„Coraz więcej wątpliwości”. UE narzuciła sobie zbyt ambitne cele klimatyczne? [OPINIA]

Ambicje UE w polityce klimatycznej wskazały na swoistą samotność w realizacji ambitnych celów. Reszta państw, będących istotnymi producentami w przemyśle, wytwarza dobra bez konieczności ponoszenia wysokich kosztów transformacji energetycznej – piszą w opinii dla Money.pl Dorota Niedziółka oraz Waldemar Rogowski.

"Coraz więcej wątpliwości". UE narzuciła sobie zbyt ambitne cele klimatyczne? [OPINIA]

Polityka klimatyczna UE może być zbyt ambitna? (East News, Tomasz Kawka)

"Coraz więcej wątpliwości". UE narzuciła sobie zbyt ambitne cele klimatyczne? [OPINIA] - INFBusiness

"Coraz więcej wątpliwości". UE narzuciła sobie zbyt ambitne cele klimatyczne? [OPINIA] - INFBusiness

"Coraz więcej wątpliwości". UE narzuciła sobie zbyt ambitne cele klimatyczne? [OPINIA] - INFBusiness

"Coraz więcej wątpliwości". UE narzuciła sobie zbyt ambitne cele klimatyczne? [OPINIA] - INFBusiness

Opinia dr hab. Doroty Niedziółki oraz dr hab. Waldemara Rogowskiego, profesorów Szkoły Głównej Handlowej, powstała w ramach projektu #RingEkonomiczny money.pl. W naukach społecznych, w tym w ekonomii, na jedno pytanie istnieje często wiele różnych odpowiedzi. O takich spornych kwestiach dyskutują zaproszeni do Ringu ekonomiści. Tematem przewodnim piątej edycji tego projektu jest polityka klimatyczna UE. Z Niedziółką i Rogowskim polemizuje Jacek Tomkiewicz, profesor Akademii Leona Koźmińskiego. We prowadzeniu do debaty, autorstwa głównego analityka money.pl Grzegorza Siemionczyka, prezentujemy wyniki szerokiej ankiety wśród ekonomistów dotyczącej tego, czy ambicje klimatyczne UE podkopują konkurencyjność europejskiej gospodarki.

Polityka klimatyczna Unii Europejskiej pozostaje jednym z najważniejszych obszarów aktywności państw członkowskich, która będzie kształtować poziom konkurencyjności europejskiej gospodarki zarówno w krótkim, średnim jak i długim horyzoncie czasowym. Stanowi bowiem jeden z elementów budowania i tworzenia warunków dla wdrażania innowacji, zmian technicznych i technologicznych, a także reorganizacji procesów wytwarzania energii mechanicznej, cieplnej i elektrycznej oraz kształtowania nowej architektury w rozwoju osadnictwa, industrializacji i relacji międzynarodowych.

Koncepcja Zielonego Ładu zakłada, że do 2050 r. UE stanie się pierwszym w świecie obszarem neutralnym klimatycznie, ograniczone zostanie zanieczyszczenie, a przyroda i ekosystemy wrócą do zdrowej równowagi. Strategia zawiera zalecenia spójnego i konsekwentnego działania na rzecz walki z zmianami klimatu przez wszystkie sektory gospodarki, w tym energetyce, transporcie, budownictwie, przemyśle czy rolnictwie.

"Coraz więcej wątpliwości". UE narzuciła sobie zbyt ambitne cele klimatyczne? [OPINIA] - INFBusiness

Dla jednych oznacza to nadzieje na wzrost konkurencyjności gospodarki i osiągnięcie skoku zapewniającego impuls rozwoju gospodarczego i społecznego na kilka, a może kilkadziesiąt lat. Dla drugich stanowi przejaw zagrożeń związanych z obniżeniem konkurencyjności gospodarek państw europejskich w efekcie wzrostu cen energii elektrycznej, obniżeniem PKB, wzrostem bezrobocia i negatywnymi konsekwencjami dla rolnictwa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Czym jest globalna strategia UE? "Kluczowe znaczenie dla Polski"

"Coraz więcej wątpliwości". UE narzuciła sobie zbyt ambitne cele klimatyczne? [OPINIA] - INFBusiness

UE liderem walki ze zmianami klimatu

Unia Europejska jest niewątpliwie liderem zmian. Od lat 60. XX wieku aktywnie promuje wiedzę o wpływie działalności człowieka na zmiany klimatu i w konsekwencji koszty środowiskowe i społeczne ludzkości. Głos Europy wyrażany w raporcie Gro Brundtland o potrzebie zrównoważonego rozwoju, a następnie deklaracje w ramach tzw. szczytów Ziemi, wskazywał na konieczność globalnego inicjowania, a następnie solidarnej realizacji ograniczenia wielkości emisji CO2. Od przyjętego i podpisanego Porozumienia Paryskiego w 2015 r. panuje powszechne przekonanie, że zmiana klimatu to zjawisko, którego nie powstrzymują granice i które nie oszczędza żadnego kraju. Walka ze zmianami klimatu możliwa jest tylko przy zaangażowaniu wszystkich państw świata i inicjowaniu współpracy między nimi.

Siła zobowiązań jest de facto większa niż poziom emisji. Europa jako kontynent jest dopiero trzecim na świecie emitentem CO2. Według Global Carbon Atlas emisja z państw Europy to 4993 MtCO₂, co stanowi 13,2 proc. światowej emisji. Największym emitentem są kraje Azji – 19477 MtCO₂. W tym samym rankingu, uwzględniającym emisje dwutlenku węgla związane z zużyciem węgla, ropy naftowej, gazu oraz produkcją cementu, Polska zajmuje dopiero 20 miejsce w świecie, z udziałem na poziomie 0,7 proc. światowej emisji. To odpowiada miejscu Polski wśród największych gospodarek świata (21 miejsce).

Warto przy tym nadmienić, ze najwięksi emitenci – Chiny i Indie – nie przyjęły solidarnych zobowiązań zawartych w protokole z Kioto. Ponadto, reprezentanci Ameryki Północnej z emisją na poziomie 5944 MtCO₂ także nie są obecnie sygnatariuszami Protokołu z Kioto. 

"Coraz więcej wątpliwości". UE narzuciła sobie zbyt ambitne cele klimatyczne? [OPINIA] - INFBusiness

Ambicje UE w polityce klimatycznej wskazały zatem na swoistą samotność w realizacji ambitnych celów. Reszta państw istotnych producentów wyrobów przemysłowych i oferentów usług wytwarza je bez konieczności ponoszenia wysokich kosztów transformacji energetycznej.

"Coraz więcej wątpliwości". UE narzuciła sobie zbyt ambitne cele klimatyczne? [OPINIA] - INFBusiness

Zobacz także:

Cła na chińskie elektryki. Piotr Arak: Chiny nie mogą łamać zasad wolnego handlu [OPINIA]

Konkurencja a polityka klimatyczna UE

Dodatkowym elementem osłabiającym zdolność do konkurencji jest uwarunkowanie historyczne, określające strukturę zużywanych nośników energii pierwotnej, silna zależność od węglowodorów (63 proc. stanowi w miksie energetycznym węgiel kamienny i węgiel brunatny – dane za październik 2024), syndrom przemysłu ciężkiego i syndrom zapóźnień innowacyjnych.

"Coraz więcej wątpliwości". UE narzuciła sobie zbyt ambitne cele klimatyczne? [OPINIA] - INFBusiness

Aby można było osiągnąć cele dotyczące klimatu, środowiska i zrównoważonego rozwoju społecznego, konieczne są duże inwestycje prywatne i publiczne. Polska otrzymała w latach 2004-2024 55 mld złotych jako dotację unijną na cele energetyczne.

Zdania o Europejskim Zielonym Ładzie są mocno podzielone. Pewne jest, że zmiany będą niezwykle kosztowne w krótkim i długim horyzoncie, ale pojawia się też coraz więcej wątpliwości, że wyznaczone cele są zbyt ambitne.

W praktyce działania samej UE światowej emisji nie zmienią, a dodatkowo pozbawią w krótkim i średnim terminie konkurencyjności europejską gospodarkę i doprowadzą do zubożenia społeczeństwa i niekorzystnych również z perspektywy geopolitycznej zmian własnościowych. Wśród wysokich kosztów realizacji Zielonego Ładu wymieniane są inwestycje w termomodernizacje budynków mieszkalnych. Zgodnie z nową dyrektywą państwa członkowskie będą musiały do 2030 roku wyremontować też 16 proc. budynków niemieszkalnych o najgorszej charakterystyce energetycznej, a do 2033 roku 26 proc. takich budynków . Od 2040 r. nie będzie można używać kotłów gazowych.

Łączne koszty inwestycji dla osiągnięcia celów klimatycznych Unii Europejskiej są różne, pierwotnie wskazywano 260 mld euro rocznie, obecnie jest to 700 mld euro. Kwoty te to prawie 3-5 proc. PKB UE rocznie. I tu pada pytanie o znaczenie tych wydatków dla inwestycji, które w długiej perspektywie mogą stać się impulsem rozwoju gospodarczego.

"Coraz więcej wątpliwości". UE narzuciła sobie zbyt ambitne cele klimatyczne? [OPINIA] - INFBusiness

Dwa scenariusze dla rozwoju Europy

Można zaryzykować tezę, że jeśli inwestycjom w nowe instalacje niskoemisyjne towarzyszyć będzie postęp technologiczny kreowany i wdrażany w produkcji przemysłowej państw UE, to konkurencyjność europejskich gospodarek będzie rosła. Potęgować tę zależność może liczba patentów, wzrost wartości dodanej produkcji przemysłowej i innowacyjność. Odmienna sytuacja pojawi się, gdy wraz z dokonywaniem postępów w osiąganiu celów redukcji CO2 zwiększać się będzie zależność od importu urządzeń dla wytwarzania energii z OZE, metali ziem rzadkich i technologii. A także, gdy różnica kosztów wytwarzania energii elektrycznej będzie się pogłębiać. Wtedy tak oczekiwana rearchitektura lokalizacji działalności produkcyjnej nie nastąpi. A największa fabryką świata pozostaną Chiny, z rosnącym apetytem Indii i Malezji.

Oczekuje się, że mimo wysokich kosztów transformacji korzyściami będzie rozwój technologiczny i rozwój gospodarczy inicjowany podtrzymywany innowacjami wdrażany w budownictwie, transporcie i przemyśle. Beneficjentami będą jednak i w tym wypadku liderzy rozwoju. Tym większa będzie korzyść, im wyższy początkowy poziom rozwoju gospodarczego państwa i im mniejsze koszty konwergencji. 

"Coraz więcej wątpliwości". UE narzuciła sobie zbyt ambitne cele klimatyczne? [OPINIA] - INFBusiness

Zobacz także:

Cła na chińskie elektryki mogą zaszkodzić Polsce. Andrzej Robaszewski: Więcej strat niż korzyści [OPINIA]

"Coraz więcej wątpliwości". UE narzuciła sobie zbyt ambitne cele klimatyczne? [OPINIA] - INFBusiness

Kosztowna transformacja dla Polski

Polska wyróżnia się na tle innych państw. Szacunki dotyczące kosztów realizacji Zielonego Ładu w relacji do PKB (z 2022 r.) będą jednymi z najwyższych i wyniosą 13,6 proc., co jak na polskie warunki są kwotą ogromną. Nie zapominajmy również o tym, że obecny poziom inwestycji w Polsce do PKB to około 16 proc. przy średniej dla UE 20 proc.

Ponadto, rodzi się pytanie o sposób finansowania tej transformacji. Polski sektor bankowy z kapitałami własnymi na poziomie ok 260 mld zł jest w stanie, uwzględniając wszystkie ograniczenia wynikające z limitów koncentracji, udzielić kredytu konsorcjalnego na poziomie 50 mld zł. Łączna zdolność do sfinansowania kredytowego to sześć projektów po 50 mld zł. Wiązałoby się to jednak z brakiem finansowania gospodarstw domowych sektora MŚP oraz innych kredytów dla korporacji.

Autorami opinii są dr hab. Dorota Niedziółka, profesorka SGH, prorektorka tej uczelni ds. rozwoju i kierowniczka Katedry Geografii Ekonomicznej, oraz dr hab. Waldemar Rogowski, profesor SGH, główny analityk Biura Informacji Kredytowej.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *