pracowników to Ukraińcy oraz dziewczyny i chłopaki przyjezdni z innych części Polski. Dostają od nas dodatkowo zakwaterowanie i wyżywienie – stwierdziła.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ile zarabia kelnerka w Zakopanem? "Dom powinniśmy wykończyć w dwa lata" - INFBusiness

Zobacz także: Ikona Zakopanego. "Nie zejdę z Krupówek, bo to jest moje życie"

Para zarabia 700 zł dziennie. „Wszystko mogą wydać na siebie”

Z takiej właśnie opcji w Bukowinie Tatrzańskiej skorzystali Witalij, 30-letni dekarz, oraz Oksana, pracująca w jednym z domów wczasowych.

– Dostaje pensję, a dodatkowo pracodawca udostępnił jej dwa duże pokoje na niższych piętrach obiektu. Razem z nią mieszkam tam ja i jej mama, która również pracuje w tym obiekcie w kuchni. Wszyscy mamy też nielimitowane i darmowe jedzenie w tym obiekcie. Nie płacimy dosłownie za nic. Nawet za pranie. Oksana taki ma układ z pracodawcą, który również jest z niego zadowolony. Oni się cieszą, że ma kto u nich pracować – powiedział Witalij.

Ile zarabia kelnerka w Zakopanem? "Dom powinniśmy wykończyć w dwa lata" - INFBusiness

„Witalij zarabia 400 zł dniówki. Pracuje 'na czarno’, bo jak tłumaczy: polskich świadczeń nie potrzebuje. Jego partnerka ma 300 zł dniówki. Każdego dnia zarabiają wspólnie 700 zł. Miesięcznie daje im to dochód na poziomie 17,5 tys. zł. Jak oboje przyznają, z tej kwoty wszystko mogą wydać na siebie” – pisze Onet.

Ile zarabia kelnerka w Zakopanem? "Dom powinniśmy wykończyć w dwa lata" - INFBusiness

Zobacz także:

Węgrzy pokochali Zakopane? W sylwestra było ich mnóstwo. "To nowość"

Zarobkowe eldorado? W Zakopanem brakuje rąk do pracy

Już jesienią o braku rąk do pracy na Podhalu pisała „Gazeta Wyborcza”. Wyliczała wówczas, że pod Tatrami można znaleźć oferty pracy za 38 zł brutto za godzinę na start. Pracując przez sześć dni w tygodniu po osiem godzin dziennie można w ten sposób zarobić około 5300 zł „na rękę”.

Ile zarabia kelnerka w Zakopanem? "Dom powinniśmy wykończyć w dwa lata" - INFBusiness

Przyjezdnych odstraszają jednak wysokie koszty życia w Zakopanem. „Wynajem dwupokojowego mieszkania o powierzchni 50-60 mkw. kosztuje od 4000 do 5000 zł miesięcznie. Do tego trzeba jeszcze doliczyć czynsz” – wyliczała „Wyborcza”.

Dlatego oferty pracy w hotelarstwie, wraz z zakwaterowaniem i wyżywieniem, to sposób, aby przyciągnąć chętnych do pracy w zimowej stolicy Polski. Problem braku siły roboczej w Zakopanem ma podłoże strukturalne.

Onet tłumaczy, z czego wynika problem ze znalezieniem pracowników na Podhalu. „Jeszcze 20 lat temu naturalnym zapleczem siły roboczej dla Zakopanego były okoliczne wioski. Do pracy w karczmach na Krupówkach czy hotelach w centrum stolicy Tatr przyjeżdżali codziennie PKS-ami górale i góralki z Kościeliska, Białki, Bukowiny, Jurgowa, Gronkowa, Dzianisza, Witowa i dalej położonych wiosek już w powiecie nowotarskim. Później jednak turystyka „rozlała się” poza samo miasto. Dziś Białka, Bukowina, Dzianisz, Witów, Jurgów, Małe Ciche, Gliczarów, Bukowina, Biały Dunajec to kurorty turystyczne same w sobie” – czytamy.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *