dgk
Do rozdania jest 660 mln zł (z funduszy europejskich), więc zainteresowani muszą stanąć do konkursu i spełnić pewne warunki. O kredyt mogą się ubiegać mikro-, mali lub średni przedsiębiorcy, którzy prowadzą działalność gospodarczą na terytorium Polski i mają zdolność kredytową.
Kredyt może być przeznaczony na termomodernizację budynków, zakup i montaż instalacji OZE, wymiana lub modernizacja maszyn produkcyjnych na bardziej efektywne energetycznie, zakup i instalacja systemów sterowania obniżających pobór energii. Można nim pokryć wydatki na: nabycie środków trwałych, robót i materiałów budowlanych, wartości niematerialnych i prawnych, w formie patentów, licencji, know-how, a także innych praw własności intelektualnej, raty z tytułu umowy leasingu, studia, ekspertyzy, koncepcje i projekty techniczne wykonane przez doradców zewnętrznych, związanych z realizowanym projektem.
Dofinansowanie może obejmować (w zależności od wielkości przedsiębiorstwa i lokalizacji inwestycji):
• do 80 proc. wartości inwestycji w termomodernizację przy uzyskaniu premii za oszczędność energii pierwotnej na poziomie dwukrotnie wyższym niż obligatoryjne dla całej inwestycji 20 proc., czyli 40 proc.;
• do 65 proc. na inwestycje w zakresie OZE;
• do 50 proc. na pozostałe wydatki w obszarze poprawy efektywności energetycznej.
Wyniki pierwszego, ubiegłorocznego naboru wniosków o „Kredyt ekologiczny” pokazały, że kryteria konkursu nie są łatwe do spełnienia. Dofinansowanie uzyskało 112 projektów o łącznej wartości blisko 307 mln zł. 169 projektów dostało negatywną ocenę merytoryczną, a 64 nie spełniły kryteriów formalnych. Pula programu była taka sama jak w tym roku – 660 mln zł, co oznacza, że wykorzystana została tylko w połowie.