ZUS (Zakład Ubezpieczeń Społecznych) wspiera pobyty w sanatoriach dla osób posiadających zdolność do pracy. Dowiedz się, kto może uzyskać dostęp oraz jakie są warunki programu.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) rozszerzył swój publiczny program finansowy na leczenie. Zgodnie z danymi „Faktu”, pomoc jest dostępna dla osób ubezpieczonych w ZUS, które są w przypadku braku uszkodzeń w pracy, a rehabilitacja może sprawdzić ich sprawność. Wsparcie obejmuje elementy układu klimatyzacji oraz tych, którzy są odpowiedzialni za leczenie po chorobie lub urazie.
ZUS pokrywa koszty
Rehabilitacja finansowa przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) trwa zazwyczaj 24 dni, jednak jej długość może być określona jako stan zdrowia pacjenta. ZUS pokrywa koszty pobytu, leczenia oraz dojazdu do zdrowia. Aby wziąć udział w programie, konieczne jest określenie od lekarza, który przebywa, że pacjent może zostać odebrany na potrzeby pracy.
ZUS nie prowadzi do zasilania rehabilitacyjnego. Zamiast tego, działa z lokalizacji w całej Polsce, w tym z tych znajdujących się w źródłach uzdrowiskowych. Te centra muszą spełniać wymogi dotyczące wymagań dotyczących infrastruktury, personelu i zasobów. Lista ukrytych urządzeń z ZUS oraz mapa ich lokalizacji dostępna na stronie internetowej instytucji.
W ramach leczenia mogą być dostępne usługi fizjoterapeutyczne, masaże oraz wsparcie – wszystko, co jest dostępne w ich stanie zdrowia.
Krótkie czasy oczekiwania
W poznaniu z sanatoriami Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ), czas oczekiwania na rehabilitację w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) jest odrębny. Przed pandemią średni czas oczekiwania na pobyt w sanatorium finansowanym przez NFZ wynosił dwa lata. Obecnie wynosi na około miesięcy. W niektórych regionach, takich jak województwa podlaskie i warmińsko-mazurskie, wyjazd jest możliwy już po trzech miesiącach.
Procedura przedłużenia wynika z konieczności zatwierdzenia przez specjalistę balneologa. Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) formalnie ma 30 dni na przetworzenie wyznaczone, w wielu dziesięciu terminach nie jest dotrzymywany – średnio co czwarte oznaczenie jest opóźnione, aw niektórych władzach kontrolnych dotyczy nawet 70% wyników.