Rynek gruntów inwestycyjnych odzyskuje siłę. Wolumen transakcji rośnie, ale inwestorzy nadal zachowują ostrożność.
Przewiduje się, że rok 2025 będzie okresem odrodzenia się polskiego rynku gruntów inwestycyjnych, a nie czasem niezwykłych transakcji. Chociaż ostatnio byliśmy świadkami wzrostu liczby sfinalizowanych umów, każda z nich wiąże się z dokładnymi ocenami i ostrożną postawą kupujących. Inwestorzy wracają na rynek, mimo że obecne okoliczności są znacznie trudniejsze niż w latach ubiegłych.
Rynek gruntów inwestycyjnych – oznaki ożywienia
Eksperci uważają, że ożywienie inwestycji nie oznacza powrotu do skali wzrostu obserwowanej przed pandemią.
– Wzrost aktywności transakcyjnej w latach 2021 i 2022 wywołał ekscytację, ale szybko ostygł z powodu braku rządowych programów wsparcia, braku spójnej strategii planowania i rygorystycznej polityki kredytowej, która trwa do dziś, powodując, że banki przyjęły selektywne podejście do projektów – stwierdza Emil Domeracki, partner i członek zarządu Land Development Advisory, Walter Herz.
Podkreśla, że obecnie dominuje mikroanalityczny punkt widzenia. Kapitał poszukuje gruntów pod konkretne typy projektów – przede wszystkim te o potwierdzonym potencjale popytu, takie jak projekty PRS, magazyny miejskie lub wielofunkcyjne inwestycje w miastach regionalnych. Szczególnie intensywne jest również nabywanie gruntów pod budownictwo mieszkaniowe.
Rynek gruntów inwestycyjnych – ostrożny optymizm
Według ekspertów, po długim okresie „poczekamy i zobaczymy” wielu wraca teraz, aby aktywnie szukać okazji inwestycyjnych. Wśród inwestorów panuje ostrożny optymizm, ponieważ przewiduje się, że rok 2025 będzie rokiem o wiele bardziej transakcyjnym niż w ubiegłym roku, zwłaszcza w drugiej połowie.
– Wraz z oczekiwaniami większego napływu kapitału zachodnioeuropejskiego trwające inwestycje w dużej mierze charakteryzują się „transakcjami sąsiedzkimi”, obejmującymi przede wszystkim udział Czech, Niemiec i krajów bałtyckich. Na rynek w dużej mierze wpływają również lokalni inwestorzy kapitałowi, niezwiązani z sektorem deweloperskim, którzy aktywnie inwestują i zaczynają odgrywać coraz większą rolę w stabilnym krajobrazie nabywania gruntów – zauważa Emil Domeracki.
Rynek gruntów inwestycyjnych i kontekst globalny
Ostatnie globalne zmiany gospodarcze, w tym napięcia handlowe między narodami, znacząco wpłynęły na rynek gruntów inwestycyjnych w Polsce w ostatnich miesiącach. Stabilna gospodarka Polski i strategiczne położenie przyciągają inwestorów poszukujących alternatywnych lokalizacji dla swoich operacji. Grunty pod projekty magazynowe, centra danych, obiekty magazynowania energii i inne inwestycje komercyjne wracają do dogłębnych analiz.
– Napięcia między USA i Chinami na tle polityki celnej napędzają zmiany w globalnych łańcuchach dostaw, co znajduje odzwierciedlenie w rosnącej liczbie zapytań o nowe powierzchnie logistyczne w Polsce, w tym wielu ze strony inwestorów z Państwa Środka – twierdzi Domeracki.
Dodaje, że pomimo globalnych wyzwań Polska pozostaje atrakcyjna dla zagranicznych inwestorów. Oczekiwany średni wzrost PKB o 3,4% w latach 2025-2026, wraz z napływem zagranicznych inwestycji bezpośrednich, sprawia, że nasz rynek jest konkurencyjny pod względem inwestycji w nieruchomości i grunty. W tym kontekście inwestorzy postrzegają inwestycje w grunty jako bezpieczną przystań dla swojego kapitału.
– Rosnące zainteresowanie dotyczy zwłaszcza gruntów pod zabudowę mieszkaniową i gruntów rolnych z potencjałem transformacji. Tendencja ta jest szczególnie widoczna w regionach o znacznych perspektywach urbanizacji. Jednak inwestorzy stale wyrażają obawy dotyczące niestabilności planowania i nierozwiązanych problemów w tej dziedzinie, które bezpośrednio wpływają na ocenę parametrów przygotowywanych inwestycji – stwierdza ekspert.
Zauważa, że nowi inwestorzy z Turcji lub regionu Morza Śródziemnego biorą udział w konkurencji cenowej, jednocześnie ograniczając ryzyko wejścia na rynek poprzez koncentrację na mniejszych i bezpieczniejszych inwestycjach.
Rynek gruntów inwestycyjnych – pilna potrzeba reform legislacyjnych
Jednym z głównych wyzwań dla rynku gruntów inwestycyjnych w Polsce jest niewielki zasięg planów miejscowych, które obejmują jedynie 30–40 proc. powierzchni kraju.
– Inwestorzy muszą długo czekać na warunki zabudowy (WZ), które mogą być nieprzewidywalne, zależne od uznania władz, a często po prostu nie są wydawane. Zmiany związane z planami ogólnymi obejmują ciągłe analizy i stałe zmiany w harmonogramach
Źródło