Dostawca Ikei odwołał dostawę, bo nie mógł przejechać ulicą. Nasza interwencja

Klienta złożyła reklamację na sposób dostawy łóżka Dostawca mebli był już praktycznie pod blokiem klientki, ale kiedy zobaczył, że jest problem z przejazdem ulicą, anulował zamówienie i pojechał dalej. Na propozycję pani Moniki, by skorzystał z innej ulicy, odpowiedział, że nie jest ona jedyną klientką i że nie będzie dla niej zmieniał ustalonego planu dnia. Zapytaliśmy biuro prasowe Ikea, czy dostawca nie powinien był wykazać się dobrą wolą i podjąć próby wykonania zamówienia. Efekt przeszedł nasze oczekiwania.

Pani Monika z aglomeracji śląskiej zamówiła w Ikei łóżko piętrowe z opcją dostawy. Termin został ustalony na niedzielę – to jedyny dzień, gdy mogła odebrać zamówienie bez konieczności brania wolnego albo angażowania kogoś z rodziny.

Dostawca mebli zawrócił 300 m przed celem

– Zaznaczyłam, że nie mogę mieć żadnych opóźnień, bo syn nie będzie mieć na czym spać, a poza tym w dni robocze nie mogę czekać na dostawcę, tym bardziej że wskazuje on dość długi przedział godzin, w którym może przyjechać, więc de facto przez pół dnia trzeba być w domu – mówi pani Monika w rozmowie z Wprost.

W ustalonym dniu czekała na dostawcę, ale ten się nie pojawił: zadzwonił z informacją, że jednak nie dotrze, bo nie ma jak przejechać ulicą, w związku z czym anuluje dostawę.

– To prawda, było święcenie pojazdów, w związku z czym na kilkanaście minut zamknięto drogę, którą przejazd zaplanował dostawca. Na moje osiedle można było dojechać inaczej, wystarczyło zmienić ustawienia w nawigacji. To kwestia dobrej woli i minimum wysiłku – relacjonuje czytelniczka.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *