Inflacja w Turcji w kwietniu wzrosła do 69,8 proc. rok do roku. Choć odczyt jest nieco niższy od prognoz analityków (konsensus rynkowy zakładał 70,3 proc.), a tempo wzrostu cen jest najwolniejsze od listopada 2022 roku, gdy wskaźnik CPI sięgał około 85 proc., ekonomiści studzą nadzieje na rychłe cięcia stóp procentowych.
Turcja odnotowała wzrost inflacji (GETTY, Anadolu)
Turcja wciąż ma problem z jednym z najważniejszych wskaźników ekonomicznych. Inflacja w kwietniu wzrosła do 69,8 proc. rok do roku, co oznacza wynik nieco lepszy od konsensusu (70,3 proc.) Liam Peach, ekonomista Capital Economics, cytowany przez Reutersa prognozuje, że inflacja spadnie w drugiej połowie tego roku, ale nie można mieć pewności co do tempa dezinflacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Fala zwolnień w Polsce. Dominują te branże. "Pęka bańka"
Inflacja wciąż wysoka. Turcja daleko od celu
Peach spodziewa się , że Narodowy Bank Turcji (TCMB) nie przystąpi do cięć stóp procentowych przed 2025 rokiem. Główna stopa banku została podniesiona w marcu do 50 proc., a w komunikacie z tego miesiąca zaznaczono, iż „restrykcyjna polityka pieniężna będzie utrzymana do czasu zaobserwowania znaczącego i trwałego spadku bazowej miesięcznej inflacji”.
Turcja zmaga się z chroniczną inflacją od wielu lat. Ceny rosły w dwucyfrowym tempie nieprzerwanie od połowy 2018 roku. Agresywny cykl podwyżek stóp procentowych przez tamtejszy bank centralny doprowadził do spowolnienia wzrostu CPI na przełomie 2022 i 2023 roku, ale odczyt 69,8 proc. wciąż jest daleki od oficjalnego celu inflacyjnego banku centralnego, który wynosi 5 proc. w ujęciu rocznym.
Zobacz także:
Inflacja odbiła się od dna. Ekonomiści wskazują przyczynę
Turcja może mieć jeszcze większy problem
Jak zauważają ekonomiści, utrzymywanie stóp procentowych na tak wysokim poziomie odbija się negatywnie na wzroście gospodarczym Turcji. Oczekuje się, że PKB kraju urośnie w tym roku jedynie o około 2,8 proc. po zeszłorocznej ekspansji rzędu 5,6 proc.. To z kolei zwiększa presję polityczną na bank centralny, by ten poluzował politykę monetarną. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan od dawna opowiada się za niższymi stopami, widząc w nich receptę na pobudzenie gospodarki.
Wydaje się jednak, że Narodowy Bank Turcji nie ugnie się przed żądaniami ze strony polityków i priorytetowo potraktuje zwalczanie inflacji. Konsensus rynkowy zakłada, że główna stopa TCMB utrzyma się na poziomie 50 proc. przynajmniej do końca 2024 roku. Biorąc pod uwagę skalę nierównowagi ekonomicznej, przed którą stoi kraj znad Bosforu, dezinflacja będzie procesem rozłożonym w czasie – donosi agencja Reutera.