Akcjonariusze Tesli zagłosowali za przywróceniu Elonowi Muskowi pakietu wynagrodzeń. Wynosi on około 50 miliardów dolarów – informuje telewizja CNN. Decyzję podjęto na corocznym zgromadzeniu w Austin, w Teksasie. Dzięki niej wielkość majątku Muska wzrosła o 1,4 proc. – wyliczył Forbes. Żeby jednak pieniądze trafiły na konto miliardera, musi on wcześniej wygrać batalię prawną w stanie Delaware.
/Brendan Smialowski /AFP
Pakiet wynagrodzeń o wartości 56 mld dol. został przyjęty przez akcjonariuszy już raz – w 2018 r. Jednak w styczniu tego roku Kathaleen McCormick, sędzina w Delaware, nakazała spółce unieważnić pakiet. Stwierdziła, że został on niewłaściwie przyznany a do tego działa na szkodę akcjonariuszy. Opinia sędziny nie została potwierdzona podczas czwartkowego głosowania w Austin. We wniosku złożonym Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) zarząd Tesli poinformował, że za przyznaniem Muskowi pakietu rekompensat głosowało 77 proc. uczestników zgromadzenia.
Reklama
Elon Musk wraca na tron
Na wieść o decyzji akcjonariuszy akcje Tesli zwiększyły się o 2,9 proc. do 182,47 dolarów. Wzrost przywrócił Muskowi pierwsze miejsce w rankingu najbogatszych ludzi świata. Według stanu z czwartku, kapitalizacja rynkowa spółki wynosi obecnie 610,2 miliarda dolarów. W skali roku wartość akcji zmniejszyła się o 27 proc. Musk wielokrotnie powtarzał, że spadek wynika ze starzejącej się gamy pojazdów elektrycznych i zwiększonej konkurencji w Chinach.
Rozwiń
Elon Musk złożył zgromadzonym w Teksasie bardzo odważną obietnicę. Wyraził opinię, że już niedługo wartość Tesli może wzrosnąć nawet 10-krotnie. Ma się to stać dzięki pracom nad autonomicznymi pojazdami. Miliarder zapewnił, że zespół badawczy poczynił duże postępy. Amerykańskie media przypomniały Muskowi, że podobne obietnice składa od 2016 roku. I wskazały na konkurentów, m.in. wywodzącą się z Kantonu firmę Pony.ai, która świadczy już takimi pojazdami usługi komercyjne.
Przeprowadzka do Teksasu
W Austin zdecydowano też o przeniesieniu głównej siedziby Tesli. Teraz mieści się ona w Delaware, skąd zarządzanych jest większość dużych spółek notowanych na giełdzie, w tym 2/3 firm z listy Fortune 500. Wkrótce zacznie działać w Teksasie, gdzie znajduje się największa amerykańska fabryka Tesli. Akcjonariusze zgodzili się też na ponowne powołanie dwóch członków zarządu: Jamesa Murdocha, syna Ruperta Murdocha oraz Kimbala Muska – brata właściciela Tesli.
Głosowanie w Austin nie wygasza trwającego sporu. – Nie jest jasne, czy sąd w Delaware uzna to głosowanie za skuteczne – powiedział cytowany przez Reutersa Adam Badawi, profesor prawa na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. Zdaniem obserwatorów, decyzja akcjonariuszy daje miliarderowi przewagę moralną i jest powszechnie postrzegana jako referendum w sprawie jego przywództwa w Tesli.
Blisko do AI w Tesli
Zatwierdzony w czwartek pakiet wynagrodzeń zwiększy kapitał własny Muska w Tesli z 13 proc. do 22 proc. Miliarder jest zatem o krok od realizacji swojego kolejnego projektu – rozwijania w Tesli sztucznej inteligencji (AI). Zapowiedział, że będzie potrzebował do tego 25 proc. kapitału własnego w firmie. Przed kilkoma dniami ostrzegł, że jeśli nie dostanie wsparcia, zajmie się sztuczną inteligencją w innej ze swoich firm.
Musk, obecnie najbogatszy człowiek na świecie, jest zaangażowany w prowadzenie grupy firm – od Tesli, poprzez rakietowy SpaceX po dawny Twitter (X). Należy do niego też zajmująca się drążeniem tuneli Boring Co., specjalizujący się w neuronauce Neuralink i xAI – start-up zajmujący się sztuczną inteligencją, twórca chatbota o nazwie Grok, który wykorzystuje dane i pojemność centrum danych X. Według szacunków Forbesa, po zatwierdzeniu pakietu majątek Muska wzrósł o 1,4 proc. do 212,8 miliardów dolarów netto.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL